Archiwa kategorii: Ryby

Szczupak smażony

Bardzo lubię ryby i staram się, by gościły na moim stole nie tylko przy okazji Wigilii. Ten szczupak smażony był przyrządzony jesienią i była to taka „próba generalna”, bo udało mi się przyrządzić go też na Wigilię – z tym, że wtedy był pieczony. Jest to ryba nie za tłusta i przy pieczeniu trzeba jej tego tłuszczu nieco dodać , za to przy smażeniu , zwłaszcza na maśle , bardzo zyskuje. Przypraw nie trzeba wiele, doskonale pasuje do niego pieprz cytrynowy a z ziół estragon i tymianek. By się dobrze smażyła, trzeba ją nieco oprószyć mąką. Do smażenia najlepiej pokroić szczupaka na dzwonka , wtedy łatwo będzie ją przełożyć na drugą stronę.

SZCZUPAK SMAŻONY

  • szczupak
  • sól, pieprz cytynowy, sok z cytryny
  • tymianek i estragon
  • masło i olej do smażenia
  • nieco mąki do posypania

Szczupaka ( po oskrobaniu i wypatroszeniu, jeśli tego wymaga) kroimy na dzwonka i jeśli można , odcinamy od kręgosłupa. Solimy lekko i posypujemy pieprzem cytrynowym. Stronę ze skórą lekko oprószamy mąką.

Na patelni rozpuszczamy masło z niewielką ilością oleju, by się nie przypalało, na rozgrzany tłuszcz kładziemy ryby skórą do dołu. Możemy teraz posypać drugą stronę tymiankiem i estragonem. Smażymy 3-4 minuty, aż skóra się zetnie i przekładamy ostrożnie rybę na drugą stronę. Dosmażamy kolejne 3-4 minuty . Podajemy z plastrami cytryny do doprawienia , można dodać świeży tymianek, koperek lub natkę pietruszki. Pasują do niego świeże warzywa ( ja podałam sałatę z pomidorami w winegrecie) , bagietka lub ziemniaki, jeśli to danie obiadowe.

Szczupak jest pyszną rybą , masło podkreśla jego smak. Warto go zrobić na specjalne okazje a nawet i bez nich.

Smacznego !

Zakupy spożywcze online: Przepisy na tradycyjne polskie potrawy z ryb i mięs

Zakupy spożywcze online stają się coraz bardziej popularne w Polsce, oferując wygodę i szeroki wybór produktów bez konieczności wychodzenia z domu. W dobie cyfryzacji, coraz więcej osób decyduje się na korzystanie z usług sklepów internetowych, które umożliwiają zamawianie świeżych produktów spożywczych z dostawą do domu. W tym artykule przyjrzymy się, jak zakupy online mogą ułatwić przygotowanie tradycyjnych polskich potraw z ryb i mięs, które są nieodłącznym elementem naszej kulinarnej tradycji. Odkryjemy przepisy na klasyczne dania, które można przygotować z produktów dostępnych w sklepach internetowych, takich jak tradycyjna ryba po chojnicku czy wolno gotowana szynka.

Tradycyjne polskie potrawy z ryb

Polska kuchnia obfituje w różnorodne potrawy z ryb, które są nie tylko smaczne, ale i zdrowe. Jednym z najbardziej znanych dań jest tradycyjna ryba po chojnicku od Seko. To danie, które łączy w sobie delikatność ryby z aromatycznymi przyprawami, tworząc wyjątkowy smak. Ryba po chojnicku jest idealnym wyborem na rodzinny obiad czy kolację, a jej przygotowanie nie wymaga dużego nakładu pracy.

Innym popularnym daniem jest karp po żydowsku, który często gości na polskich stołach podczas świąt Bożego Narodzenia. Przygotowuje się go z dodatkiem cebuli, rodzynek i migdałów, co nadaje mu niepowtarzalny smak. Warto również wspomnieć o śledziach w śmietanie, które są doskonałą przekąską na każdą okazję. Śledzie można podawać z cebulą, jabłkiem i kwaśną śmietaną, co tworzy harmonijną kompozycję smakową.

Tradycyjne polskie potrawy mięsne

Polska kuchnia mięsna jest równie bogata i różnorodna. Jednym z klasycznych dań jest bigos, który łączy w sobie kapustę kiszoną, różne rodzaje mięsa oraz suszone grzyby. Bigos jest daniem, które zyskuje na smaku z każdym dniem, dlatego warto przygotować go w większej ilości. Kolejnym tradycyjnym daniem jest schabowy, który jest nieodłącznym elementem polskiego obiadu. Schabowy podawany z ziemniakami i surówką to klasyka, która nigdy się nie nudzi.

Nie można zapomnieć o wolno gotowana szynka Tarczyński, która jest doskonałym wyborem na świąteczny stół. Szynka ta charakteryzuje się wyjątkową kruchością i bogatym smakiem, który zadowoli nawet najbardziej wymagających smakoszy. Można ją podawać zarówno na ciepło, jak i na zimno, co czyni ją uniwersalnym daniem na różne okazje.

Zakupy spożywcze online jako sposób na oszczędność czasu i pieniędzy

Zakupy spożywcze online to nie tylko wygoda, ale także sposób na oszczędność czasu i pieniędzy. Dzięki możliwości porównywania cen i korzystania z promocji, można znacznie obniżyć koszty codziennych zakupów. Dodatkowo, zakupy online pozwalają uniknąć kolejek i tłumów w sklepach, co jest szczególnie ważne w okresach wzmożonego ruchu, takich jak przedświąteczne zakupy.

Warto również zwrócić uwagę na szeroki asortyment produktów dostępnych w sklepach internetowych. Dzięki temu można łatwo znaleźć wszystkie potrzebne składniki do przygotowania tradycyjnych polskich potraw, bez konieczności odwiedzania kilku różnych sklepów. Zakupy online to także doskonała opcja dla osób, które cenią sobie świeżość i jakość produktów, ponieważ wiele sklepów oferuje dostawę prosto od lokalnych producentów.

Śledzie z pigwą w oleju rzepakowym

śledzie z pigwą w oleju rzepakowym

Na święta robię klasyczne zestawy śledzi w naszych ulubionych smakach, ale staram się też zawsze dodać coś nowego. Lubię eksperymentowac ze smakami , gdy odcedzałam tegoroczną nalewkę z pigwy pomyślałam, by resztę jej owoców , kwaśnych i wyrazistych oraz sok z nich dodać do śledzi zamiast octu czy soku od kiszonki. Uzupełnieniem zalewy jest doskonałej jakości olej . Dodałam też świeży tymianek, który ocaliłam przed mrozami przynosząc go do domu w doniczce i suszony estragon, bo super pasuje do każej ryby. Śledzie z pigwą w oleju rzepakowym tłoczonym na zimno zyskały na lekkości dzięki kawałkom jabłka , który też do nich dodałam.

śledzie z pigwą

ŚLEDZIE Z PIGWĄ W OLEJU RZEPAKOWYM NA ZIMNO

  • kilka płatów śledzi matjas
  • 1/3 szklanki soku z pigwy i pigwowca
  • szczypta cukru
  • 1/2 szklanki oleju rzepakowego tłoczonego na zimno ( u mnie Trawińscy )
  • 1-2 owoce pigwowca
  • słodkie jabłko
  • pieprz cytrynowy, estragon, świeży tymianek

Płaty śledziowe moczymy do pożądanego smaku. Odcedzamy i kroimy na kawałki. Ukladamy w słoiku przekładając krążkami pigwowca i półplasterkami jabłka. Każdą warstwę posypujemy pieprzem cytrynowym i suszonym estragonem, przekładamy gałązkami tymianku. Zalewamy lekko osłodzonym sokiem z pigwy i pigwowca na przemian z olejem. Wstawiamy do lodówki na co najmniej dobę, a najlepiej na 2-3.

Śledzie wyszły aromatyczne i smakowite, mam nadzieję, że posmakują domownikom . Mamy swoje ulubione, w oleju z czosnkiem, w zalewie ogórkowej czy a’la łosoś – teraz spróbujemy nowych smaków. A wracając do oleju Trawińscy – używam go także jako dodatku do ciasta na pierogi i uszka od kilku lat i ciasto wychodzi oskonałe, elastyczne i nie wysycha. Ale jako element zalewy do śledzi spisuje się najlepiej.

Smacznego !

Śledzie w oleju rzepakowym z mandarynką

śledzie z olejem rzepakowym Trawińscy
śledzie w oleju rzepakowym z mandarynką

Śledzie u mnie często goszczą na stole, bo bardzo je lubię. Najwięcej robię ich na Wigilię, ale przed Wielkanocą, zwłaszcza tradycyjnie na Wielki Piątek też je przygotowuję. Teraz zrobiło się nieco cieplej, wymyśliłam więc takie lżejsze, wiosenne. Moje śledzie w oleju rzepakowym z mandarynką mają za dodatki czerwoną cebulę, suszoną żurawinę i pieprz cytrynowy . Z ziół dodałam czosnek niedźwiedzi i estragon, który fajnie ożywia smak wszystkich ryb. Olej, którym je zalałam to doskonełej jakości rzepakowy tłoczony na zimno, bardzo smaczny i zdrowy. Jego smak dobrze się komponuje z lekkimi dodatkami, sok z mandarynki ciekawie go uzupełnia. Takie śledzie najlepsze są po kilkunastu godzinach w lodówce, jeśli je dziś zrobicie to na jutro będą akurat.

śledzie z olejem Trawinscy

ŚLEDZIE W OLEJU RZEPAKOWYM Z MANDARYNKĄ

  • kilka solonych filetów śledziowych
  • sok z połówki mandarynki
  • garść suszonej żurawiny
  • olej rzepakowy tłoczony na zimno ( u mnie Trawińscy )
  • czerwona cebula
  • suszony estragon i czosnek niedźwiedzi
  • pieprz cytrynowy

Śledzie moczymy w wodzie do pożądanego smaku. Lepiej, żeby nie były bardzo mocno słone, bo zdominują inne smaki. Kroimy je na kawałki i układamy w słoiku, stopniowo, przekładając pokrojoną czerwoną cebulą . Posypujemy ziołami i aromatycznym pieprzem cytrynowym, posypujemy żurawiną. Sok z mandarynki i olej też wlewamy stopniowo, po każdej warstwie i lekko dociskamy śledzie w słoiku. Zakręcamy i wstawiamy do lodówki, na kilkanaście godzin a nawet i na dłużej . Takie śledzie, w zdrowym i smacznym oleju z lekkimi dodatkami to doskonale danie na wiosnę, nie tylko na Wielki Piątek. U nas tradycyjnie zajadamy do obiadu śledzie w śmietanie ( do ziemniaków w mundurkach) , takie będą na śniadanie lub kolację z pieczywem. Myślę, że można też dodając jakieś mieszanki sałat zrobić z nich sałatkę – dressing mamy gotowy.

Smacznego !

olej Trawińscy do śledzi
śledzie w oleju z mandarynką i żurawiną

Łosoś smażony z pieprzem cytrynowym

łosoś smażony z pieprzem cytrynowym
łosoś smażony z pieprzem cytrynowym

Ryby bardzo lubię i jak tylko jest okazja to jadam je w różnych postaciach. Moją ulubioną jest gotowana na parze w ziołach, razem z warzywami, ale od czasu do czasu lubię też klasycznie smażone. Filety z łososia ze skórą, które nabyłam jakiś czas temu zrobiłam w taki właśnie sposób , przyprawiając moim ulubionym pieprzem cytrynowym , który bardzo pasuje do ryb. Smażyłam go na maśle z dodatkiem oleju, by się nie spalił. Zazwyczaj do ryb białych, typu dorsz czy mintaj stosuję lekką panierkę z mąki z przyprawami, jednak łosoś smażony z pieprzem cytrynowym został przygotowany inaczej, z lekkimi przyprawami, by nie zdominować smaku ryby. Dodatek soku z cytryny i koperku to klasyka w tym przypadku.

ŁOSOŚ SMAŻONY Z PIEPRZEM CYTRYNOWYM

  • kilka filetów z łososia ze skórą
  • sok z cytryny
  • sól, pieprz czarny i cytrynowy
  • suszony estragon
  • świeży koperek
  • masło i trochę oleju do smażenia
  • plasterki cytryny do przybrania

Filety z łososia umyłam, osuszyłam ręcznikiem papierowym i pokroiłam na dzwonka. Na 15 minut przed smażeniem skropiłam je sokiem z cytryny , posypałam solą, pieprzem czarnym z młynka i pieprzem cytrynowym. Dodałam też nieco suszonego estragonu, bo bardzo go lubię do ryb. Lekko nacięłam skórę z boku , pośrodku każdego dzwonka.

Na patelni rozgrzałam łyżkę masła , dodając nieco oleju, by się nie paliło. Kawałki łososia doprawione przyprawami smażyłam najpierw skórą do góry, kilka minut, aż uzyskały złoty kolor. Potem je delikatnie podważyłam i przewrócilam na drugą stronę, dosmażyłam następne kilka minut.

Podałam posypane świeżym koperkiem, z cytryną do skropienia . Do tego były ziemniaczki z wody i surówka z mieszanej ( świeżej i kiszonej) kapusty. Bardzo nam ten łosoś smakował i jak widać na zdjęciu poniżej, nasza kotka mogła go oglądać tylko przez okno. Na pewno zwabiona zapachem nie dała by nam go spokojnie zjeść.

Smacznego !

Sałatka śledziowa z kiszonymi szparagami

sałatka śledziowa z kiszonymi szparagami

To zdjęcie znalazłam przy porządkach w laptopie i jest mniej więcej sprzed roku. Otworzyłam w okolicach Świąt słoik z kiszonymi szparagami i część z nich wykorzystałam do ekstra sałatki. Zrobiłam ją podobnie jak z ogórkami kiszonymi, wykorzystując moje ulubione połączenie : pory- kiszonki-jabłko. By pory przyjemnie smakowały w sałatce po pokrojeniu najpierw je nieco solę i czekam aż zmiękną. Tym razem dodałam też do nich jabłko , by zmorzone solą lepiej pasowało do sałatki śledziowej z kiszonymi szparagami. Główny skladnik – pokrojone filety śledziowe – można dodać takie na świeżo, zaraz po wymoczeniu, ale ciekawiej smakują śledzie z domowej zalewy octowej. Pasował mi do tego wszystkiego cammembert, czerwona cebula kontrastowała z wyrazistymi smakami a majonez jako wykończenie pasował najlepiej.

SALATKA ŚLEDZIOWA Z KISZONYMI SZPARAGAMI

  • kilka filetów śledziowych w occie
  • jabłko
  • jasnozielona część pora
  • czerwona cebula
  • kilka kiszonych szparagów
  • pół cammemberta
  • 2-3 łyżki majonezu
  • natka pietruszki, szczypiorek
  • sól, pieprz biały

Najpierw pokroiłam w półplasterki pora i posoliłam, dodalam do niego jabłko pokrojone w drobną kostkę. Po 10 minutach odsączyłam z soli i ułożyłam na płasko na talerzu. Na tej warstwie kładłam kawałki śledzi i kiszonych szparagów – jedne i drugie odsączone z zalewy. Kiszone szparagi mają tu lekko niebieskawy odcień – nabyły go od czosnku , który dodalam do słoików – czasem w trakcie kiszenia robi się niebieski, ale nie jest to zjawisko szkodliwe czy psujące smak .

Na wierzchu ułożyłam kawałki cammemberta i czerwoną cebulę pokrojoną w cienkie piórka. Całość posypałam białym pieprzem , polałam miejscami majonezem i posypałam zieleniną. Nie doprawiałam już żadnymi ziołami, bo śledzie i szparagi są dość wyraziste w smaku. Kto lubi, może dodać do tej sałatki tymianek czy estragon, będzie też dobrze smakowało.

Lubię bardzo śledzie w różnych postaciach, kiszonki to też jeden z moich ulubionych smaków , a sałatki jako połączenie warzyw z serami , rybami czy wędliną to mój szczególny konik. Taką sałatkę można zrobić w czasie świątecznym, będzie ciekawym daniem na rodzinnej imprezie czy świątecznej kolacji.

Smacznego !

Śledzie w occie wiśniowym z czerwoną cebulą

śledzie w occie wiśniowym

To kolejny mój eksperyment ze śledziami , jeszcze z Wigilii. Czasem prostota jest najlepszą metodą na ciekawy smak. Udało mi się latem zrobić pyszny ocet wiśniowy i specjalnie zostawiłam go sobie do wigilijnych śledzi. Ocet powstał jako produkt uboczny soku – miałam sporo pracy, bo wiśnie już leciały a na dworze był upał , więc zapomniałam o słoiczku słodzonego soku i został na noc w upale. Rano już miał lekko sfermentowany smak, więc dorzuciłam trochę jabłkowych ścinków, przykryłam ściereczką zabezpieczoną gumką i po kilku tygodniach mieszania ( tak, jak przy occie jabłkowym) miałam smakowity wiśniowy ocet. Moje domowe octy są słabsze, niż te kupowane w sklepie, wiec do zalewy – śledzi czy konserowych warzyw rozcieńczam je w stosunku pół na pół. Pasowała mi do tego zestawu czerwona cebula , a z ziół tymianek i estragon. Kalsycznie dorzuciłam też liśc laurowy, ziele angielskie i kolorowy pieprz a dla wzmocnienia efektu wiśni – szczyptę cynamonu.

ŚLEDZIE W OCCIE WIŚNIOWYM Z CZERWONĄ CEBULĄ

  • kilka matjasów
  • 1/2 szklanki octu wiśniowego
  • 1/2 szklanki wody
  • liśc laurowy, kilka kulek ziela angielskiego i kolorowego pieprzu
  • mała czerwona cebula
  • pół łyżeczki tymianku i estragonu
  • szczypta cynamonu
  • opcjonalnie – nieco cukru dla złamania smaku

Śledzie moczymy do pożądanego smaku, kroimy na kawałki.

Cebulę kroimy na krążki, tak jak przy klasycznych śledziach w occie dodajemy kulki ziela angielskiego i pieprzu , dalej zioła i cynamon, zalewamy w słoku gorącą wodą. Zostawiamy do ostudzenia, dodajemy ocet, mieszamy, sprawdzamy czy warto dodać cukier – ja to pominełam.

Do tej zalewy wrzucamy pokrojone śledzie, zakręcamy słoik i wstawiamy do lodówki, na co najmniej dwie doby. Jeśli ktoś jest bardzo niecierpliwy, to może spróbować już po dobie, ale warto poczekać. Oczywiście jeśli śledzie dotrwają, to najlepsze są po tygodniu. Cebula w słoiku odbarwia się, więc warto dla efektu przy podawaniu dodać nieco świeżej ( tak jest na zdjęciach) .

Takie śledzie są bardzo aromatyczne , smak owocowego octu dobrze w nie wnika i jest wzmocniony przyprawami. Polecam na specjalne okazje.

Smacznego !

Makrela pieczona w ziołach

makrela pieczona w ziołach

Jesienią często przyrządzam obiadowe dania w piekarniku, w kuchni robi się cieplej i przytulniej a mięso, warzywa czy ryby zyskują na smaku. Miałam świeże makrele , w smaku niezbyt wyraziste, więc postanowiłam podkręcić ich smak ziołami. Do ryb najbardziej pasuje mi estragon , dodałam też suszonego tymianku a także świeżej szałwii, która mi jeszcze rośnie na grządce. Makrela pieczona w ziołach miała w środku plasterki cytryny ( na zdjęciu wystają nieco ), gałązki koperku i pietruszki. Naczynie, w którym piekłam ryby posmarowałam oliwą, a na ich wierzchu, tak jak przy wigilijnym karpiu, ułożyłam wiórki masła, by nadało daniu swojego smaku. Obok ryb do pieczenia dodałam obrane i pokrojone na ćwiartki cebule – to był nie tylko dodatek ale i ważny element smaku .

MAKRELA PIECZONA W ZIOŁACH

  • świeże makrele
  • plastry cytryny plus nieco soku
  • gałązki koperku i pietruszki
  • sól, pieprz
  • suszony estragon i tymianek, świeża szałwia
  • 2-3 cebule
  • oliwa lub olej, wiórki masła

Ryby myjemy i osuszamy w środku, skrapiamy sokiem z cytryny, posypujemy solą i pieprzem , na zewnątrz suszonymi ziołami . Do środka wkładamy po plasterku cytryny i po gałązce koperku i natki pietruszki. Układamy w wysmarowanym olejem naczyniu żaroodpornym , dokładamy świeżą szałwię i pokrojoną na ćwiartki cebulę. Na rybach kładziemy wiórki masła.

Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 C , około 15, aż widelec włożony w rybę nie stawia oporu a wnętrze stanie się białe.

Makrela pieczona w ziołach dobrze smakuje z ziemniakami posypanymi koperkiem z dodatkiem masła i surówką z kiszonej kapusty. Zioła podkręciły jej smak podobnie jak przy rybach smażonych, wszystko razem pasowało do siebie. Moim zdaniem taką pieczoną makrelę można podać nie tylko na obiad ale też na wigilijny stół.

Smacznego !

Śledzie a’la łosoś

śledzie a'la łosoś
śledzie a’la łosoś

Jestem bardzo dumna z tych śledzi, zarówno z ich wyglądu jak i smaku. Nazwę „Śledzie a’la łosoś ” wymyśliła moja zaprzyjaźniona restauratorka, Asia z Pasteli – gdy jej pokazałam ( niestety tylko zdjęcie, bo byly już zjedzone) , zawołała – wyglądają jak łosoś ! mają piękny różowy kolor ( tu nieco podkręcony „złotą godziną” o zachodzie słońca, kiedy robiłam zdjęcie), w rzeczywistości są bardziej różowe niż łososiowe. A tajemnicą ich koloru i smaku jest – kiszona rzodkiewka, a właściwie zalewa od niej , bo to mój nowy eksperyment smakowy ze śledziami w zalewie z kiszonki. Robiłam już z ogórkową , z kwasem z kiszonych buraczków, ale te wyszły mi najpiękniejsze i chyba najsmaczniejsze. Zalewa od kiszonych rzodkiewek jest sama w sobie smaczna i aromatyczna , więc po prostu zalałam nią kawałki śledzi, dodając tylko nieco estragonu. To moja ulubiona przyprawa ziołowa do ryb, nie tylko do śledzi.

Przepis na kiszone rzodkiewki jest tutaj – jeśli dodamy do nich trochę plasterków marchewki, kolor zalewy i samych rzodkiewek będzie bardziej „łososiowy” .

ŚLEDZIE A’LA ŁOSOŚ W ZALEWIE Z KISZONYCH RZODKIEWEK

kilka płatów matjasów

3/4 szklanki zalewy z kiszonych rzodkiewek

kilka plastrów kiszonej rzodkiewki

estragon, opcjonalnie pieprz

do podania : świeża rzodkiewka , szczypior, koperek lub natka pietruszki

Śledzie moczymy do pożądanego smaku , kroimy na kawałki. Zalewamy w słoiku zalewą z kiszonych rzodkiewek, takich co najmniej tygodniowych, by oddały swój kolor wodzie w której się kiszą . Dodajemy estragon i ewentualnie trochę pieprzu, możemy dolożyć czosnek, który ukisil się z rzodkiewkami. Jak widać zalewa oddaje z kolei swój kolor śledziom. Trzeba je potrzymać co najmniej 48 godzin, a im dłużej, tym lepiej, kolor i smak staje się intensywniejszy. . Te na zdjęciu były w lodówce tydzień.

Śledzie a’la łosoś mają nie tylko piękny kolor, smakują też doskonale – kiszonka sprawia, że są zwarte i jędrne a także atomatyczne. Bardzo się cieszę, że udał mi się ten eksperyment, nie spodziewałam się aż takiego efektu kolorystycznego , bo super smaku to byłam pewna. Polecam nie tylko na specjalne okazje.

Smacznego !

Ryba na parze gotowana z warzywami

ryba na parze
ryba na parze

Pisałam już jakiś czas temu, ze ulubioną formą jedzenia mojej córki i moją są ostatnio warzywa gotowane na parze , czasem z dodatkiem chudego mięsa lub ryby. Ta ryba na parze na zdjęciu powyżej to zielony śledź z ziołowymi przyprawami , zrobiony w towarzystwie mrożonej fasolki szparagowej i kalafiora , świeżych pieczarek, brokuła i marchewki pokrojonej na plasterki, by łatwiej się ugotowała. To wszystko razem w towarzystwie ziemniaków z wody, posypanych tylko zieleniną złożyło się na smaczny dietetyczny obiad. Jadamy tak ze trzy razy w tygodniu i na razie nam się nie znudziło.

RYBA NA PARZE Z WARZYWAMI

2-3 tuszki zielonych śledzi

kilka pieczarek

spora marchewka, porojona na plasterki ok. 2 mm

mały brokuł podzielony na różyczki

mrożona fasolka szparagowa i różyczki kalafiora

sól, pieprz, sok z cytryny

estragon, pieprz cytrynowy ( z Gdańskiego Spichlerza Smaków)

gałązki koperku lub pietruszki

Rybę po umyciu pokroiłam na kawałki, skropiłam sokiem z cytryny , posoliłam , posypałam czarnym pieprzem z młynka, estragonem i pieprzem cytrynowym.

W wysokim garnku na wkładce do gotowania na parze ułożyłam najpierw rozmrożony kalafior i różyczki brokuła, na to plasterki marchewki , fasolkę i pieczarki, lekko posoliłam. Na warzywach położyłam kawałki ryby a na nich gałązki koperku. Gotowałam około 20 minut od zagotowania wody, na średniej mocy palnika.

Ryba jest delikatniejsza niż mięso i dlatego do gotowania na parze lepiej ułożyć ją najwyżej, warzywa zaś według wielkości i przewidywanego czasu gotowania – delikatne pieczarki też kładziemy najdalej od źródła pary.

Wszystko razem było pyszne, ryba przyprawiona ziołami pasowała do warzyw –  jak już wspomniałam – z ziemniakami z wody to niskokaloryczny i smaczny obiad.

Smacznego !