Miesięczne archiwum: listopad 2020

Oxymel na odporność i zdrowie

oxymel

W tym roku, jak niemal każdy – dużo przebywałam w domu. By nie marnować czasu zabrałam się za produkcję różnych domowych octów, które wymagają czasu: trzeba ich pilnować i mieszać przez około 4 tygodnie. Pierwszy był ocet z forsycji , który doskonale się sprawdził nie tylko jako dodatek do sałatek z winegretem, ale jako lekarstwo na ból gardła czy chrypkę – płukanie wodą pół na pół z domowym octem pomagało mi lepiej niż jakiekolwiek tabletki. Póżniej był ocet z kwiatów mniszka , z młodych pędów świerku, z kwiatów dzikiego bzu czy akacji . Potem przyszła pora na owoce – przede wszystkim jabłka, których miałam wysyp w tym roku, maliny, wiśnie , niedawno zlałam ostatni- pigwowy. Mam ich sporo i zainteresowałam się tym, co można z nich zrobić. Miesiąc temu nastawiłam składniki na oxymel, który wzmacnia odporność i pomaga zwalczać objawy infekcji. W przepisach jego bazą jest ocet jabłkowy – ja wykorzystałam ten z forsycji, by wzmocnić prozdrowotne właściwości.

OXYMEL ALBO OGNISTY CYDR

  • 5-7 ząbków czosnku
  • cebula
  • spore kłącze imbiru
  • 2-3 ostre papryczki
  • opcjonalnie- korzeń chrzanu
  • kilka gałązek oregano
  • anyż gwiazdkowy
  • kawałek kory cynamonowej, ew. kardamon
  • opcjonalnie – mięta i tymianek, natka pietruszki
  • około pół litra dobrego, domowego octu jabłkowego
  • miód naturalny płynny – 1/2 – 1 szklanka, do smaku ( miałam nawłociowy)
oxymel przed odcedzeniem

Składniki można sobie dobrać według gustu, wybierając te, które mamy dostępne i jakie nam smakują a mają prozdrowotne i antywirusowe właściwości. Bazą jest czosnek, cebula, imbir i chrzan, którego ja akurat nie miałam . Można też dodać kurkumę. Ja wrzuciłam oregano, bo mam swoje z ogrodu, podobnie jak natkę pietruszki i miętę. Cynamon wydał mi się dobrym dodatkiem do mięty , więc i on trafił do oxymelu. Najlepiej składniki drobno posiekać, a chrzan, imbir i kurkumę zetrzeć – ja za późno o tym doczytałam, więc na zdjęciu są spore kawałki. Wszystko zalewamy dobrym , najlepiej domowym, „żywym” octem jabłkowym i odstawiamy na 4 tygodnie w ciemne , ciepłe miejsce, potrząsając słoikiem co jakiś czas. Po tym czasie odcedzamy i dodajemy dobry , płynny miód. O tej porze roku miody już są zestalone , więc trzeba je ostrożnie podgrzać w kąpieli wodnej mieszając, by nie utracić cennych właściwości. Łączymy odcedzony ocet z miodem w proporcji takiej, jak nam smakuje – 4:1 jak ja, czy nieco mniej lub więcej.

Oxymel możemy spożywać jak syrop – po łyżce dziennie dla odporności, lub jako dodatek do herbaty . Ma ostry smak złagodzony miodem – mój , dzięki ulubionym dodatkom bardzo mi smakuje. W razie przeziębienia i pierwszych objawów infekcji zażywamy 3 łyżki dziennie.

To jeden z najlepszych naturalnych syropów na wzmocnienie odporności i warto go zrobić, bo przed nami nie tylko jesień i zima ale i szalejąca pandemia. Jak już wspomniałam – mało wychodzę z domu , prawie nie wyjeżdżam i przy pierwszych objawach przeziębienia ratuję się domowymi sposobami, póki co-odpukać – trzymam się, czego i wszystkim czytelnikom bloga życzę.

Smacznego !

Jesienny deser z ciasteczkami i pigwą

jesienny deser z ciasteczkami i pigwą

Pora jest szara i bura i czasami najdzie nas ochota na coś słodkiego i pysznego na poprawę nastroju. Ja zwykle w takich przypadkach robię szybkie desery na bazie ciasteczek, bitej śmietany lub kremu , który można szybko zrobić i owocowych albo bakaliowych dodatków. Ten jesienny deser z ciasteczkami i pigwą jest na bazie kremu budyniowego . Bazą były owsiane ciasteczka , ciężkie i wilgotne, z lekka nutą słodyczy. Pokruszone na spód deseru spełniły swoją rolę bazy deserowej, choć same w sobie też stanowią doskonałą i zdrową przekąskę, na podwieczorek do kawy czy słodkie drugie śniadanie.

Jesienny deser z ciasteczkami i pigwą

  • po dwa ciasteczka owsiane na deser
  • masa budyniowa
  • łyżka syropu z pigwy i kilka owoców z syropu
  • po łyżce musu z pieczonych jabłek z cynamonem
  • łyżka rodzynków
  • ciasteczka cantuccini
  • opcjonalnie- listki mięty do ozdoby i smaku

Rodzynki namoczyłam w łyżce korzennego syropu z pigwy z dodatkiem łyżeczki spirytusu. Pigwa z imbirem i cynamonem ma nie tylko doskonałe walory smakowe – kwaskowy smak i korzenny aromat , który podnosi smak deserów i nadaje im wyrazistości. Jest też doskonałym dodatkiem do herbaty- wraz z syropem , pełna zdrowotnych właściwości, zwłaszcza witaminy C, tak potrzebej teraz by wzmocnić odporność.

Masę budyniową zrobiłam tak, jak tutaj – z tym, że na koniec wmieszałam w nią łyżkę wzmocnionego spirytusem syropu z pigwy, który został po odcedzeniu rodzynków.

Na dno szerokich szklanek włożyłam pokruszone ciasteczka owsiane – po dwa na deser. Ciasteczka przykryłam kilkoma łyżkami kremu budyniowego a dla złamania smaku dodałam kwaskowy mus z pieczonych jabłek z aromatem cynamonu. Kleks z masy stanowił tło dla dodatków – plasterków pigwy w syropie i odcedzonych , namoczonych wcześniej rodzynków.

Nie lubię sie powtarzać , więc na wierzch, dla uzyskania efektu chrupkości włożyłam włoskie ciasteczka cantuccini z czekoladą, które można schrupać na początku lub w trakcie zjadania deseru. Smak gorzkiej czekolady i lekko korzennego ciasta w tych ciasteczkach doskonale współgra z resztą deseru . Same ciastka zaspokoją nasz apetyt na „małe conieco” na słodko bez problemu.

Lubię mieć w domu różne ciasteczka i dodatki, by w razie potrzeby móc na ich bazie zrobić szybko jakiś ekstra deser.

Smacznego !

Kaczka szarpana w pyzie – Tydzień Kuchni Polskiej

kaczka szarpana w pyzie z modrą kapustą

Kiedy najlepiej spróbować polskiej kuchni, jak nie w tygodniu w okolicach 11 listopada, Święta Niepodległości ? To najlepsza forma świętowania, kultywowania tradycji kulinarnych i rodzinnych radosnych spotkań. W tym roku celebrujemy w domach, restauracje na skutek pandemii są zamknięte , ale sporo z nich utrzymuje kuchnie i gotuje na wynos. Właśnie takiej formie wspierania polskiej gastronomii poświęcona jest akcja zorganizowana przez Makro Polska. Skorzystałam z niej na koniec, podczas weekendu. Natomiast w samo święto niepodległości zrobiłam kaczkę z modrą kapustą i pyzami drożdżowymi, po poznańsku. Na obiad zjedliśmy ją tradycyjnie, natomiast część pozostałego mięsa przygotowałam w sposób, w jaki pokazał je w programie kulinarnym o Poznaniu Robert Makłowicz , a który już znałam wcześniej, bo taka kaczka szarpana w pyzie była podawana jako specyficzny burger w jednym z poznańskich foodtracków. Teraz, jak zobaczycie w programie , serwuje to danie jedna z poznańskich restauracji, Modra.

Kaczkę przydządziłam w podobny sposób, jak tutaj , tylko zamiast winem podlałam ją nalewką czereśniową , trześniówką, którą dwa lata temu zrobiłam z ogrodowych dzikiech czereśni. Mięso wyszło rewelacyjne w smaku , Rodzinka stwierdziła, że to chyba najlepsza kaczka, jaką kiedykolwiek zrobiłam. Jako dodatek była modra kapusta przyrządzona w ten sposób – tyle, że na kaczym a nie gęsim tłuszczu i bez rodzynek.

„Burger” z pyzą zrobiłam z poszarpanej nogi kaczki z dodatkiem sosu, który najpierw położyłam na dolnej części przekrojonej, ciepłej pyzy :

szarpana kaczka na pyzie

Następnie przykryłam mięso odcedzoną z wywaru modrą kapustą :

Na koniec przykryłam drugą częścią ciepłej pyzy i już burger z szarpaną kaczką i modrą kapustą był gotowy. Był to kulinarny prezent imieninowy dla mojego syna i został należycie doceniony. Dodatek na talerzu to sałatka z pieczonych buraczków, którą bardzo lubimy o tej porze roku . Całość po złożeniu wygląda jak na górnym zdjęciu, a nawet lepiej, bo zdjęcia robiłam wieczorem, przy sztucznym świetle.

Z poznańskich restauracji biorących udział w Tygodniu Polskiej Kuchni wybrałam Concordia Taste , z wygodną opcją odbioru bez wysiadania z auta. Prócz dań przygotowywanych na bieżąco w restauracji można tam też od niedawna wybrać sobie na póżniej dania pasteryzowane w słoikach, do przygotowania w dowolnie wybranym momencie :

Dania z Concordii to połączenie tradycji z nowoczesnością, efekty smakowe są niezwykle smaczne. Tydzień Polskiej Kuchni wprawdzie się kończy, ale pamiętajmy o tym, by wspierać ulubione restauracje i korzytać z opcji z dowozem lub odbiorem osobistym, by w czasie pandemii od czasu do czasu zjeśc coś pysznego bez konieczności przygotowania w domu .

Kaszotto z dynią i burakiem pieczonym

Kaszotto z dynią i burakiem

Jesienią lubię jeść konkretne i pożywne dania, korzystając przy okazji z obfitości świeżych warzyw korzeniowych. Pomysł zrobienia kaszotto pojawił się na skutek nowej fali zakupów pandemicznych na zapas, kiedy okazało się że mamy duuużo kaszy jęczmiennej. Chciałam ją wzbogacić ziarnami warzywnymi i przy porządkach w szafce znalazłam czerwoną soczewicę. Dynia jako królowa jesieni nie mogła być pominięta w tym daniu. Buraczki miałam już upieczone na zapas ( uwielbiam je) więc dodałam w takiej formie na końcu, dzięki czemu nie zabarwiły całego dania na czerwono , tylko ładnie kontrastowały z resztą. Rozgrzewające przyprawy dopełniły smaku, kaszotto z dynią i burakiem wyszło pyszne.

KASZOTTO Z DYNIĄ I BURAKIEM

  • 200 g kaszy jęczmiennej ( średniej)
  • 1/2 szklanki czerwonej soczewicy
  • spory kawałek dyni
  • 2-3 marchewki
  • kawałek pora
  • 2 pieczone buraczki
  • 2 szklanki bulionu lub wody
  • olej do smażenia
  • sól, pieprz
  • pieprz ziołowy staropolski
  • szczypta cynamonu i imbiru

Na oleju podsmażamy pokrojonego na plasterki pora, po chwili dodajemy marchewkę ( też w plasterkach), później dynię w grubszych kawałkach. Dodajemy przyprawy prócz imbiru i cynamonu i podsmażamy wszystko razem. Wsypujemy kaszę, chwilę mieszamy i podlewamy szklanką wody lub bulionu. Gotujemy wszystko mieszając 5 minut, dorzucamy opłukaną soczewicę. Podlewamy stopniowo resztą wody lub bulionu, w miarę, jak się wygotowuje. Gdy kasza i soczewica będą już miękkie , dodajemy pokrojone drobno pieczone buraczki , doprawiamy cynamonem i imbirem , sprawdzamy, czy nie trzeba dosolić lub dodać innej przyprawy. Możemy na koniec posypać natką pietruszki. Cynamon i imbir to przyprawy korzenne, które pasują zarówno do dyni jak i buraczków , nadadzą naszemu daniu ciekawego smaku i sprawią, że nas fajnie rozgrzeje.

Takie kaszotto z dodatkiem soczewicy i sezonowych warzyw pysznie smakuje, syci i rozgrzewa. Dla amatorów mięsa polecam wersję z podsmażonym mielonym mięsem na początku, kiedyś też tak robiłam i było bardzo dobre. W te ponure , listopadowe dni kolorowe, pachnące danie poprawi nam humor.

Smacznego !