O przepisie na śledzie w kwasie burakowym usłyszałam na warsztatach SEKO z Dominiką Wójciak – podobno robił je jakiś znany szef kuchni. Kwas burakowy lubię, robię swój a śledzie uwielbiam w niemal każdej postaci, więc chętnie spróbowałam je zrobić. Dominika opowiadała , że te śledzie były w korzennych smakach, ja dodałam od siebie cynamon, bo próbowałam już go połączyć z buraczkami i bardzo mi zasmakował.
Dodatkowym atutem tych śledzi jest piękny purpurowy kolor.
ŚLEDZIE W KWASIE BURAKOWYM Z CYNAMONEM
6 płatów śledzia matjas
szklanka kwasu burakowego
łyżeczka pieprzu ziołowego
1/2 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki cukru
Śledzie wymoczyłam do pożądanego smaku, by nie były zbyt słone. Do kwasu burakowego dodałam trochę cukru dla złamania smaku, pieprz ziołowy i cynamon. Zalałam pokrojone na kawałki śledzie w słoiku i wstawiłam do lodówki, by się przegryzły i nabrały koloru.
Po dobie były już smaczne, po dwóch jeszcze lepsze. Kolor jest równie atrakcyjny, co smak.
Śledzie, to nie jedyne ryby, które lubię, w sumie to lubię je prawie wszystkie. Złapałam się kiedyś na tym, że nawet oglądając rybki w akwarium mam myśli…konsumpcyjne 🙂 Ostatnio zdarzyło się tak u znajomych, mieli piękne akwarium wyposażone dzięki akcesoriom z http://www.plantica.pl/ a moje myśli krążyły wokół tego, jak można by te rybki…
Tymczasem zajadam się śledziami, te w kwasie burakowym są ciekawe i pyszne.
Smacznego !
Bardzo ciekawy przepis, nie jadłam jeszcze takich śledzi …
Ja też pierwszy raz robiłam z kwasem burakowym i jestem zadowolona z efektu 🙂
Ja także nie jadłam takich śledzi. Muszą być pyszne. I oryginalne 🙂