Archiwa tagu: olej rzepakowy tłoczony na zimno

Sałatka z pieczoną dynią i serami

Niedawno byłam w Poznaniu na targach Smaki Regionów i odwiedziłam między innymi swoje ulubione stoiska. Interesowały mnie przede wszystkim sery a także mój ulubiony olej tłoczony na zimno do sałatek . Lubię ten rzepakowy, wolę używać go zamiast oliwy, bo bardziej mi pasuje do większości dań . Na stoisku Oleje Trawińscy próbowałam też pysznych majonezów na jego bazie. Zrobię taki na Święta, na razie przygotowałam mniej kaloryczną sałatkę z pieczoną dynią i serami. Bazą jej jest mieszanka sałat, dodatki prócz różnych serów dobrałam nieco przewrotnie. Miałam cukinię kiszoną z marchewką, taką żółtą, której kawałki wyglądają podobnie do upieczonej dyni piżmowej. Lubię efekt niespodzianki, kiedy nie wiadomo, czy tarfimy na miękką i aromatyczną pieczoną dynię czy na jędrną, kwaskową cukinię . Dressingiem była zalewa z kiszonki i olej tłoczony na zimno, trochę świeżych ziół jeszcze z grządki – więcej nie trzeba.

SAŁATKA Z PIECZONĄ DYNIĄ Z SERAMI

  • kawałek pieczonej dyni piżmowej
  • mieszanka sałat
  • kawałek kiszonej cukinii i marchewki
  • po kawału wyrazistych serów ( u mnie wędzona mozzarella Grądzka, wędzona kostka z Olecka )
  • domowa feta
  • olej rzepakowy tłoczony na zimno ( od Trawińskich)
  • łyżka zalewy z kiszonych warzyw
  • sól, pieprz z młynka, świeża bazylia i tymianek

Umytą i osuszoną sałatę rozkładamy na talerzu, solimy. Na niej rozkładamy kawałki upieczonej z ziołami dyni i kiszonych warzyw ( cukinia i marchewka). Polewamy łyżką zalewy od kiszonych warzyw. Dorzucamy kawałki wyrazistych serów , świeże zioła – bazylię i tymianek, posypujemy pieprzem z młynka. Na koniec doprawiamy dobrym olejem tłoczonym na zimno, który dopełni smaku.

Sałatka dzięki łagodnym i wyrazistym składnikom ciekawie smakuje , jest też pełna witamin i zdrowych elamentów.

Smacznego !

Śledzie w oleju rzepakowym z mandarynką

śledzie z olejem rzepakowym Trawińscy
śledzie w oleju rzepakowym z mandarynką

Śledzie u mnie często goszczą na stole, bo bardzo je lubię. Najwięcej robię ich na Wigilię, ale przed Wielkanocą, zwłaszcza tradycyjnie na Wielki Piątek też je przygotowuję. Teraz zrobiło się nieco cieplej, wymyśliłam więc takie lżejsze, wiosenne. Moje śledzie w oleju rzepakowym z mandarynką mają za dodatki czerwoną cebulę, suszoną żurawinę i pieprz cytrynowy . Z ziół dodałam czosnek niedźwiedzi i estragon, który fajnie ożywia smak wszystkich ryb. Olej, którym je zalałam to doskonełej jakości rzepakowy tłoczony na zimno, bardzo smaczny i zdrowy. Jego smak dobrze się komponuje z lekkimi dodatkami, sok z mandarynki ciekawie go uzupełnia. Takie śledzie najlepsze są po kilkunastu godzinach w lodówce, jeśli je dziś zrobicie to na jutro będą akurat.

śledzie z olejem Trawinscy

ŚLEDZIE W OLEJU RZEPAKOWYM Z MANDARYNKĄ

  • kilka solonych filetów śledziowych
  • sok z połówki mandarynki
  • garść suszonej żurawiny
  • olej rzepakowy tłoczony na zimno ( u mnie Trawińscy )
  • czerwona cebula
  • suszony estragon i czosnek niedźwiedzi
  • pieprz cytrynowy

Śledzie moczymy w wodzie do pożądanego smaku. Lepiej, żeby nie były bardzo mocno słone, bo zdominują inne smaki. Kroimy je na kawałki i układamy w słoiku, stopniowo, przekładając pokrojoną czerwoną cebulą . Posypujemy ziołami i aromatycznym pieprzem cytrynowym, posypujemy żurawiną. Sok z mandarynki i olej też wlewamy stopniowo, po każdej warstwie i lekko dociskamy śledzie w słoiku. Zakręcamy i wstawiamy do lodówki, na kilkanaście godzin a nawet i na dłużej . Takie śledzie, w zdrowym i smacznym oleju z lekkimi dodatkami to doskonale danie na wiosnę, nie tylko na Wielki Piątek. U nas tradycyjnie zajadamy do obiadu śledzie w śmietanie ( do ziemniaków w mundurkach) , takie będą na śniadanie lub kolację z pieczywem. Myślę, że można też dodając jakieś mieszanki sałat zrobić z nich sałatkę – dressing mamy gotowy.

Smacznego !

olej Trawińscy do śledzi
śledzie w oleju z mandarynką i żurawiną