Miesięczne archiwum: styczeń 2019

Gulasz wieprzowo-wołowy z pieczarkami

gulasz wieprzowo-wołowy
gulasz wieprzowo-wołowy

Lubię mieszać w potrawach różne gatunki mięsa, bo dają ciekawe efekty smakowe i są smaczniejsze niż dania jednorodne. Po powrocie do domu z rehabilitacji znalazłam w zamrażalniku kawałek wołowiny zbyt mały by starczył na obiad dla wszystkich, dodałam więc nieco wieprzowiny od szynki i zrobiłam ze wszystkiego gulasz. By wzmocnić jego smak i zrobić lżejszym, dorzuciłam nieco pieczarek. Wizualnie to danie nie jest piękne, ale za to pyszne bardzo. Do mięsa dodałam sporo ziół , podlewałam je też rosołem gotującym się na pierwsze danie, wszystko razem dało niezwykle ciekawy rezultat , godny niedzielnego obiadu.

GULASZ WIEPRZOWO-WOLOWY Z PIECZARKAMI

Ok. 30 dkg wołowiny bez kości

ok.30 dkg wieprzowiny ( miałam od szynki)

25 dkg pieczarek

sól, pieprz, majeranek, zioła prowansalskie, szałwia

rosół lub bulion do podlewania

olej i masło do smażenia

Obsypane przyprawami mięso pokrojone na gulaszowe kawałki, umyte i osuszone, podsmażyłam partiami na patelni , na oleju z dodatkiem kilku wiórków masła. Najpierw podsmażyłam wołowinę, potem dodałam kawałki od szynki. Pieczarki też smażyłam pojedynczą warstwą na patelni, potem wszystko połączyłam i podlałam rosołem. Dusiłam na patelni pod przykryciem , podlewając rosołem a potem wodą tak, by płynu nie było zbyt wiele. Po około dwóch godzinach wszystko było miękkie i pływało w lekkim sosie z wyraźnym smakiem pieczarek.

Podałam gulasz z pyzami drożdżowymi , do tego była surówka z jabłek i kiszonych ogórków . Wszystko razem super smakowało,  mieszane mięso wieprzowe i wołowe plus pieczarki to był dobry pomysł na gulasz. Muszę to jeszcze powtórzyć w sezonie na świeże pomidory a także na swieże grzyby, bo takie smaki są warte dalszych eksperymentów.

Smacznego !

Mielonka indycza z łopatką do słoika

mielonka indycza
mielonka indycza

Od kilku tygodni przebywam na rehabilitacji i jestem na szpitalnym wikcie. Bywa różnie, ale bez dodatku domowego jedzenia byłoby nudno i jednostajnie. Wspieram się też kiszonkami by mieć witaminy, potrzebne w czasach zimna i pluchy, zwłaszcza w sporym zbiorowisku ludzi. Przed wyjazdem zrobiłam sobie kilka słoików mielonki z indyka i wieprzowej łopatki , która doskonale nadaje się do kanapek a i podgrzana na ciepło uratuje czasem obiad, gdy w „sosie mięsnym ” niewiele tego mięsa widać 😉  Ma ona charakterystyczną dla kiełbasy słoikowej galaretę i nawet ją kiedyś wykorzystałam – zrobiłam na jej bazie barszczyk dodając sok z kiszonych buraczków i nieco przyprawy jarzynowej do zupy z Gdańskiego Spichlerza Smaków ( link z boku bloga).

MIELONKA INDYCZA Z ŁOPATKĄ DO SŁOIKÓW

1/2 mielonego mięsa z indyka ( jak chcemy dietetycznie to z piersi)

30 dkg mięsa z łopatki wieprzowej, zmielonego dość grubo

2-3 ząbki czosnku

łyżeczka majeranku

szczypta tymianku i oregano

1-2 łyżki zimnej wody

sól i pieprz do smaku

Mielone mięso łączymy w misce, dodajemy czosnek przeciśnięty przez praskę albo drobno posiekany i roztarty z solą. Dodajemy więcej soli, pieprz czarny mielony , majeranek, tymianek i oregano lub inne ziola, kótre nam pasują. Mieszamy dokładnie, dolewamy trochę wody i wyrabiamy rękoma w misce, aż masa będzie zwarta. Próbujemy jak smakuje ( można trochę podsmażyć na patelni) i ewentualnie doprawiamy.

Napełniamy masą słoiki dokładnie, by nie było w środku powietrza, zakręcamy wyparzonymi zakrętkami. Wkładamy do garnka z wodą wyłożonego na dnie ściereczką lub grubym papiem tak, by woda sięgała do 3/4 słoików i parzymy na małym ogniu około godziny od zagotowania. Po wytudzeniu robimy to jeszcze raz, ok.45 minut, by uzyskać lepszą galaretę i większą trwałość mielonki. Ja nie miałam czasu i zrobiłam to tylko raz, więc galareta nie jest super zwarta, ale bardzo smaczna. Mięso było chude ( miałam ambitny plan odchudzania się zniweczony przez …sąsiadów z sali naprzeciwko, chętnych na kulinarne szaleństwa 😉 , więc nie ma na warstwie mięsa smalcu. Dietetyczna wersja kiełbasy słoikowej bardzo smakowała mnie i gościom jej próbującym.

Smacznego !