Miesięczne archiwum: sierpień 2011

Zupa jarzynowa z babką na dwa sposoby

Dziś ostatni dzień Letniego Festiwalu Zupy i przejrzałam swoje zasoby zdjeciowe pod kątem zup. Mam bowiem spore zaległości w publikowaniu ugotowanych i sfotografowanych potraw. Myślałam,że po trzech latach prowadzenia bloga wypalę się, a tu wręcz przeciwnie,ciągle nowe pomysły przychodzą mi do głowy, realizuję je, fotografuję i potem mam akurat coś pilniejszego do opublikowania,zdjęcia czekają w kolejce i zapominam o nich…

Zupy jarzynowe z babką robiłam w czerwcu,kiedy to dorwałam gazetę córki o ziołach i przeczytałam o zaletach zdrowotnych babki lancetowatej. Akurat byłam na działce, na  łące było babki pod dostatkiem, zebrałam sporo i wykorzystałam. Liście babki byly jedym z elementów salatki, za którą dostałam Album polskich smaków Piotra Bikonta.

Zupki z babką zrobiłam dwie – jarzynową z ryżem, posiekane listki babki dodałam na koniec gotowania ( zdjęcie u góry).

Druga to zupa-krem jarzynowa, z grzankami .

JARZYNOWA ZUPA-KREM Z LIŚĆMI BABKI

 

kawałek mięsa z kością

2 marchewki

pietruszka

kawałek selera z liśćmi

kawałek pora

mała kalarepka

garść młodych liści babki lancetowatej

sól, pieprz i ziele angielskie w ziarnach

drobne grzanki z wysuszonego chleba

Do garnka z woda wrzucamy mięso i pokrojone warzywa, liście selera i babki  ( pozbawione ogonków) dodajemy pod koniec gotowania.Gdy wszystko jest miękkie,obieramy mięso, dodajemy do zupy i miksujemy, posypujemy posiekanymi listkami babki i drobnymi grzankami z chleba.

Obie zupki były bardzo smaczne i coś leczniczego w tej babce jest, bo przez całe lato, mimo nieraz nieciekawj pogody, nikomu z nas kłopoty ze zdrowiem nie dokuczały.

A na koniec zagadka  -znalazlam zdjęcie zielonej zmiksowanej zupy, z czerwca i nie pamiętam , z czego ona była – czy z brokuła, czy z zielonego groszku… Może dodałam do niej jakichś jadalnych liści – szczawiu czy babki… Może Wam coś przyjdzie do głowy ?

Smacznego !

Kabaczki w pomidorach na zimę

Obfite plony kabaczków zmobilizowały mnie do zrobienia z nich zapasów na zimę. Bardzo nam zasmakowało leczo z kabaczkami,więc żeby zapewnić sobie takie smakołyki poza sezonem,zawekowałam kabaczki ,zalewając je przecierem pomidorowym.

Dołączam je do akcji warzywa psiankowte

PÓŁPRODUKT  DO ZIMOWEGO LECZO Z KABACZKIEM

 

spory młody kabaczek

kilogram dojrzałych pomidorów  ( mogą być miękkie)

sól, pieprz czarny i ziołowy

słodka papryka w proszku, bazylia

Pomidory kroimy,solimy,zalewamy  dwoma szklankami wody i  rozgotowujemy na bardzo miękko. Przecieramy przez sito,przyprawiamyi studzimy.

Obranego kabaczka  kroimy na ćwiartki wzdluż a potem w grube plastry. Wkladamy do wyparzonych sloiczków i zalewamy przecierem pomidorowym, prawie do pełna. Zakręcamy sloiki suchymi nakrętkami,wstawiamy do garnka z wodą do 3/4 wysokości słoików i pasteryzujemy na malym ogniu około pół godziny od zagotowania.

Zimą otwieramy , dodajemy co się nam podoba i mamy pyszne leczo przypominające smakiem lato.

Smacznego !

Zupa szczawiowo-porowa

W czasie weekendowego wypadu na dzialkę zauważylam młode listki szczawiu,które wyrosły znowu na łące nad jeziorem i w lesie. Na miejscu wykorzystałam je do sałatki z pomidorami i ogórkami, sporo zabrałam do domu i zrobiłam dziś zupę szczawiową . Początkowo miała być tylko szczawiowa, ale postanowiłam wzbogacić ją warzywami – przede wszystkim porem, marchewką i liśćmi selera i pietruszki.Efekt okazał się bardzo smaczny.

ZUPA SZCZAWIOWO-POROWA

 

ok.30 dkg szczawiu

marchewka

mały por z zielonymi liśćmi

po dwie łodygi z natką selera i pietruszki

sól, pieprz świeżo zmielony

trochę szałwii

3 łyżki oliwy

jajka na twardo

po łyżce śmietany na talerz

Pokrojonego na plasterki pora podsmażyłam na oliwie, tylko tyle, żeby zmiękł. Wlałam wody , posoliłam, dodałam pokrojoną marchewkę i zielone łodyżki selera i pietruszki. Potem dodałam wyplukany, pozbawiony łodyżeki posiekany szczaw. Ugotowałam to wszystko do miękkości i zmiksowałam , doprawiłam szałwią .Podałam z ugotowanymi na twardo jajkami, jak to szczawiową i już na talerzach ( z wyjątkiem wersji wegańskiej ) zabieliłam śmietaną.

Warzywne smaki pora ,marchewki i zielonej włoszczyzny ciekawie się skomponowały z kwaśnym szczawiema a śmietana złagodziła smak. Całość bardzo nam trafiła w gust i zapewne będzie niejedna powtórka.

Smacznego !

Rybki z grilla

Bardzo lubię ryby a dawno ich nie pokazywałam. Dziś miałam okazję zrobić sobie na grillu poczciwe małe płotki, które dostałam od działkowego sąsiada – wędkarza. Zrobiłam je w prosty sposób,bez nadmiernej ilości przypraw, żeby cieszyć się smakiem ryby,skropionej tylko sokiem z limonki. Na grilla położyłam je w posmarowanych olejem kieszonkach z folii aluminiowej – wyszły znakomite !

PŁOTKI Z GRILLA

 

Oczyszczone tuszki płotek

cebula

sól,pieprz

olej

Rybki przyprawiamy solą i pieprzem, obkładamy półplasterkami cebuli i odstawiamy w chłodne miejsce na co najmniej pół godziny.

Fiolę aluminiową smarujemy obficie olejem, układamy rybki ( ja kładłam po dwie, bo były małe),polewamy olejem po wierzchu, kładziemy trochę cebulki  i składamy folię tak, aby rybki były w kieszonce, zamkniętej z każdego brzegu. Do tego przydały by się gałązki koperku lub pietruszki, ale na działce z ziół dysponowałam tylko szczawiem i babką, więc obyło się bez tego.

Kładziemy kieszonki na rozgrzany grill i grzejemy po około 10 minut z każdej strony. Przed spożyciem warto skropić je sokiem z cytryny – ja miałam akurat limonkę.

Pyszne wyszły te rybki, delikatne w smaku i przyrządzone w ten sposób same odchodziły od ości,więc nie były zbyt kłopotliwe w jedzeniu. Zjedliśmy do nich sałatkę z zielonych ogórków z cebulką w winegrecie i bardzo do nich pasowała. Smacznego !

Jajecznica z kurkami

Miałam zamiar sama nazbierać kurek w lesie, ale znalazlam tylko puste miejsca z rozgarniętą ściółką,pozostawione przez zawodowych zbieraczy. Kupiłam więc od jednego z nich pojemnik kurek na targu.

Postanowiłam zrobić danie klasyczne – jajecznicę z kurkami ma masełku. Może jeszcze uda mi się nazbierać, wtedy zrobię coś bardziej wymyślnego…

JAJECZNICA Z KURKAMI

 

ok. 500 g kurek

2-3 łyżki masła i trochę oliwy

8 jajek

4 łyżki nieukwaszonej śmietany

sól, pieprz świeżo zmielony

2 łyżki posiekanego koperku

Kurki dokładnie wypłukałam, większe pokroiłam na pół. Wrzuciłam na patelnię z rozgrzanym masłem i oliwą, smażyłam około 10 minut, odparowałam i wrzuciłam jajka rozmącone ze śmietaną oraz przyprawami.

Klasyka i to jaka pyszna ! Smacznego !

Placek kabaczkowy z papryką

Miałam zamiar zrobić placuszki kabaczkowe na wzór cukiniowych, ale pogoda nie sprzyja staniu przy rozgrzanej patelni i poszłam na skróty. Zrobiłam placek warzywny na bazie kabaczka w kuchence mikrofalowej,wykorzystując jako bazę mój przepis na placek szpinakowy.

Można go też spokojnie upiec w tradycyjnym piekarniku – ma przyjemny warzywny smak i świetnie smakuje z sosem pieczarkowym lub tatarskim.

PLACEK KABACZKOWY Z PAPRYKĄ

ok. 1, 5 szklanki startego na tarce jarzynowej kabaczka

2 jajka

1/2 szklanki oleju

po pół czerwonej i zielonej papryki

1/2 cebuli

1/2 szklanki wody gazowanej

sól, pieprz czarny i ziołowy, słodka papryka,gałka muszkatołowa

ok. 1,5 szklanki mąki

2 łyżeczki proszku do pieczenia

Do placka starłam średniego kabaczka, na tarce z dużymi otworami, obcierając brzegi, środek z pestkami zostawiłam. Posoliłam, żeby zmiękł.

W międzyczasie na części oleju podsmażyłam pokrojoną w kostkę paprykę i cebulę, tyle tylko, żeby zmiękla. Do smażenia dodalam oba pieprze i paprykę, aby wydobyć lepiej ich aromat.

Do kabaczka dodalam resztę oleju, podsmażone warzywa,mąkę z proszkiem do pieczenia,wodę gazowaną i sporą szczyptę galki muszkatołowej. Wymieszałam dokładnie i odłożyłam część do malej miseczki dla Weganki, do reszty wbiłam jajka i zagęściłam jeszcze nieco mąką. Ciasto miało konsystencję gęstego naleśnikowego.

Włożylam je do natluszczonego naczynia żaroodpornego, wstawilam do kuchenki na 600 W na okolo 15 minut. Można też upiec w zwykłym piekarniku, w 180 C, około 40 minut.

Miałam tremę,jak się uda i jak będzie smakowal. Kolor miał w odcieniu żołtym, naturalny kolor ciasta,z kawalkami papryki malowniczo wyrożniającymi się. A smak ? Bardzo ciekawy, warzywny, przyprawy ożywily delikatny smak kabaczka. Smakował nam bardzo , wersja wegańska bez jajek też pięknie wyrosła. Zjedliśmy go z kupnym sosem tatarskim i zrobionym przeze mnie pieczarkowo-pomidorowym. Obydwa bardzo do placka pasowały.

Rodzince nowe danie  bardzo się spodobało. Myślę, że dobry by też wyszedł z piekarnika, wypróbuję też jakiś podobny,może z dodatkiem innych warzyw ( bo kabaczków mam pod dostatkiem…) na parowej patelni. Sądzę, że na bazie cukinii też by dobrze wyszedł.

Smacznego !

Wielkopolska szabelkówka

 

Pod tą tajemniczą nazwą kryje się pyszna zupa jarzynowa z fasolką szparagową. W Wielkopolsce bowiem tę ostatnią nazywa się czasem szabelkami. Podstawą jest klasyczna włoszczyzna, no i ziemniaki – to przecież Wielkopolska. Informację o nazwie i bazowy przepis znalazlam w mojej nagrodzie – książce Piotra Bikonta „Album polskich smaków”

Ja odstąpiłam nieco od tradycji,zupa powinna być na mięsie i zaciągnięta śmietaną, ja zrobiłam z dodatkiem oliwy i zabielenie pozostawiłam do dyspozycji indywidualnie na talerzu, żeby wszyscy domownicy mogli zupę zjeść – obie moje córki nie jadają mięsa, a starsza i śmietany.

SZABELKÓWKA

 2 marchewki

pietruszka

kawałek pora

mała kalarepka

0k. 1/2 kg fasolki szparagowej

kilka ziemniaków

łyżka oliwy

sól do smaku, trochę cząbru

łyżka posiekanego koperku

Do garnka z posoloną wodą z dodatkiem oliwy wrzuciłam pokrojone marchewki, pietruszkę, pora i kalarepkę. Gdy to się pogotowało około 20 minut, dodałam obraną i pokrojoną na kawałki żółtą fasolkę szparagową a potem i pokrojone w kostkę ziemniaki. Po 20 minutach wsypałam trochę cząbru i posiekany koperek. Zupa była gotowa. Panowie sobie ją zabielili śmietanką na talerzach.

Zdjęcia nie są zbyt wyraźne, bo gdy je robiłam na dworze było zachmurzone i światło było kiepskie. Teraz świeci piękne słońce, ale po zupie już nie ma ani śladu… To chyba jej najlepsza recenzja !

Smacznego !

Leczo z kabaczkiem

Jak już wspomniałam w poprzednim wpisie obrodzily mi kabaczki i wykorzystuję je do różnych dań. Jednym z moich uuibionych letnich obiadów jest leczo – w sierpniu pomidory i papryką są najsmaczniejsze, a jak się doda delikatnego w smaku kabaczka i listki swieżej bazylii – niebo w gębie !

Dołączam je do akcji warzywa psiankowate

LECZO Z KABACZKIEM

 

2 duże cebule

2 kolorowe papryki

1/2 średniego kabaczka

3-4 dojrzałe pomidory

świeża bazylia ( ok łyżki)

sól, pieprz czarny i ziolowy, zioła prowansalskie,slodka papryka

oliwa lub olej

Na tłuszczu podsmażamy najpierw pokrojoną na półplasterki cebulę. Potem dodajemy kawałki kolorowej papryki, przyprawy i smażymy chwilę. Teraz kolej na pokrojonego na ćwierćplasterki kabaczka – smażymy, jeśli jest potrzeba, to podlewamy trochę wodą i dusimy pod przykryciem. Ja to robilam na mojej parowej patelni i efekt był bardzo smakowity.

Na koniec dodajemy sparzone, obrane ze skórki i pokrojone pomidory,  i podarte na kawałeczki listki bazylii, dusimy,aż te pierwsze dobrze zmiękną.

Podajemy z ryżem, makaronem lub chlebem. Kto chce, może dodać np. pokrojoną kiełbasę i/lub wędzony boczek, moi Panowie tak lubią. Pyszne, letnie danie.

Smacznego !

Kabaczki z grilla i duszone z grzybami

Wyrosły mi kabaczki w ogrodzie i to w sporej ilości oraz bardzo dorodne. Dodalam je już do leczo, nafaszerowałam (to pokażę innym razem). Na weekend zabrałam wielkiego kabaczka na działkę,z zamiarem wykorzystania go na grillu. Bardzo się przydał, bo okazało się , że w pośpiechu nie zabrałam z domu mięsa na obiad,mieliśmy tylko kiełbaski na kolację. A kabaczek został wykorzystany jeszcze w inny sposób – mój mąż znalazł kilka grzybów, za mało na samodzielne danie. Zjedliśmy je na obiad uduszone z cebulką z dodatkiem kabaczków.

KABACZKI DUSZONE Z GRZYBAMI I CEBULĄ

 

kilka leśnych grzybów

spora cebula

1/3 kabaczka

1/2 szklanki bulionu warzywnego

kilka łyżek oleju

sól, pieprz, papryka słodka  do smaku

Grzyby oczyszczamy, kroimy w paseczki, cebulę w półplasterki. Smażymy to na oleju na patelni, gdy grzyby będą prawie miękkie, dodajemy obranego i pokrojonego na kawałki kabaczka,dolewamy bulion, wsypujemy sól, paprykę  i pieprz, dusimy pod przykryciem do miękkości. Podajemy z chlebem.

Bardzo nam zasmakowało to improwizowane danie i jeszcze raz się przekonałam, że na naszej działce nikt z głodu nie zginie, można wykorzystywać dary lasu w różny sposób.Myslę,że można spokojnie zrobić też kabaczka duszonego z pieczarkami , też będzie nieźle smakował.

KABACZEK Z GRILLA

kilka plastrów kabaczka centymetrowej grubości

sól

oliwa

pieprz czarny i ziołowy,majeranek,słodka papryka w proszku, zioła prowansalskie

Obranego kabaczka kroimy na plastry centymetrowej grubosci ( tak jest optymalnie,wtedy się ugrillują z obu stron i nie będą surowe w środku) i solimy, odstawimy na około 10  min, zeby zmiękł.

Osuszamy papierowym ręcznikiem,posypujemy ulubionymi przyprawami , skrapiamy oliwą i zostawiamy na co najmniej 15 min, żeby się przemacerował. Grillujemy po kilka minut zz obu stron. Pyszny dodatek do kiełbasek i mięsa a dla wegetarian jako danie grillowane samo w sobie.

W podobny sposób można przyrządzić grillowaną cukinię i bakłażana.

Smacznego !

Szaszłyczki warzywne z oscypkiem i winogronem do francuskiej kolacji

Od gości z Francji, których miałam przed wyjazdem na wakacje dostałam kilka butelek francuskiego wina oraz typowo francuski przysmak – pasztet z kaczych wątróbek, foie gras.Wino,które do tego pasowalo nazywało się Sauternes i pije się je wyjątkowo schłodzone.

Zaplanowałam do tego warzywne dodatki – salatę z pomidorami i ogórkami w sosie winegret, pikantne ogóreczki w curry oraz mini-szaszłyczki – nadziane na patyczki kulki winogron a kawałkami warzyw i oscypka,w towarzystwie lisków bazylii.

MINI – SZASZŁYCZKI WARZYWNE Z WINOGRONAMI I OSCYPKIEM

 

kulki winogron

kawałki oscypka

połowki pomidorków koktajlowych

kawałki ogórków w curry

zielone oliwki

listki bazylii

Nadziewałam to po kolei na male patyczki. Muszę się pochwalić,że pomidorki, winogrona, bazylia i ogórki są z mojego ogrodu,wyhodowane przez mojego męża.

Szaszłyczki ciekawie się komponowały ze smakiem foie gras i winem, były też dobre same w sobie, co oceniły moje córki nie jedzące mięsa.

Smacznego !