Miesięczne archiwum: maj 2017

Spaghetti z grillowanymi szparagami i cukinią

spaghetti z grillowanymi szparagami
spaghetti z grillowanymi szparagami

Szparagi , zwłaszcza te białe mają w sobie lekki posmak goryczki. Ja niweluję go sposobem znanym z domu- dodaję do gotowania nieco mleka i szczyptę cukru prócz soli. Grillowane smakują zupełnie inaczej , szczególnie te zielone – usmażone na grillu czy patelni grillowej są doskonałe. W sezonie lubię je dodawać do różnych dań , do makaronu świetnie pasują. Do spaghetti dodałem też plasterki grillowanej cukinii i smażony z cebulą szpinak.

Smaku dopełniły cienkie plasterki sera peccorino, świeżo zmielony pieprz i natka pietruszki.

SPAGHETTI Z GRILLOWANYMI SZPARAGAMI, CUKINIĄ I PECCORINO

opakowanie makaronu spaghetii ugotowane al dene

pęczek szparagów ( miałam mieszane, białe i zielone)

młoda cukinia

ok. 25 dkg szpinaku

cebula, 2 ząbki czosnku

olej do smażenia

kawałek sera peccorino

sól, pieprz , gałka muszkatołowa

natka pietruszki, świeże oregano

Cukinię kroimy na plastry, posypujemy solą, by puściły wodę. Po 15-20 mi9nutach osuszamy.

Szparagi odłamujemy od zdrewniałych łodyg, kładziemy na rozgrzaną grillową patelnię cienko posmarowaną oliwą lub dobrym olejem i smażymy kilka minut odwracajac, aż zmiękną. Podobnie grillujemy plastry cukinii.

Opłukany szpinak smażymy na oleju z pokrojoną cebulą i czosnkiem, aż zmięknie. Doprawiamy solą , pieprzem i gałką muszkatołową.

Spaghetti mieszamy z podsmażonym szpinakiem, na to kładziemy grillowane szparagi i cukinię, posypujemy serem peccorino, pieprzem z młynka , natką pietruszki i świeżym oregano. To prawdziwe wiosenne danie, lekkie i smaczne.

Kiedyś robiłam makaron z samych szparagów  z sosem z mielonego mięsa , wyszedł też pyszny, delikanty niczym wstążki satynowe. Szparagi jako baza lub dodatek do dań dają wiele możliwości. U mnie domownicy stwierdzili, że grillowane są zdecydowanie najlepsze.

Smacznego !

 

Pierś kaczki peklowana w soli z cukrem

peklowana pierś kaczki
peklowana pierś kaczki

Kiedy zainspirowana przepisem podrózującego po Polsce Karola Okrasy zdecydowałam się wypróbować  jego przepis prezentowany w Ciechocinku na pierś gęsi peklowaną w soli z dodatkiem cukru, byłam zachwycona efektem. Autor programu wspomniał też , że podobnie można przygotować i pierś kaczki. Zrobiłam to podczas majowego weekendu i byłam po raz kolejny zachwycona efektem. Powiem nawet z pewną nieśmiałością, że pierś kaczki peklowana w soli z cukrem, z dodatkiem aromatycznej nalewki na porzeczkach smakowała mi bardziej, niż ta z gęsi. Jej smak może spokojnie konkurowac z każdą dobrą dojrzewającą szynką, jest bardzo aromatyczny. Na dodatek sposób jej przygotowania jest w miarę szybki i prosty.

PIERŚ KACZKI PEKLOWANA W SOLI Z CUKREM

Filety z podwójnej piersi kaczki, bez kości, skóry i tłuszczu

około pół kilograma soli ( najlepiej kamiennej)

około pół  szklanki cukru ( stosunek soli do cukru 4:1)

trochę aromatycznego alkoholu ( miałam nalewkę porzeczkową)

Mieszamy sól z cukrem. Wsypujemy na dno naczynia , takiego, w którym zmieszczą się piersi , kładziemy mięso i zasypujemy dokładnie . Na wierzchu skrapiamy alkoholem, ja dałam nalewkę porzeczkową , mięso z kaczki lubi  słodkie dodatki. Wstawiłam naczynie do lodówki.

Piersi  wyjęłam po 36 godzinach i dokładnie , dość długo wypłukałam z soli po czym osuszyłam ściereczką.

Jemy pokrojone w cienkie plastry, tak, jak dojrzewajacą szynkę. Mięso miało jej konsytsencję, smak z jednej strony delikatny od cukru a z drugiej wyrazisty od soli, aromat porzeczkowej nalewki był dodatkową atrakcją. To jedna z moich najbardziej udanych domowych wędlin.

Zrobiłam do niej chutney z rabarbaru , ale napiszę o nim innym razem. Na zdjęciu widać też moją inną wędlinę, z piersi kurczaka, peklowaną w solance. Dodatkami są też rzodkiewki kiszone z marchewką  – na wiosnę warto robić kiszonki, by uzupełnić zapasy witamin. O tym jak zrobić to w szybki i skuteczny sposób przekonałam się przeglądając mikroorganizmy.com.pl .

Kiszonki to cenne dodatki, domowe wędliny też warto robić, zwłaszcza jak nie wymaga to wiele wysiłku czy specjalnego sprzętu jak te z piersi kaczki.

Smacznego !

Wytrawne ciasto z pokrzywą, suszonymi pomidorami i serem

ciasto z pokrzywą
ciasto z pokrzywą

Bardzo lubie piec wytrawne ciasta, teraz w sezonie piknikowym na pewno będę to robić częściej. Takie ciasta łatwo przetransportować, podzielić, wystarczy zabrać w słoiczku jakiś fajny dip na bazie jogurtu i mamy ciekawe danie , którym możemy zaskoczyć uczestników pikniku. To jest z dodatkiem serów, co wzmacnia różnorodność smaków. Jest trwałe, nie zespuje się nawet, jak jest gorąco.

WTRAWNE CIASTO Z POKRZYWĄ, SUSZONYMI POMIDORAMI I SERAMI

Kubek młodych pokrzyw ( z większych górne listki)

60 g suszonych pomidorów z oleju

1, 5 szklanki  mąki pszennej zwykłej

ok. 20 dkg różnych serów

2 jajka

łyżeczka proszku do pieczenia

100 ml oleju

100 ml wody gazowanej

sól, pieprz ( dałam czarny z młynka i ziołowy)

ulubione zioła ( u mnie szczypiorek, suszona bazylia i oregano, dałam też Ziółka Małgosi)

Na formę kwadratową 24 cm

Suszone pomidory pokroiłam drobno, pokrzywy umyłam w kilku wodach, osuszyłam i posiekałam. Jajka roztrzepałam  z wodą i olejem, stopniowo dodawałam przesiane mąki z proszkiem do pieczenia. Doprawiłam w/w ziołami, solą i pieprzami, na koniec dodałam posiekane pokrzywy, sery  i pomidory.

Wlałam ciasto do natłuszczonej i wysypanej tartą bułką formy. Piekłam w 175 C około 40 minut.

Takie ciasto można zabrać ze sobą też w podróż, np jadąc w góry do ośrodka perlapoludnia.pl razem z dziećmi. Na pewno będzie smakowało.

W sezonie warto wykorzystywać jadalne chwasty do potraw, są smaczne i zdrowe.

Smacznego !

Dzika kuchnia i ekologia. Ciasto i sałatka z chwastów

 

 

W sezonie wiosennym na moim blogu pojawia się sporo przepisów z wykorzystaniem jadalnych chwastów. Są nie tylko aromatyczne i smaczne, ale i zdrowe, to lepsze źródło witamin i mikroelementów, niż często sztucznie hodowane nowalijki. Majowa pokrzywa jest bardzo zdrowa, krwawnik o smaku szczypiorku, aromatyczny czosnaczek dodają potrawom nie tylko smaku. Młode, zebrane przed zawiązaniem kwiatów listki mlecza smakuja jak rucola.  Młody podagrycznik , lekko korzenny ma też właściwości lecznicze, a rosnący dziko szczaw ożywi smak swoją kwaskowościa, mięta doda świeżości.

Dzika kuchnia , wykorzystywania darów natury sprzyja ochronie środowiska. Do hodowania zwierząt a nawet i roślin używamy wiele energii . W Polsce niestety ich głównym źródłem są jeszcze surowce kopalne. Musimy myśleć perspektywicznie o naszym środowisku i dlatego trzeba inwestować w odnawialne źródła energii.

Włąśnie dziś ma miejsce premiera specjalnego filmu dokumentalnemu „Punkt krytyczny. Energia OdNowa” poświęconemu tym działaniom.  Pokaz jest w Warszawie o 15 w Kinoteka PKiN, zapisać się można na stronie  wydarzenia : http://energiaodnowa.pl/pl/.

Jego zapowiedź można zobaczyć tutaj, a zapisać się na bezpłatne pokazy filmów na  stronie wydarzenia. Oprócz dzisiejszego, warszawskiego , będą jeszcze następujące pokazy :

  • w poniedziałek 22 maja Multikino w Krakowie,
  • we wtorek 23 maja Multikino w Galerii Katowickiej,
  • w środę 24 maja Multikino Arkady Wrocławskie,
  • w czwartek 25 maja Multikino Stary Browar w Poznaniu,
  • w piątek 26 maja Multikino w Łodzi,
  • w poniedziałek 29 maja Multikino w Galaxy Centrum w Szczecinie,
  • we wtorek 30 maja Multikino w Gdańsku,
  • w środę 31 maja Multikino w Bydgoszczy,

zawsze o godz. 17.30, pokazy będą bezpłatne, zakończone debatami, wejściówki do pobrania na stronie ( jeszcze raz przypomnę ): http://energiaodnowa.pl/pl/.

A teraz przepis na zielony placek z chwastów :

DZIKI PLACEK WYTRAWNY A CHWASTAMI

kubek liści młodego podagrycznika

kubek górnych liści młodych pokrzyw, przed kwitnięciem

garść liści mięty i druga szczawiu

po garści kilka liści czosnaczka , krwawnika i gwiazdnicy

2 jajka

1, 5  szkl. mąki

1/3 szkl oleju

1/2 szkl wody gazowanej

łyżeczka proszku do pieczenia

sól, pieprz czarny ziołowy

gałka muszkatołowa, kolendra

Szpinak, dobrze wypłukane pokrzywy, resztę chwastów, szczaw  i miętę poddusiłam na oliwie, zmiksowałam i wystudziłam.  W to  wbiłam jajka i mieszając widelcem dodałam kolejno olej, mąkę z proszkiem i wodę gazowaną. Przyprawiłam do smaku.

Wstawiłam do piekarnika na 170 C na około pół godziny.

Jest dobry na ciepło i na zimno, najlepszy z dodatkiem dipu czosnkowego na jogurcie.

SAŁATKA Z MŁODYCH MLECZY Z POKRZYWĄ ,  GWIAZDNICĄ I BLUSZCZYKIEM KURDYBANKIEM

miseczka młodych liści mlecza ( zebranych zanim zawiążą się kwiaty)

po garści młodych pokrzyw, babki lancetowatej , gwiazdnicy i bluszczyka kurdybanka

posiekane ząbki czosnku ( 2-3)

łyżka soku z cytryny, dwie łyżko dobrego oleju

sól, pieprz czarny i ziołowy, opcjonalnie zielona czubryca

Rośliny  dokładnie płuczemy , oderwane od łodyżek liście pokrzywy parzymy na sicie. Od mleczy odcinałam dolne końcówki, bo są najberdziej gorzkie. Mieszamy razem, doprawiamy solą, pieprzami, ew. ziołami , sokiem z cytryny i oliwą.

Gościom wydarzenia , które opisywałam niedawno , sałatka bardzo smakowała. Dodam przy tym, że projekty podróży kulinarnych Niech Cię Zakole odkrywajacych lokalne smaki są też zaprojektowane w sposób sprzyjający ekologii, wykorzystując doskonałą komunikację publiczną Bydgoszczy i jej okolic. Powiedzenie – Myśl globalnie- jedz lokalnie znajduje tu odzwierciedlenie w praktyce .

Smacznego !

 

 

 

Tort z masą jogurtową na 9 urodziny bloga

 

tort z wiśniami1a
tort z wiśniami

Tak, to już 9 lat mineło od czasu, jak córka założyła mi bloga… Wczoraj byłam w Wilanowie na kolejnych super warsztatach kulinarnych, poznałam nowych wspaniałych ludzi, w tym na żywo znajomych z sieci, spotkałam się z koleżankami z blogosfery i znanymi postaciami kulinariów ( m.in sadziłam sałatę z Gieniem Mientkiewiczem) , przede mną  kolejne kulinarne podróże. To wszystko dzięki temu, że prowadzę bloga, piszę nie tylko o tym, co gotuję, ale i też co widzę, obserwuję i przeżywam. A jest tych emocji w blogosferze sporo i dużo pozytywnej energii. O tym wszystkim mozna na blogu poczytać w kategorii Relacje albo w nowej, Artykuły o życiu.

Dziewiątą rocznicę obchodziłam już jakiś czas temu, kiedy..miałam na to czas, z kilkoma przyjaciółmi z blogosfery. Nie wszyscy dotarli, pogoda nie sprzyjała grillowaniu, były więc dania z patelni, sałatki, zielony placek z chwastów, ciasto drożdżowe z rabarbarem  i tort. Taki w moim stylu – nie za bardzo efektowny wizualnie, ale pełen pysznych smaków.

TORT CZEKOLADOWY Z MASĄ JOGURTOWĄ I WIŚNIAMI

ciasto takie, jak tutaj

serek labneh jogurtów greckich ( bez soli)

150 ml kremówki

3 łyżki cukru-pudru

wiśnie z syropu ( miałam z cynamonem)

Serek robimy w taki sposób, jak tutaj , tylko bez soli ( miałam 500 ml jogurtu) . Ubijamy kremówkę z cukrem-pudrem i miksując na małych obrotach dodajemy po łyżce serka.

Na wystudzone ciasto nakładamy masę serową, ozdabiamy odcedzonymi z syropu wiśniami i ścieramy na wierzch czekoladę.

 

To wszystko, tort wyszedł pyszny i bardzo smakował gościom. Ja dziś świętuję w szczególny sposób – piekę ciasto , które zabiorę na koncert zespołu, który bardzo lubię ( szczególnie solistkę) i mam nadzieję, że uda mi się kolejny etap projektu ciasto dla muzyka

Dziękuję bardzo wszystkim blogowym przyjaciołom i innym ludziom, których dzięki działalności kulinarnej poznałam za wszystkie pozytywne chwile. Dzięki Wam udaje mi się utrzymać nieustanny apetyt na życie.

Smacznego !

 

Jagnięcina z Zakola dolnej Wisły – konferencja promocyjna

jagniecina z zakola
jagniecina z zakola

Tydzień po Wielkanocy miałam przyjemność uczestniczyć w konferencji promującej mięso baranie i jagnięce , na praktycznym tego przykładzie, w wykonaniu Piotra Lenarta w ramach projektu turystyczno-kulinarnego Niech Cię Zakole.

Impreza odbyła się w uroczej agroturystyce Gzinianka, niedaleko Bydgoszczy. Argumenty przekonujące gości Konferencji do hodowania owiec i jedzenia ich mięsa były tak smaczne, że łatwo było ich przekonać .

Najpierw była deska wędlin, w których wędzony udzieć i kiełbasa a także szynka jagnięca kusiły doskonale doprawionymi smakami. Towarzyszyła im doskonała słonina z zagrodowej świni, która… zdecydowała o przyznaniu produktom Niech Cię Zakole Grand Prix niedawnych bydgoskich targów Travel and Taste 🙂

Zupy na jagnięcinie były dwie – żurek z płuckami ( tak, podroby były wykorzystane też, w pyszny sposób)

 

Kolejna była bardziej konkretna, z pomidorami i warzywami, pikantna, a ja wtrąciłam do niej swoje „trzy grosze” , czyli sezonowy dodatek z „Dzikiej kuchni” – pokrzywy podsmażone na gęsim smalcu z czosnkiem. Goście wiedzieli co jedli i nie tylko im to smakowało ale też pytali z ciekawością o szczegóły tego dodatku.

 

Mieliśmy też spróbować młodego jagnięcia pieczonego w całości i dzielonego na kawałki, z pysznymi lokalnymi buraczkami :

 

Próbowaliśmy też mięsa jagnięcego upieczonego na dwa sposoby, z minimalnymi przyprawami – solą i pieprzem, by poczuć ich smak w całej istocie. Mnie smakowało bardziej to delikatniejsze , mniej wypieczone. Do tego był garnek pieczonych kiełbasek, też jagnięcych.

 

Jedzenie było istotną częścią konferencji, a ta merytoryczna dotyczyła sposobów promocji mięsa jagnięcego . O tym, jak jagnięcinę z Lubelszczyzny promuje się w górach opowiadał  dr Andrzej Junkuszew z lubelskiego Uniwersytetu Przyrodniczego. Piotr Lenart przytoczył przykłady dbania o lokalne produkty z Alzacji. Konferencję prowadził profesor Borys z kołudzkiego Instytutu Zootechniki, a jej istotnym elementem było wręczenie autorowi projektu Niech Cię Zakole medalu od ministra rolnictwa, za wkład w promocję jagnięcego mięsa. Zdjęcie autora Najsmacznieszy blog, przy okazji zapraszam na konkretniejszą relację.

Wracając do jagnięcej uczty – próbowaliśmy też gulaszy z podrobów – o tych z serc i płucek pisałam już w poprzedniej relacji, teraz było też coś ekstra – delikatne w smaku baranie jądra . Wzbudziły małą sensację, ale amatorzy zajadali ze smakiem :

 

Mój wkład z „Dzikiej kuchni” to nie tylko pokrzywy do zupy. Zrobiłam też zielony placek z chwastów ( podobny do szpinakowego, przepis będzie w osobnym wpisie) :

 

Spore zainteresowanie wzbudziła też sałatka z młodych mleczy, z babką , sparzoną pokrzywą i gwiazdnicą :

Jagnięcina i gospodarstwa agroturystyczne , które ją serwują są istotnymi atrakcjami projektu turystyczno-kulinarnego „Niech Cię Zakole”, gotowe są już plany wycieczek, jedno -i dwudniowych kulinarnym szlakiem. Uczestnicy Konferencji mieli okazję zobaczyć malownicze okolice, krajobrazy przyciagające wzrok, niczym punkty widokowe w górach , obejrzeć Dolinę Strugi,  miejsce Festiwalu Smaku w Grucznie i zwiedzić mennonicką chatę obok stuletniego sadu.

 

Do zobaczenia na kulinarnym szlaku !

Pierogi z kaczki w rosole

pierogi z kaczki
pierogi z kaczki

Bywanie na warsztatach kulinarnych przynosi ze sobą wiele korzyści. Jedną z nich jest umiejetność poradzenia sobie z trudniejszymi formami przygotowania mięsa. Kaczki piekłam kiedyś w całości, potem osobno przyrządzałam piersi ( smażone) a inne części kaczki dusiłam na różne sposoby.

Tym razem z piersi zrobiłam wędlinę peklowaną w soli , nogi i konkretniejsze części konfitowałam w kaczym tłuszczu a na szyi i korpusie ugotowałam pyszny rosół. Mięso z rosołu i kawałki konfitowanego posiekałam i zrobiłam z niego farsz do pierogów. Wyszły rewelacyjne 🙂

Rosół zrobiłam takim samym sposobem, jak ten z kurczaka czy indyka , łagodny, bez cebuli czy czosnku, bo taki lubię najbardziej.

PIEROGI Z KACZKI

ciasto takie, jak tutaj

mięso z rosołu z kaczki i nieco duszonego

sól, pieprz, koperek, majeranek

Mięso mielimy lub siekamy, doprawiamy pieprzem, koperkiem i majerankiem i ewentualnie solą.

Ciasto na pierogi wałkujemy na grubość 2-3 mm, wycinamy kółka , nakładamy po łyżeczce farszu , sklejamy . Wrzucamy do osolonego wrzątku i gotujemy chwilę po wypłynięciu. Najlepiej wyłowić jednego na próbę, przekroić i sprawdzić, czy ciasto w środku nie jest surowe. Jeśli tak, to chwilę jeszcze gotujemy. Przekrojonego pieroga konsumujemy od razu, żeby sprawdzić, czy naprawdę jest taki dobry 🙂

Wyłowione pierogi przelewamy chwilę zimną wodą, by je zahartować. Możemy podac je ze skwarkami, ze smażoną cebulą, albo jednym i drugim. Doskonale smakują też w barszczyku czy rosole. Mnie smakowały chyba nawet bardziej, niż te z gęsi.

Pierogi są dość pracochłonne, więc to doskonałe danie do robienia zespołowo. Sporo jest frajdy przy próbowaniu czy zjadaniu „na pniu” tych, które się trochę rozwaliły przy gotowaniu 🙂

Z mięsa kaczki smakują doskonale, ale każde inne z rosołu czy z wywaru na zupę świetnie się do nich nadaje.

Smacznego !

Jajecznica z młodymi pokrzywami

 jajecznica-z-pokrzywą2.

jajecznica z pokrzywą

Już nieraz wspominałam, że zainteresowanie dziką kuchnią i jadalnymi chwastami jest coraz większe . Uczymy się wykorzystywać dary natury i przy okazji dbamy o swoje zdrowie. Młode pokrzywy to źródło cennych na wiosnę witamin i mikroelementów. Nie wszyscy chcą mi wierzyć ale od prawie 9 lat, czyli od czasu jak prowadzę bloga i dzięki temu zaczęłam się interesować jadalnymi chwastami , robić z nich smaczne potrawy i karmicnimi rodzinę – znacznie mniej choruję, jestem odporna na infekcje i radzę sobie z nimi domowymi sposobami. Nie musiałam też z jednym wyjątkiem stosować antybiotyków.

Jajecznica z pokrzywą jest na wędzonym boczku, to taki ukłon w stronę męskich gustów kulinarnych, by łatwiej było przyswoić sobie „zielsko”. Eksperyment był udany 🙂

JAJECZNICA NA BOCZKU Z POKRZYWĄ

miseczka młodych pokrzyw

kilka plastrów wędzonego boczku

cebula

sól, pieprz

jajka – po 2-3 na osobę

po łyżce mleka na jajko

Młode pokrzywy ( czubki i kilka górnych listków) płuczemy w kilku wodach, na koniec odcedzamy na sicie.

Boczek kroimy w kostkę i podsmażamy na suchej patelni, wytapiając tłuszcz. Podsmażamy na nim pokrojoną cebulę i pokrzywy, gdy to wszystko zmięknie wbijamy jajka. Możemy dla złagodzenia smaku dodać po lyżce mleka lub wody na jajko. Doprawiamy solą i pieprzem smażąc, aż się zetnie do odpowiadajacej nam gęstości.

Smakuje to bardzo ciekawie, taka trochę bardziej dzika wersja jajecznicy na boczku ze szczypiorkiem. Warto wykorzytsywać dary natury, nie tylko dla zdrowia, ale i dla cieszenia się ciekawymi smakami .

dav

Zbierając jadalne chwasty musimy pamiętać, by wybierać miejsca z dala od dróg i przemysłu, szkodliwie wpływającego na warunki naturalne. Zmiany w naszym środowisku , wbrew niektórym opiniom mają istotny wpływ na nasze życie. Niestety w Polsce głownym źródłem energii są nadal jeszcze węgiel i paliwa kopalniane. Są coraz mniej opłacalne i mocno niszczą nasze naturalne otoczenie.

Czy potrafcie sobie wyobrazić codzienne życie bez użytkowania paliw kopalnianych? Bez zanieczyszczeń? Warto zastanowić się nad rozwiązaniami już teraz! Dlatego Fundacja WWF Polska wraz z Instytutem na rzecz Ekorozwoju, Krajową Agencją Poszanowania Energii oraz Instytutem Energetyki Odnawialnej przystąpili do nowego projektu, w którym ukazują nowe możliwości związane z prowadzeniem odpowiedzialnej polityki klimatycznej, w tym rozwój odnawialnych źródeł energii, efektywności energetycznej i innych innowacji, z których skorzystamy wszyscy!

O tym, jak ważna w ochronie środowiska jest energia odnawialna będzie można przekonać się oglądajac specjalny film dokumetalny , który będzie miał premierę 14 maja. Na bezpłatne pokazy w kilku polskich miastach można zapisać się na stronie energiaodnowa.pl .