Botwinkę bardzo lubię i robię ją w sezonie na różne sposoby. Jako dodatek do zupy na ciepło sprawdza się doskonale, ale i na surowo też ciekawie smakuje. Ta sałatka z botwinką i szynką bardzo nam posmakowała, wykorzystałam do niej nie tylko liście sałat ale i botwinki, razem z ich różowymi łodyżkami, które chrupały jak seler naciowy i pasowały fajnie do rzodkiewki.
SAŁATKA Z BOTWINKĄ I SZYNKĄ
Liście róznych sałat, młodego szpinaku, szczawiu i botwinki
łodyżki botwinki, szczypiorek
jajka na twardo
plastry dojrzewającej szynki ( miałam peklowaną pierś kaczki)
rzodkiewki
oliwa lub olej tłoczony na zimno
sok z cytryny lub dobry ocet ( miałam mniszkowy)
sól, pieprz z młynka
Liście sałat i botwinkę myjemy i osuszamy, układamy na talerzu, lekko solimy. Łodyżki botwinki kroimy na małe kawałki. Na liściach układamy ćwiatki jajek na twardo, plastry szynki i rzodkiewki,posypujemy szczypiorem i kawałkami łodyżek botwinki. Lekko dosalamy ( zwłaszcza jajka), kropimy sokiem z cytryny lub octem, polewamy oliwą lub olejem, posypujemy pieprzem z młynka.
Sałatka jest prawdziwie wiosenna, młode listki fajnie smakują z chrupiącą rzodkiewką . Lubię tę porę roku, kiedy pełno jest młodych warzyw i nowalijek do salatek. Jedynym moim utrapieniem są pyłki roslin, na które mam uczulenie. Problemem są nawet stare, niezbyt szczelne okna – pora pomyśleć o lepszych, na przykład takich jak widziałam na oknabiamar.pl .
Wracając do sałatki – moim ostatanim kulinarnym odkryciem są peklowane w soli piersi kaczki, które doskonale pasują do lekkich wiosennych dań. W tej sałatce z botwinką smakowały znakomicie.
Smacznego !