Miesięczne archiwum: maj 2016

Deser bazyliowo-miętowy z rabarbarem

deser bazylia-mięta2

Dziś mija dokładnie osiem lat, jak za namową i z dużą pomocą młodszej córki założyłam blog kulinarny. Wiele już było tutaj  okazji do  wspomnień , nie chcę się powtarzać. Najważniejsze w blogowaniu jest dla mnie to, że realizując swoją pasję do gotowania i …pisania poznałam wielu wspaniałych ludzi i przeżyłam mnóstwo niezapomnianych chwil. Dziękuję bardzo wszystkim , którzy w tych chwilach byli ze mną 🙂 I do zobaczenia na kulinarnym szlaku !

Wczoraj po raz kolejny przekonałam się też , że przez te osiem lat blog stał się kroniką mojego życia, nie tylko rodzinnego i gdy chcę sobie coś przypomnieć, szukam tego przeglądając wpisy nie tylko z przepisami 🙂

Miał być tort, ale jest gorąco, więc jest z tej okazji deser . Po raz pierwszy spróbowałam połączenia mięty z bazylią w słodkim kremie na bazie śmietanki i jogurtowego serka. Na dno pucharków włożyłam sezonowy rabarbar w postaci dżemu z dodatkiem mandarynki i cynamonu. Przedzieliłam te warstwy maślanymi herbatnikami a zwieńczyłam pokruszonymi orzechami i tartą czekoladą. Smakuje jak majowe marzenie 🙂

deser bazylia-mięta3jpg

DESER Z MIĘTĄ I BAZYLIĄ NA RABARBAROWYM DŻEMIE

Dżem rabarbarowy z mandarynką i cynamonem

5-6 łodyg rabarbaru

3-4 łyżki cukru ( może być brązowy)

sok z całej mandarynki z miąższem

pół łyżeczki cynamonu

troszkę wody – opcjonalnie

Rabarbar kroimy, przesypujemy cukrem w rondlu o grubym dnie, dodajemy sok z mandarynki i podgrzewamy . Jeśli masa jest bardzo gęsta, dolewamy troszkę wody. Gotujemy na małym ogniu, aż rabarbar się rozpadnie a dżem zgęstnieje. Pod koniec doprawiamy cynamonem do smaku. Studzimy.

Krem bazyliowo-miętowy

gałązka bazylii

dwie gałązki mięty

łyżka mleka

250 ml śmietanki 36 %

2-3 łyżki cukru-pudru

ok. 100 g serka labneh

Listki mięty i bazylii zmiksowałam w blenderze z łyżką mleka i śmietanki na emulsję.

Śmietankę ubiłam z cukrem -pudrem mikserem na sztywno, potem zmniejszyłam obroty i miksowałam dodając po łyżce serka. Pod  koniec  dodałam emulsję bazyliowo-miętową i dokładnie wymieszałam.

pokruszone herbatniki lub inne ulubione ciasteczka

pokruszone orzechy ( lub płatki migdałowe)

tarta czekolada

kawałki rabarbaru, listki bazylii i mięty do przybrania

Deser zrobiłam w pucharkach kładąc do każdego :

2 łyżki dżemu rabarbarowego

2 pokruszone herbatniki

3 łyżki kremu bazyliowo-miętowego

łyżkę tartej czekolady

łyżeczkę pokruszonych orzechów

Połączenie kwaskowego dżemu z nutką cynamonu , chrupiących ciastek i orzechów z łagodnym, orzeźwiającym kremem doskonale smakuje. Polecam ten deser w sezonie rabarbarowym i nie tylko, nada się na każdą specjalną okazję.

Smacznego !

deser bazylia-mięta1

 

 

Kremowa zupa szczawiowa z ziemniakami

kremowa zupa szczawiowa

Wiosną zupa szczawiowa jest obowiązkową pozycją w naszej kuchni. Wspominałam już kilka razy, że mam jeden trawnik „łąkowy”, rośnie na nim szczaw, jasnota, tasznik, babka lancetowata , krwawnik a ostatnio pojawił się nieśmiało bluszczyk kurdybanek, na którego chucham i dmucham 🙂 Po szczaw na zupę nie mam więc daleko, zrobiłam tym razem kremową, miksowaną z dodatkiem kilku ziemniaków dla lepszej konsystencji. Ostatnio często je dodaję do różnych zup- kremów. Nie trzeba się martwić zagęszczaniem zasmażką, czy tzw. „zaklepką ” z mąki i śmietany. Smaku za bardzo nie zmieniają a zupy mają ciekawą, kremową konsystencję.

KREMOWA ZUPA SZCZAWIOWA Z ZIEMNIAKAMI

ok. 30 dkg szczawiu ( spora miseczka)

duża pietruszka, kawałek selera

mały por bez zielonych liści ( albo i z nimi, i tak się zmiksują)

2-3 spore ziemniaki

oliwa lub kawałek wędzonki

sól, ziele angielskie, liść laurowy, pieprz ziołowy

opcjonalnie- kilka liści czosnaczka i krwawnika lub cebula

po jajku na twardo na osobę

Jeśli lubimy konkretne smaki, możemy ugotować szczawiową na wędzonce, wkładając ją do garnka z wodą na początku gotowania. Gdy wolimy bardziej warzywnie – podsmażamy lekko pokrojonego pora na oliwie, gdy się zeszkli, dolewamy wodę, dodajemy pokrojoną włoszczyznę i przyprawy i gotujemy ze 20 minut. Potem dorzucamy pokrojone ziemniaki i opłukany szczaw , najlepiej bez twardych ogonków i ewentualnie czosnaczek i krwawnik, albo małą cebulę.

Gdy wszystko jest już miękkie, doprawiamy, lekko studzimy , wyjmujemy liście laurowe i kulki ziela, miksujemy na gładko.

Podajemy z jajkami ugotowanymi na twardo. To jeden z wiosennych smaków, których staram się nigdy nie opuścić. Na blogu jest też przepis na klasyczną szczawiową i taką na rosole. Ta pokazana dziś chyba mi najbardziej trafiła w gust.

Smacznego !

kremowa zupa szczawiowa1

 

 

Warsztaty SEKO – śledziowa uczta

seko4

W ubiegły piątek miałam przyjemność spotkać się z blogerami i laureatką Master Chefa Dominiką Wójciak w uroczym hotelu Villa Aqua położonym w pobliżu sopockiej plaży, na warsztatach poświęconym produktom firmy SEKO, przede wszystkim śledziom. Tym, co mnie znają, nie muszę tłumaczyć, że śledzie uwielbiam ( mam ich sporo na blogu) i dla mnie odkrywanie ich nowych kulinarnych postaci było prawdziwą radością.

Prowadząca warsztaty Dominika wprowadziła bardzo sympatyczną atmosferę, jej przepisy były bardzo kreatywne , poza tym dodawaliśmy co nieco od siebie. Bazą wszystkich przepisów były matjasy w różnych postaciach – zwykłe, w oleju rzepakowym, z musztardą francuską, z żurawiną  i brzoskwinią, z suszonymi pomidorami… Ich zaletą jest to, że są one gotowe do spożycia takie, jak są a można też wyczarować z nich bardzo ciekawe kulinarnie dania.

seko62

Zaczęliśmy od kręcenia majonezu ( ja z Klaudią z Dusiowej kuchni) i zrobienia śledzi z selerem  w sosie remoulade. Muszę przyznać, że to był jeden z moich smakowych faworytów na tych warsztatach. Połączenie chrupiącego selera pokrojonego w julienne ze śledziem w pysznym sosie na bazie domowego majonezu zrobiło na mnie duże wrażenie.

seko sałatka remoulade

Ciekawa też była sałatka w curry ze szpinakiem, posypana chrupiącymi prażonymi migdałami, podana z grzankami :

seko szpinak

Przy okazji Dominika zdradzała nam niektóre swoje tricki, np ten z łagodzeniem smaku pokrojonej cebuli w wodzie z lodem. Pracowaliśmy w dwóch zespołach, prowadząca aktywnie uczestniczyła w działaniach obu.

seko 1a

Cały czas miała nowe pomysły, słuchała też naszych – w ten sposób tatar ze śledzia z buraczkiem i awokado miał dwie postacie :

seko tatar na buraczkach1seko sałatka1

Na ciepło robiliśmy konfiturę z czerwonej cebuli , która towarzyszyła śledziom na grzankach

seko konfitura

i peperonatę na pieczonej papryce – do tej dodawaliśmy śledzie po ostudzeniu :

seko peperonata

Była jeszcze zdekonstruowana sałatka na gotowanych ziemniakach :

 

seko 9

i pikantne śledzie w chimichurri:

seko śledzie1

Nastrój przy wspólnym gotowaniu był znakomity, wymienialiśmy się doświadczeniami. Prócz znajomych blogerek ( Asiu z Rózowej kuchni, dziękuję za część zdjęć 🙂 poznałam sympatyczne blogujące siostry z Wybrzeża i znanego z sieci Big Fat Daddy’ego , który przywiózł pyszne domowe bułki i znalazł też czas na kręcenie filmiku. Czekając aż urośnie ciasto drożdżowe na gryczane bliny ( podane ze śledziem i pyszną sałatką) złapaliśmy chwilę oddechu rozmawiając  w cieniu na tarasie. Bliny smażyła Dominika, pod koniec przejęłam od niej patelnię 🙂

Seko2a

Podczas gdy kończyłam smażenie, siostry z Kaku fashion &cook układały malowniczo na już gotowych sałatkę  śledzie i przepiórcze jajka :

seko blin

Na koniec była prawdziwa śledziowa uczta. Matjasy z firmy SEKO dają wiele możliwości do popisu, wszystko było pyszne , próbowałam skosztować choć po troszku każdego dania ale nie wiem, czy dałam radę.  Przy jedzeniu potoczyły się dalsze rozmowy, rozstaliśmy się w doskonałych nastrojach.

Hotel Villa Aqua leży blisko malowniczego zejścia na plażę , a że stacja SKM ( Kamienny Potok) jest blisko, to zdążyłam nacieszyć się dawno nie widzianym morzem, zarówno przed, jak i po warsztatach. To był bardzo przyjemny dzień 🙂

sopot plaża kamienny potok

Cytrynowo-waniliowy sernik na zimno z nutką mięty

serniczek waniliowo-mietowy

Sernik na zimno to mój konik, lubię zarówno go robić jak i jeść. Wielkim  amatorem takich deserów jest też mój syn, toteż jak tylko robi się ciepło ( a czasem też i zimą) goszczą one często na naszym stole. Ten jest na bazie cytrynowej galaretki i serków homogenizowanych waniliowych. Gdy zalałam galaretkę do rozpuszczenia,  wrzuciłam do niej kilka gałązek świeżej mięty z ogrodu, to dało delikatnemu serniczkowi charakteru, w jednym z moich ulubionych smaków .

ZIMNY SERNIK CYTRYNOWO- WANILOWY

duży jogurt naturalny , 300 g

2 serki homogenizowane waniliowe, po 150 g

łyżka cukru-pudru

galaretka cytrynowa

płaska łyżka żelatyny

łyżeczka soku z limonki lub cytryny

dwie -trzy gałązki mięty

Galaretkę cytrynową wraz z żelatyną rozpuszczamy w szklance wrzątku. Dodajemy cukier i łyżeczkę soku z limonki , mieszamy dokładnie. Wrzucamy gałązki mięty , przykrywamy, by galaretka nabrała aromatu. Po 10 minutach wyciągamy mięte i studzimy galaretkę mieszając często. Jak już jest zimna i lekko się ciągnie,  wkładamy po łyżce  jogurt i serki, mieszamy lekko trzepaczką . Wlewamy do formy cienko posmarowanej olejem i wstawiamy do lodówki , przykrywając folią, do zastudzenia na kilka godzin lub na noc.

Serniczek jest pyszny, lekki dzięki dodatkowi jogurtu. Na upały idealny, bo świetnie orzeźwia. Polecam na lato i mam nadzieję, że pogoda pozwoli cieszyć się często zimnymi deserami.

Smacznego !

serniczek waniliowo-mietowy2

 

Ciasto czekoladowo-chałwowe

ciasto chałwowe

Na pomysł zrobienia ciasta czekoladowo-chałwowego wpadłam gdy zostało mi zmielonego prażonego sezamu po produkcji domowej pasty tahini do hummusu. Nie dodawałam do całego zmiksowanego sezamu oleju by mieć w zapasie gotowy w razie potrzeby i dorzuciłam go do ciasta . Wyszło pyszne, z chałwowym posmakiem , a polewa czekoladowa i rozdrobnione orzechy dodały mu jeszcze atrakcyjności.

CIASTO CZEKOLADOWO-CHAŁWOWE

2 szklanki mąki

2/3 szklanki cukru

3  łyżki kakao

1/2 łyżeczki cynamonu

1/2 łyżeczki imbiru

2 łyżki zmielonego prażonego sezamu

2 łyżeczki proszku do pieczenia

1/3 szklanki oleju

szklanka mleka

2 jajka

 

2 łyżki posiekanych  orzechów: włoskich i nerkowców, łyżka prażonego sezamu

polewa czekoladowa

Suche składniki zmieszałam w misce.  Dodałam do nich olej , mieszając widelcem. Potem dolałam mleko a na końcu wbiłam jajka i dokładnie wymieszałam.

Piekłam w natłuszczonej formie ( 22 na 26 cm), około 45 minut w 180 C, do suchego patyczka. Po wystudzeniu polałam domową polewą czekoladową ,  posypałam posiekanymi orzechami i prażonym sezamem w ziarnach.

Ciasto wyszło pyszne, z chałwowym posmakiem, polewa i orzechy doskonale je uzupełniały. Próbowało go sporo osób, m.in. goście i wszystkim bardzo smakowało. Będę je robić na specjalne okazje.

Smacznego !

ciasto chałwowe 1