Archiwa tagu: sezam

Sałatka z ciecierzycy- dekonstrukcja hummusu

sałatka z ciecierzycy
sałatka z ciecierzycy

Miałam w planach zrobienie hummusu, ale gdy ugotowałam ciecierzycę wpadłam na pomysł by podać ją w formie sałatki , z takimi samymi składnikami, jak do hummusu. Planowany grill, na którym można by zrobić grzanki z chleba i posmarować je hummusem ze względu na paskudną pogodę przemienił się w kolację przygotowaną w garnkach i na patelni, sałatka bardziej więc pasowała do koncepcji. Natka pietruszki, powielkanocna rzeżucha a nawet jadalne chwasty w postaci podagrycznika i krwawnika dodały świeżego akcentu, czosnek i pieprz ostrości a oliwa i sok z cytryny dopełniły smaku. Na koniec zamiast tahiny – prażony sezam.

SAŁATKA Z CIECIERZYCY O SMAKU HUMMUSU

szklanka ciecierzycy

ząbek czosnku albo i dwa

po łyżce natki pietruszki, rzeżuchy i mieszanki jadalnych chwastów ( krwawnik, młody podagrycznik)

2 łyżki oliwy, łyżka soku z cytryny

sól, pieprz z młynka

łyżka-dwie prażonego sezamu

Ciecierzycę namoczyłam na noc , ugotowałam ją do miękkości, ratując w ostatanim momencie, bo zajęta czymś zapomniałam o niej i woda się wygotowała, a ziarna uzyskały ciemnobeżowy kolor i lekko orzechowy smak 🙂 Polecam, ale pod kontrolą 🙂

Do wystudzonej dodałam posiekaną zieleninę , sól, pieprz z młynka, oliwę i sok z cytryny. Po wymieszaniu wszystko posypałam prażonym sezamem.

Sałatka bardzo smakowała gościom. Coraz częściej na spotkaniach kulinarnych dania warzywne cieszą się większym zainteresowaniem, niż te mięsne. Widac już wpływ ekologii i dbałości o środowisko, bo do produkcji dań , które nie są wege potrzeba więcej energii i wody. Anomalie pogodowe , które są efektem niszczenia środowiska nie dotyczą tylko odległych rejonów świata , my też je odczuwamy. Ulewy i zimno nękają nas na przykład teraz , na przełomie kwietnia i maja…

O tym, jak ważna w ochronie środowiska jest energia odnawialna będzie można przekonać się oglądajac specjalny film dokumetalny , który będzie miał premierę 14 maja. Na bezpłatne pokazy w kilku polskich miastach można zapisać się na stronie  energiaodnowa.pl .

Warto pamiętać, że o przyszłości naszej planety decydują też nasze codzienne wybory konsumenckie.

 

 

 

 

Ciasto czekoladowo-chałwowe

ciasto chałwowe

Na pomysł zrobienia ciasta czekoladowo-chałwowego wpadłam gdy zostało mi zmielonego prażonego sezamu po produkcji domowej pasty tahini do hummusu. Nie dodawałam do całego zmiksowanego sezamu oleju by mieć w zapasie gotowy w razie potrzeby i dorzuciłam go do ciasta . Wyszło pyszne, z chałwowym posmakiem , a polewa czekoladowa i rozdrobnione orzechy dodały mu jeszcze atrakcyjności.

CIASTO CZEKOLADOWO-CHAŁWOWE

2 szklanki mąki

2/3 szklanki cukru

3  łyżki kakao

1/2 łyżeczki cynamonu

1/2 łyżeczki imbiru

2 łyżki zmielonego prażonego sezamu

2 łyżeczki proszku do pieczenia

1/3 szklanki oleju

szklanka mleka

2 jajka

 

2 łyżki posiekanych  orzechów: włoskich i nerkowców, łyżka prażonego sezamu

polewa czekoladowa

Suche składniki zmieszałam w misce.  Dodałam do nich olej , mieszając widelcem. Potem dolałam mleko a na końcu wbiłam jajka i dokładnie wymieszałam.

Piekłam w natłuszczonej formie ( 22 na 26 cm), około 45 minut w 180 C, do suchego patyczka. Po wystudzeniu polałam domową polewą czekoladową ,  posypałam posiekanymi orzechami i prażonym sezamem w ziarnach.

Ciasto wyszło pyszne, z chałwowym posmakiem, polewa i orzechy doskonale je uzupełniały. Próbowało go sporo osób, m.in. goście i wszystkim bardzo smakowało. Będę je robić na specjalne okazje.

Smacznego !

ciasto chałwowe 1

 

Zdrowa sałatka ze szpinaku z kiszonymi buraczkami

sałatka ze szpinaku z kiszonymi buraczkami

Grypa wkoło szaleje, co chwilę słyszę o kolejnych znajomych , którzy ulegają chorobie a ja bronię się, jak mogę . Sporo pomagają mi domowe kiszonki, które robiłam aż do późnej jesieni- robię na ich bazie zdrowe sałatki.  Wykorzystuję nie tylko moje kultowe kiszone ogórki, same i z papryką, szparagi zawekowane w sezonie , ale też zimowa brukselka czy buraczki i kalafiory . Te ostatnie w ramach eksperymentu zakisiłam z buraczkami, by nabrały ciekawszego koloru i smaku. Wyszły tak pyszne, że jak tylko dorwę kalafiora , to je powtórzę 🙂

kiszone-kalafiory2

W słoiku są zaraz po zamknięciu , jak widać na zdjęciu w sałatce, kalafior zrobił się fioletowy. Buraczki zmiękły, ale nie na tyle, by nie pozostać chrupiące. Warzywa ze słoika z kiszonką przyjemnie urozmaiciły łagodny szpinak i mozzarellę . Sok z nich, inny w smaku niż zwykły kwas burakowy, doskonale uzupełnił dressing.

SAŁATKA ZE SZPINAKU Z KISZONYMI BURACZKAMI, KALAFIORAMI I MOZZARELLĄ

dwie garście młodego szpinaku

dwa pieczone buraczki

kawałki kiszonych buraczków i kalafiorów ze słoika

kulka mozzarelli

sól, pieprz z młynka

łyżka  soku z kiszonki lub octu balsamico,  jabłkowego czy winnego

łyżka oliwy lub dobrego oleju

łyżka prażonego sezamu

ulubione zioła ( opcjonalnie)

Umyty i osuszony szpinak układamy na talerzu , lekko solimy. Na to kładziemy plastry pieczonych buraczków i kawałki kiszonych wraz z kalafiorem. Uzupełniamy pokrojoną mozzarellą, możemy też dodać ser bardziej wyrazisty w smaku , fetę czy pleśniowy, jako uzupełnienie.

Sałatkę posypujemy pieprzem z młynka i , jeśli nam jakieś ulubione zioła , świeże czy suszone do tego pasują, to sypiemy, a jakże. Ja tym razem sobie odpuściłam. Polewamy oliwą i sokiem z kiszonki albo dobrym octem. Na koniec posypujemy prażonym sezamem, który jest bogatym źródłem magnezu.

Sałatka jest ciekawa w smaku i fakturze, świeży młody szpinak fajnie harmonizuje z kiszonymi warzywami i serem, kwaskowy dressing wszystko uzupełnia, sezam dodaje chrupkości. Na pewno ją powtórzę w nieco innej wersji.

Smacznego !

 

sałatka ze szpinaku z kiszonymi buraczkami1

 

Figa z prażonym makiem i wegańskie muffinki kukurydziane

figa z makiem

 

Jakiś czas temu kupiłam figi i kaki, zachciało mi się jakiegoś fikuśnego deseru. Pierwsze skojarzenie – figa z makiem ! Przypomniał mi się prażony mak, który Gienio Mientkiewicz podawał do serów na warsztatach. a że miałam jeszcze w domu prażony sezam od produkcji tahiny do hummusu, więc wykorzystałam do szybkiego deseru jedno i  drugie.

Bazą był mój mus jabłkowy , jeszcze z papierówek i na nim ułożyłam : Pokrojone figi, owoce kaki, suszone daktyle, żurawinę, włoskie orzechy.

Mak uprażyłam na suchej patelni, niedługo, tak, by zaczął pachnieć.Posypałam nim i sezamem deser – powiem Wam- REWELACJA ! Prosty a pyszny, smaki zharmonizowane, miękkie owoce, chrupiące orzechy i aromatyczne prażone ziarna maku i sezamu. Polecam – prosto, szybko i smacznie 🙂

figa1

 

 

Jak już jesteśmy przy słodkościach, to pokażę muffinki wegańskie kukurydziane zrobione dla Córy podczas jej ostatniego pobytu w domu. A właściwie jedną, bo zostały docenione 🙂

 

WEGAŃSKIE MUFFINKI KUKURYDZIANE

szklanka  mąki pszennej tortowej pól na pól z kukurydzianą

3 łyżki kaszki kukurydzianej

2 łyżki musu jabłkowego

3 łyżki soku jabłkowego

3 łyżki cukru

1/4 szklanki oleju

łyżeczka proszku do pieczenia

szczypta cynamonu ( opcjonalnie)

Suche składniki mieszamy w misce, dodajemy mieszając drewnianą łyżką  olej, słodki mus i sok.

Nakładamy do natłuszczonych olejem foremek , tak do 2/3 wysokości. Pieczemy w 175 C około 20 minut, aż będą odchodzić od brzegów foremek. Wyjmujemy lekko przestudzone. Z  tej porcji wychodzi sześć.

Wyszły pyszne i jak już wspomniałam, zostały docenione. Z resztą nie tylko one, bo Weganka powiedziała, że ostatnio znacznie lepiej gotuję. No, jako była blogerka ( zaczynała wcześniej ode mnie ) to chyba się zna…

Smacznego !

 

muffinka kukurydziana