Kolejne testowanie przed Restaurant Week czekało mnie w Estelli na Węgorka. To włoska restauracja, ale na tę okazję przygotowała dania nie tylko we włoskim stylu.
Na przystawkę było nietypowe carpaccio, bo z ananasa z imbirowym sosem. Jak widać na powyższym zdjęciu, miało piękną wizualnie formę. Kawałeczki imbiru w sosie były wyczuwalne i słodki z pozoru owoc doprawiony w ten sposób był miło pikantny i…zaostrzył apetyt. Tym bardziej, że dostałam też Martini.
A było na co :
Danie główne to spory kawałek wieprzowej polędwicy upieczonej w orzechowej skorupce, podany na marchewkowym puree, z pieczonymi ziemniaczkami i buraczkami , z dodatkiem orzechowego sosu.
Polędwica była soczysta, po przekrojeniu lekko różowa w środku a orzechowa skorupka i sos dodawały chrupkości. Sos był słodki, z dodatkiem miodu i dodawał mięsu kontrastowego smaku. Starannie upieczone ziemniaczane i buraczane kulki z wierzchu chrupały a w środku były mięciutkie.
Kelnerka była dobrze poinformowana, wiedziała, co mi podaje, bardzo o mnie dbała ale też interesowała się, jak mi wszystko smakuje , bo kucharze w kuchni nie mogli się doczekać opinii na temat swojego dzieła 🙂
Deser to creme caramel, podany jak często z karmelowymi nitkami w formie siatki . Potraktowałam je nie tylko jak dekorację, pochrupałam sobie, bo fajnie kontrastowały z delikatnym kremem. Był tyle słodki ile trzeba, z wyraźną karmelową nutą na powierzchni. Może to banalny deser, ale w tym wykonaniu na pewno znajdzie amatorów. Nie tylko z tego powodu warto zajrzeć podczas Restaurant Week ( 23-30 X)do Estelli na Węgorka.