Archiwa kategorii: Sałatki

Sałatka z kwiatami klonu w aromatycznym winegrecie

sałatka z kwiatami klonu
sałatka z kwiatami klonu

Odkrywam wciąż nowe uroki dzikiej kuchni i ta sałatka to wynik kolejnych eksperymentów. Zainspirowała mnie jak zwykle autorka książek o jadalnych chwastach i kwiatach, Gosia z Trochę Innej Cukierni . Sałatka z kwiatami klonu powstała gdy przeczytałam  u niej  o tych kwiatach  i młodych listkach, które Pinkcake zajada na surowo, smaży w tempurze i robi z nich napar. Klon rośnie u mnie przed domem, ale tuż przy ulicy, która niestety znów się zrobiła ruchliwa. Byłam jednak z córką na lodach sprzedawanych przy basenie w pobliskim lesie ( kilkadziesiąt metrów od domu, więc dobrze mam 🙂 Znalazłam klon, którego gałęzie były dość nisko i delikatnie go podskubałam, pilnując, by nie zrywać kwiatów wraz z młodymi listkami w jednym miejscu i nie oszpecić drzewka. Dodałam je do sałatki kombinowanej z obiadowej sałaty w winegrecie i warzyw ugotowanych na parze. Do winegretu dolałam aromatyczny ocet akacjowy własnej produkcji i syrop z nawłoci .

SAŁATKA Z KWIATAMI KLONU W AROMATYCZNYM WINEGRECIE

Mieszanka sałat z młodym szpinakiem

zielony ogórek

pomidor

dymka ze szczypiorem

opcjonalnie -trochę warzyw ugotowanych na parze ( kalafior, cukinia, marchew, pieczarki)

młode kwiaty i listki klonu

sól morska, pieprz ziołowy, zioła prowansalskie

2 łyżki octu jabłkowego lub innego ( miałam akacjowy)

łyżka miodu lub 2 łyżki syropu kwiatowego ( miałam z nawłoci)

2 łyżki oleju tłoczonego na zimno ( miałam rzepakowy)

Kwiaty i listki klonu moczymy na trochę w wodzie, by pozbyć się ewentulanych „lokatorów”, płuczemy kilka razy, osuszamy na sitku.

Umyte i osuszone sałaty rozkładamy na talerzu , dodajemy pokrojony w półplasterki ogórek i pomidor oraz pokrojoną dymkę ze szczypiorem, lekko solimy. Dorzucamy gotowane warzywa, jeśli takie mamy , kwiaty i listki klonu. Posypujemy pieprzem ziołowym i ulubionymi, pasującymi nam ziołami. Miód lub syrop mieszamy z octem i olejem, ubijamy lekko widelcem , polewamy warzywa i dodatki.

Sałatka z kwiatami klonu to ciekawe doznanie smakowe. Listki są chrupiące i słodkawe, kwiaty mają lekką goryczkę , podobną do cykorii, którą dobrze jest przełamać słodkim dodatkiem do winegretu. Myślę, że warto by było dodac jakiś słodki owoc, np. kiwi czy mandarynkę albo gruszkę czy słodkie jabłko. Muszę zrobić i taką wersję, póki jeszcze można zerwać  młode kwiaty klonu. Dzikie rośliny na wiosnę są ważnym  źródłem witamin i mikroelementów, dobrze jest z nimi eksperymentować.

Smacznego !

Sałatka z buraczków i pomarańczy Anthony’ego Bourdaina

sałatka z buraczków i pomarańczy
sałatka z buraczków i pomarańczy

KIlka dni temu przypomniałam sobie o tej sałatce i jej Autorze, gdy na jakimś kanale kulinarnym w tv trafiłam na program z Anthonym Bourdainem. Zrobiłam ją zeszłej wiosny, by wspomnieć przy okazji o książce Apetyt, z jego przepisami i wspomnieniami. To zupełnie inna książka  niż Kill Grill, którą czytałam z mieszanymi uczuciami, bo niezwykle ciekawe kulinarne opowieści przeplatane były dość wulgarnymi fragmentami, które bynajmniej nie były tam konieczne . W Apetycie sałatka z buraczków i pomarańczy to ulubiona jego córki , głównej bohaterki książkowych anegdot. Znany kucharz wyznał miedzy innymi, że ma większą tremę, gdy robi rano naleśniki dla koleżanek i kolegów córki niż wtedy, gdy ocenia jego dania w restauracji jakaś wysoka kulinarna komisja 🙂

Autor tak pisał o tej sałatce ” To dyżurne danie w naszym domu. Moja córka po prostu je pochłania.” A wstęp do książki zaczyna się cytatem z Anny Kareniny ” Wszystkie szczęśliwe rodziny są do siebie podobne…” i komentarzem : Tołstoj oczywiście nie spędził ani chwili z moją szczęśliwą rodziną …  Czyżby wybór cytatu to był zły omen ?! Słynny kucharz mimo, że miał szczęśliwą rodzinę skończył podobnie, jak Anna Karenina, mimo złudzenia pogody i beztroski , które biją z jego książki… Cóż, różne są twarze depresji.

Zostały po nim wspaniałe przepisy, właśnie odnalazłam zdjęcia ulubionej sałatki jego córki, którą zrobiłam po przeczytaniu książki , gdy jeszcze żył i nie opublikowałam od razu. Potem zbierałam się za napisanie odpowiedniego postu, ale ciężko mi szło i dopiero kilka dni temu znów sobie o tym przypomniałam.

SAŁATKA Z BURACZKÓW Z POMARAŃCZĄ I CZERWONĄ CEBULĄ

Ok 1/2 kg małych buraczków

2 łyżki oleju rzepakowego lub z pestek winogron

1/2 średniej czerwonej cebuli

pomarańcza

2 łyżeczki octu cydrowego

kilka liści świeżej mięty

sól i pieprz czarny z młynka

Buraczki po wyszorowaniu i obcięciu korzeni pieczemy skropione łyżką oleju w 230 C, ok.45 minut, aż włożony w nie widelec nie będzie stawiał oporu . Gdy wystygną lekko, obieramy je , po wystudzeniu do temperatury pokojowej kroimy na plastry grubości pół centymetra. Podobnie kroimy obraną pomarańczę. Dodajemy cienkie plasterki cebuli, mieszamy z octem i resztą oleju. Na koniec dodajemy porwane listki mięty , doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem. A potem „pochłaniamy” jak córka słynnego kucharza. Ja też ją pochłaniałam, razem z córką. Muszę ją teraz też zrobić, już zapomniałam, jak bardzo mi smakowała.

Książkę dostałam dzięki księgarni internetowej. Wracam do niej często, nie tylko po przepisy.

Smacznego !

Sałata w ziołowym winegrecie z ekstra serem

sałata w ziołowym winegrecie
sałata w ziołowym winegrecie

Zielono mi 🙂 Już po raz dziesiąty, począwszy od 2009 roku biorę udział w akcji Pinkcake na dzień Świętego Patryka , która zawsze przywołuje wiosnę.

W tym roku wiosna dała już o sobie znać, ale straszy teraz wichurami i deszczem, mam nadzieję, że jutro będzie już można się nią cieszyć. Tymczasem udało mi się wykorzystać słoneczne chwile, przebiec przez ogródek ,pozbierać ziół i młodych jadalnych chwastów i tak powstała wiosenna sałata w ziołowym winegrecie. Jej bazą jest kilka sałat ( masłowa, rzymska i strzępiasta ), by złagodzić nieco smak młodych liści mniszka lekarskiego zebranych w ogrodzie dodałam owoc kiwi, poza tym to, co znalazłam – w ogrodzie młode pokrzywy i podagrycznik, zeszłoroczne oregano , natkę pietruszki i młodziutką miętę. Dodałam jeszcze szczypiorek wyhodowany na parapecie z wyrastającej cebuli.Do winegretu wykorzystałam aromatyczny ocet z nawłoci, zrobiony jesienią. Całość okrasiłam serem ze staropolskiego przepisu ( o posmaku parmezanu, zrobiony z wiejskiego twarogu i …kartofli).

ser z dodatkiem kartofli
ser z dodatkiem kartofli

SAŁATA W ZIOŁOWYM WINEGRECIE ZE STAROPOLSKIM SEREM

po garści liści sałaty masłowej, rzymskiej i strzępiastej

kiwi

natka pietruszki, oregano, mięta, szczypiorek

jadalne chwasty : pokrzywa, podagrycznik, liście mniszka lekarskiego

2 łyżki octu z nawłoci

2 łyżki oleju rzepakowego tłoczonego na zimno

sól, zielona czubryca

ser z dodatkiem kartofli z XVIII-wiecznego przepisu

Liście sałat umyłam , osuszyłam i lekko posoliłam. Młode jadalne chwasty dokładnie umyłam w kilku wodach, listki pokrzywy sparzyłam na sitku. Zioła po umyciu podzieliłam na listki, szczypiorek posiekałam.

Na sałacie ułożyłam pokrojone w półplasterki kiwi, posypałam wszystko ziołami ( były ich w sumie dwie łyżki). Polałam sałatę octem z nawłoci i olejem tłoczonym na zimno i wymieszałam. Na wierzchu ułożyłam cienkie kawałki sera, na koniec wszystko posypałam zieloną czubrycą.

Wyszła pyszna sałatka, aromatyczna i zdrowa, pasowała mi idealnie do dzisiejszego obiadu a i na kolację sobie nieco zostawiłam. Niech się nam zieleni 🙂

Smacznego !

 

Domowa feta z wiejskiego twarogu i sałatka dwa w jednym

domowa feta w sałatce
domowa feta w sałatce

Wspominałam już kilka razy o tym, że mam dostęp do pysznego wiejskiego twarogu i robię z niego różności, wykorzystując doskonały smak i naturalność. Robiłam już twaróg suszony  z ziołami i specjalną jego wersję – ser z dodatkiem kartofli z XVIII-wiecznego przepisu. Jednym z kolejnych pomysłów jak wykorzystać wiejski twaróg , na który wpadłam po wizycie w zaprzyjaźnionej agruturystyce, jest domowa feta. Ser, pokrojony na grube plastry zanurzam w solance z przyprawami na kilka dni i trzymam w lodówce. Po 24 godzinach już jest dobry, ale im dłużej postoi, tym jest lepszy. Spokojnie trzyma się do tygodnia, szczerze mówiąc dłużej nigdy nie próbowałam, bo domowa feta jest pyszna i szybko znika ze słoika.

Tym razem do solanki ( płaska łyżeczka soli na szklankę wody) dodałam suszone pomidory z czosnkiem i bazylią i oregano, ususzone z ogrodowych zasobów. To ten ser z prawej strony półmiska, poniżej. U góry nad nim jest sam, świeży twaróg.

Półmisek sałatkowy z serami powstał dlatego, że nie mogłam się zdecydować jaką sałatkę zrobić – caprese czy grecką. Pokroiłam więc pomidory i ogórki , do tych ostatnich dodałam koperek i czerwoną cebulę, skropiłam je domowym octem jabłkowym. Ułożyłam je pośrodku półmiska a naokoło poukładałam sery, które polałam oliwą – mozzarellę i cammembert taką od suszonych pomidorów ( kawałki pomidorów zostawiłam na cammembercie, podobnie jak w takiej kombinacji) . Oliwą polałam też pomidory i ogórki, oczywiście posolone i posypane pieprzem z młynka. Z braku świeżej bazylii, mozzarellę posypałam domowym suszonym oregano.

Kto chciał caprese, nabierał sobie mozzarelli i pomidorów , kto chciał greckiej – kombinację ogórków i pomidorów z fetą. Oliwki podane były osobno. Świeży twaróg uzupełniał obie sałatki, cammembert z suszonymi pomidorami i oliwą był atrakcyjny sam w sobie. Super pomysł na karnawałową imprezę czy uroczystą kolację, można zrobić sałatki „dwie w jednym ” i jeszcze dodać to i owo dla urozmaicenia.  Półmisek szybko został opróżniony a oliwa z dna wymieciona chlebem .

Smacznego !

 

 

Sałatka szopska z kozim serem bałkańskim

sałatka szopska
sałatka szopska

To jeszcze zaległa sałatka ze słonecznych dni jesieni. W tym roku długo mogliśmy się cieszyć świeżymi pomidorami prosto z krzaków, u mnie w ogrodzie te wsadzone do donic owocowały do pierwszych dni listopada. Gdy udało mi się kupić pyszny owczy ser bałkański od Marka Grądzkiego , postanowiłam zrobic klasyczną bułgarską potrawę, sałatkę szopską . Prócz sera bałkańskiego dodałam do niej swoją domową fetę, którą robię macerując w solance wiejski twaróg. Zioła – pietruszkę i miętę miałam prosto z grządki , dorzuciłam od siebie jeszcze nieco oregano. Ocet miałam też domowy – wykorzystałam jabłkowy z dodatkiem malin. Jak widac na zdjęciu – kolorowe liście już leciały z drzew, a trawa pod nimi była jeszcze zielona i soczysta , ostatanie pomidory i reszta warzyw przywoływały za to smaki lata .

SAŁATKA SZOPSKA

4 dojrzałe, mięsiste pomidory

zielony ogórek

kolorowa papryka ( miałam żóltą)

dymka ze szczypiorem

kawałek sera bałkańskiego ( miałam kozi)

opcjonalnie- kawałek fety

natka pietruszki

opcjonalnie – gałązka mięty i oregano

3-4 łyżki oliwy

2 łyżko octu winnego ( miałam domowy jabłkowy)

sól i pieprz do smaku

Pomidory i paprykę pokroiłam w ósemki i jeszcze na pół, ogórka w kostkę, dymkę w paseczki. Wymieszałam wszystko na talerzu. Ser powinien być starty na tarce, ja by wszystko było ładnie równe – pokroiłam też go w kostkę. Wymieszałam wszystko na talerzu po doprawieniu solą ( ostrożnie)  i pieprzem , polałam oliwą i octem jabłkowym. Posypałam natką pietruszki , posiekaną miętą i oregano.

Gdy robiłam zdjęcia w ogrodzie zapach sera przywołał Fiji, naszą kotkę. Oczywiście powąchała sałatkę i sery ją lekko zainteresowały. Moją Rodzinkę zainteresowała sałatka w całości, była pyszna. jeśli znajdziecie jeszcze jakieś dobrze smakujące pomdory, polecam na śniadanie lub kolację.

Smacznego !

Fasolka z orzełkiem w sałatce na Święto Niepodległości

fasolka z orzełkiem w sałatce
fasolka z orzełkiem w sałatce

Historia tej smacznej, białej fasolki z czerwonym znakiem w kształcie orzełka jest niezwykła. Uprawiana była w Polsce już od dawna, podczas zaborów stała się patriotycznym symbolem. Fasolka z orzełkiem przywędrowała wtedy z Kresów Wschodnich wgłąb kraju i była wysiewana miedzy ziemniakami, bo jej uprawa została zakazana. Przekazywano ją sobie w tajemnicy, jak coś bardzo cennego.

Teraz jest wpisana na listę produktów regionalnych i tradycyjnych , dowiedziałam się o niej i dostałam trochę na konferencji prasowej poświęconej tym produktom, dwa lata temu. Kolejną porcję zdobyłam dzięki zaprzyjażnionej restauracji.

Zostało mi jej trochę w szafce po zrobieniu kiedyś sałatki i bardzo sie ucieszyłam, że akurat dziś mogę z niej coś zrobić. Chciałam dodać do niej typowo polskie produkty, wymyśliłam więc – ogórek kiszony, wędzony boczek i buraczki z barszczu ( najpierw ukiszone, potem ugotowane). Dorzuciłam natkę pietruszki i suszony majeranek, okrasiłam olejem lnianym .

FASOLKA Z ORZEŁKIEM W SAŁATCE

1/2 szklanki fasolki z orzełkiem

dwa kiszone ogórki

10 dkg chudego wędzonego boczku

2 buraczki z barszczu

pieprz, łyżeczka mejeranku, 2 łyżki natki pietruszki

2 łyżki oleju lnianego tłoczonego na zimno

Fasolkę namoczyłam na noc, rano ugotowałam odlewając wodę i soląc dopiero pod koniec. Czerwony barwnik jest w tej fasolce bardzo silny, bo woda przyjęła od niego kolor – sama fasolka zrobiła się kremowa a „orzełki” bordowe. Ostudziłam ją, dodałam pokrojone w kostkę kiszone ogórki i buraczki oraz wędzony boczek.

Nie soliłam już, bo wszystkie produkty były dośc słone, dodałam pieprzu i suszonego majeranku oraz drobno posiekaną natkę pietruszki. polałam olejem lnianym i wymieszałam. Wstawiłam na pół godziny do lodówki, by składniki się „przegryzły”.

Sałatka wyszła bardzo smaczna, fasolka z orzełkiem pasowała do wymyślonych przeze mnie dodatków. Cieszę się bardzo, że na 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości udał mi się danie z patriotycznym przekazem. Na dodatek mogłam je sfotografować przy zakwitłej nagle nasturcji i nagietku 🙂 Oczywiście zrobiłam też rogale marcińskie a gęś będzie za tydzień, gdy mój syn, dzisiejszy solenizant, zawita do domu.

Miłego świętowania i smacznego !

Surimi z serem na sałacie

surimi z serem na sałacie
surimi z serem na sałacie

Wykorzystuję jeszcze ostatanie dary jesieni z ogrodu, kombinując z nich różne sałatki. Dziś pozbierałam rucolę, fioletowa bazylię  i żółte, małe pomidorki, w lodówce miałam rzodkiewki i sałatkę z zielonych ogórków z czerwoną cebulą. Na dworze już znacznie chłodniej ( na szczęście dziś świeci słońce ) , wymyśliłam więc, że dorzucę coś konkretnego i zrobiłam paluszki surimi z serem pleśniowym na sałacie , dorzuciłam też resztki łososia. Bazą była sałata lodowa, rucola z grządki dodała ostrości sałatce i ożywiła jej kolor, podobnie jak listki wyrazistej w smaku fioletowej bazylii. Polałam ją sosem od sałatki ogórkowej i dodatkowo oliwą, bo zimny wiatr za oknem sprzyja już bardziej kalorycznym potrawom.

SURIMI Z SEREM PLEŚNIOWYM I ŁOSOSIEM NA SAŁACIE

kilka liści sałaty lodowej

garśc rucoli

2 łyżki sałatki z zielonych ogórków z czerowną cebulą

kilka rzodkiewek

kilka paluszków surimi

kawałek wędzonego łososia

żólte pomidorki

listki fioletowej bazylii

sól, pieprz z młynka, łyżka – dwie oliwy

Sałatę lodową i rucolę umyłam, osuszyłam i rozłożyłam na talerzu, lekko posoliłam. Dorzuciłam pokrojone na plasterki rzodkiewki, ogórki z cebulą z  sałatki w wersji bez pasteryzacji , przekrojone na pół małe żołte pomidorki. Na tym poukładałam pokrojone paluszki surimi, kawałki sera brie i wędzonego łososia. Posypałam wszystko pieprzem z młynka , polałam kwaśno-słodkim sosem od ogórkowej sałatki i oliwą, na końcu dorzuciłam listki fioletowej bazylii.

Sałatka jest jednocześnie lekka i konkretna, delikatny smak surimi kontrastują ostrzejsze elementy i dodatki. Fajnie smakuje, zwłaszcza w chłodny, ale słoneczny jesienny dzień. Surimi w towarzystwie rzodkiewki robiłam już kiedyś, ta wersja mi bardziej mi pasuje.

Smacznego !

Sałatka owocowa z syropem z pigwy

sałatka owocowa z syropem z pigwy
sałatka owocowa z syropem z pigwy

Ta jesienna sałatka owocowa z syropem z pigwy to efekt moich wczorajszych warsztatów kulinarnych z przedszkolakami . W szkole podstawowej, do której chodziły moje dzieci jest teraz oddział przedszkolny prowadzony przez zaprzyjaźnioną nauczycielkę. Dzieci poznawały właśnie różne owoce i warzywa, więc najpierw porozmawailiśmy o nich , o witaminkach i ich wpływie na zdrowie a potem dzieci pracowicie kroiły owoce, wrzucały je do miski, obierały listki mięty z gałązek , bo do owoców fajnie pasują a na końcu zajadały ze smakiem. Doprawiłam sałatkę świeżo zrobionym syropem z pigwy, by dodał jej kwaskowego posmaku, zabezpieczył jabłka i gruszki przed sciemnieniem no i dodał witaminek 🙂

SYROP Z PIGWY

Dużą, dojrzałą pigwę umyłam , pokroiłam na małe kawałki , zasypałam obficie cukrem w słoiku  ( wagowo tyle, co owocu) i postawiłam w ciepłym miejscu na noc. Rano odcedziłam syrop przez sito z dużymi otworami. Pigwę zasypałam cukrem raz jeszcze, bo na pewno puści jeszcze więcej soku, który wykorzystam jako zdrowotny dodatek do herbaty, albo jako surowiec do takiego słoiczka .

SAŁATKA OWOCOWA Z SYROPEM Z PIGWY

3 jabłka

3 gruszki

2 pomarańcze

3 kiwi

kiśc winogron

3-2 duże śliwki

2 brzoskwinie

2-3 gałązki mięty

1/2 szklanki syropu z pigwy

łyżka soku z cytryny

Wszystkie owoce po umyciu kroimy na mniej więcej równe kawałki, dodajemy listki mięty, polewamy syropem z pigwy, cytrynowym sokiem  i dokładnie mieszamy. Taka sałatka ze świeżych owoców dostepnych jesienią nie tylko doskonale smakuje , ale też jest bardzo zdrowa. Niektóre dzieci dodały sobie do niej rodzynek ( bo porównywaliśmy winogrona świeże i suszone, rozmawiając o zaletach suszonych owoców). Syrop z pigwy ożywił jej smak, no i walory prozdrowotne.

Z pigwy robiłam kiedyś też mus, z dodatkiem jabłek, który potem wykorzystałam do placka. Wyszedł pyszny, więc polecam i taką formę wykozrystania tego owocu.

Smacznego !

Figi z serem i orzechami na rucoli

Figi z serem na rucoli
Figi z serem na rucoli

Kiedy w sklepach pojawiły się świeże figi i pomyślałam sobie, że choć same w sobie doskonale smakują, to warto podać je w towarzystwie czegoś, co bedzie uzupełniać ich smak. Figi z serem lubią się bardzo, zwłaszcza z takim wyrazistym w smaku , pikantna rucola prosto z grządki jest dobrą bazą do sałatki łączącej je. Dołożyłam jeszcze słodkie bardzo w tym roku winogrona i świeże orzechy, zebrane niedawno pod drzewem. Listki bazylii , zielonej i fioletowej oraz świeżego oregano uzupełniły smak rucoli. Sery miałam dwa – cammembert i wiejski twaróg , zrobiony domowym sposobem w solance i przez to intensywny w smaku. Figi lubią się z miodem, wiec do polania sałatki zrobiłam winegret z łyżki miodu, cydrowego octu i oliwy. Prócz ziół i dressingu nie dawałam już żadnych przypraw, leciutko posoliłam tylko zieleninę na talerzu, przed ułożeniem dodatków. Wystarczyło, smak wyszedł doskonały.

FIGI Z SEREM , WINOGRONAMI I ORZECHAMI NA RUCOLI

kilka świeżych fig

garść czerwonych i zielonych winogron

po kawałku cammemeberta i twarogu z solanki

kilka wyłuskanych orzechów

spora garść rucoli

2 gałązki oregano

garść listków bazylii , zielonych i czerwonych

sól

po łyżce miodu, oliwy i octu cydrowego ( miałam domowy, z własnego cydru )

Umytą i wysuszoną rucolę ułożyłam na talerzu , dorzuciłam listki oregano i bazylii, lekko posoliłam. Ułożyłam na zieleninie pokrojone figi i sery, dodałam winogrona, posypałam kawałkami orzechów.

Z miodu, octu i oliwy zrobiłam sos, którym polałam wszystko. Ale to było pyszne ! Słodkie figi i winogrona, słone sery, pikantna rucola, chrupiące orzechy i do tego słodko-kwaśny sos z nutą oliwy… Wszystko sezonowe, sporo wprost z ogrodu – taki sposób podania fig bardzo mi się udał. Polecam, póki sezon na figi i winogrona trwa .

Smacznego !

Patison kiszony w mieszance warzywnej

patison kiszony
patison kiszony

Bardzo lubię smak kiszonych warzyw i prócz moich kultowych kiszonych ogórków przyrządzam w ten sam sposób też inne warzywa, zwłaszcza te, które mam w ogrodzie. A ostatanio prócz żótej cukinii mam też sporo patisonów. Te warzywa kojarzą się raczej z konserwowanymi w octowej zalewie , ja jednak po udanych eksperymentach z kiszoną cukinią spróbowałam je zakisić . Wykorzystałam nieduże egzemplarze, dla lepszego efektu przekroiłam je na pół. Do słoika razem z patisonami włożyłam też młode żółte cukinie, plastry marchewki, dla podostrzenia smaku dołożyłam czerwoną paprykę i czerwoną cebulę, dałam też więcej niż zwykle czosnku. Do mojego klasycznego zestawu kiszeniowego z liśćmi wiśni i porzeczki dodałam też kilka ziaren kolendry, które wyrosły mi z samosiejek na grządce.

PATISON KISZONY W MIESZANCE WARZYWNEJ

2-3 młode patisony

2 młode cukinie ( miałam żółte)

czerwona cebula

spora marchewka

czerwona papryka

na słoik : po 2 liście wiśni i czarnej porzeczki, liśc winogron, kwiat kopru

kilka ziaren kolendry, 3-4 ząbki czosnku, kawałek korzenia i liścia chrzanu

gorąca woda , duża łyżka soli na litr

Warzywa pokroiłam na mniejsze kawałki, marchew w grube plastry ( taka najlepiej się chrupie), cebulę na ćwiartki . Na dno słoika włożyłam po liściu wiśni i czarnej porzeczki, potem poukładałam ciasno kawałki warzyw przekładając je pozostałymi przyprawami, dwa liście zostawiłam do przykrycia na wierzchu. Zalałam gorącą solanką, przykryłam liśćmi i zakręciłam.

Otworzyłam po tygodniu, warzywa były jędrne, smak zblizony do ogórków małosolnych, nastepnym razem poczekam jeszcze klika dni dłużej. Myślę, że spokojnie na zimę można sobie taką mieszankę zrobić. Jest też doskonałą bazą do sałatek – teraz, w sezonie wystarczy dodać do pokrojonych z niej warzyw pomidory ( najlepiej polne) albo jabłka czy poszatkowaną słodką kapustę i sałatka gotowa. Ja wczoraj zrobiłam na rucoli z pomidorem, dodałam olej i 2 łyżki zalewy jako dressing , posypałam świeżą bazylią , ozdobiłam kwiatami rucoli ( to te żółte). Pyszna i pełna witamin , polecam wszystkim takie kiszone mieszanki.

Smacznego !