Gorąco, a ja stoję przy patelni i smażę! No, ale akcja drozdżowa kończy się niebawem, jabłka spadają, racuchy smażyć trzeba! A potem obtoczyć je w cukrze- pudrze z cynamonem i zajadać, co jest czynnością najprzyjemniejszą… Ale najpierw przepis:
RACUCHY Z JABŁKAMI
25 g drożdży
szklanka mleka
3 jajka
2-3 łyżki cukru
szczypta soli
1/2 kg mąki
pół szklanki oleju
ok. szklanki letniej wody
kilka jabłek ( np. papierówki)
olej do smażenia
Zrobić rozczyn z drożdży, łyżeczki cukru i pół szklanki letniego mleka, posypać mąką i odstawić do wyrośnięcia. Jajka roztrzepać z cukrem. Obrać jabłka i pokroić na drobne, cienkie kawałki. Wsypać mąkę do miski, posolić, dodać wyrośnięty rozczyn, resztę mleka, olej, jajka z cukrem i letnią wodę. Wymieszać drewnianą łyżką, ciasto powinno być jak gęsta śmietana. Ubić trochę, wystarczy 2-3 minuty. Dodać jabłka. Odstawić do wyrośnięcia, do podwojenia objętości, ok. pół godziny. Potem rozgrzać olej na patelni ( ja nawet na dwóch, żeby było szybciej), kłaść łyżką po kilka placków, przykryć pokrywką. Gdy wyrosną i zrumienią się od spodu, przewracać ostrożnie i dosmażać bez przykrycia. Odsączyć z tłuszczu na papierowym ręczniku, otoczyć w cukrze-pudrze z cynamonem. Można jeszcze polać śmietaną i posypać cukrem.
Już można jeść, smacznego!