Miałam w planach berdziej efektowny torcik walentynkowy, ale powaliło mnie przeziębienie i ledwo się zmobilizowałam, żeby upiec zwykły biszkopt, przełozyć go musem jabłkowym, polać polewą i ozdobić. Najważniejsze, ze udał mi się biszkopt w mojej formie – serduszku.
Biszkopt zrobilam według tego przepisu
Przecięłam go na pół, przełożyłam musem jabłkowym ze słoiczka ( zapasy z letniej spiżarni), na wierzchu polałam polewą czekoladową i ozdobiłam tym, co znalazłam w szafce – kandyzowanym ananasem, który ocalał jeszcze ze Świąt i białym sezamem. Teraz czeka na popołudniowy podwieczorek. Mam nadzieję, że będzie wszystkim smakował…
Smacznego!