Archiwa kategorii: Kurczak

Kurczak z grilla, zamarynowany na różowo


Bardzo lubię grillować kurczaka z marynaty jogurtowej. Tym razem ją urozmaiciłam- do jogurtu, w którym marynowały się piersi kurczaka dodałam trochę keczupu i musztardy paprykowej. Wyszedł bardzo ciekawy smak, poza tym kurczak był soczysty i kruchy.

KURCZAK Z GRILLA W RÓŻOWEJ MARYNACIE

4 filety z kurczaka

sól

Marynata :

3/4 szklanki jogurtu naturalnego

2 łyżki keczupu

łyżka musztardy paprykowej

pieprz czarny i ziołowy

tymianek

papryka wędzona

Filety pokroiłam w paski  w poprzek włókien i rozbiłam lekko na plastry. Posoliłam trochę.

Z jogurtu, keczupu, musztardy i przypraw zrobiłam marynatę i zanurzyłam w niej kawałki kurczaka, obtaczając je dokładnie. Wstawiłam na kilka godzin do lodówki.

Przed położeniem na grilla otrzepałam mięso z nadmiaru marynaty. Grillowaliśmy po ok. 5 minut z każdej strony.

Młode ziemniaczki z koperkiem i sałata z pomidorami w winegrecie oraz keczup dopełniły smaku. Kurczak był kruchy, soczysty i smaczny. Polecam wszystkim na grilla.

Smacznego !

Przepis zdobył wyróżnienie  w konkursie na danie z grilla.

Paprykowe filety z kurczaka z grillowej patelni i pieczone ziołowe ziemniaczki

To kolejne danie z mojej nowej grillowej patelni ceramicznej Delimano. Tym razem filety z piersi kurczaka w paprykowej marynacie. Były zaplanowane na zwykłego grilla ogrodowego, ale pogoda nie dopisała, patelnia grillowa więc z powodzeniem go zastąpiła. Dodaję te filety do akcji grillowej.

 

GRILLOWANE FILETY Z KURCZAKA W PAPRYKOWEJ MARYNACIE

 

4 filety z piersi kurczaka

papryka słodka i wędzona

sól, pieprz czarny i ziołowy

suszona bazylia

2-3 łyżki oliwy

łyżka sosu ostrygowego

2 łyżki keczupu

Filety lekko rozbiłam , posoliłam. Z oliwy, sosu ostrygowego, keczupu, papryk, bazylii i pieprzów zrobiłam marynatę i obtoczyłam w niej mięso. Wstawiłam do lodówki na godzinę.

Ceramiczną patelnię grillową posmarowałam cienko oliwą i rozgrzałam. Położyłam na niej filety ( zmieściły się wszystkie, bo patelnia jest bardzo duża), zmniejszyłam płomień i grillowałam po około 4 minut z każdej strony.

Zjedliśmy je z keczupem , pieczonymi ziemniaczkami i sałatą z pomidorami i ogórkami w winegrecie. Kotlety były soczyste, dobrze wypieczone, mimo krótkiego czasu smażenia – wysoka temperatura, którą pozwala osiągnąć  patelnia zrobiła swoje.

 

 

 

 

 

 

Muszę się pochwalić, że pod nieobecność starszej Córki zrobiłam ziołowe pieczone ziemniaczki , co było dotąd jej specjalnością.

 

PIECZONE ZIOŁOWE ZIEMNIAKI

 

ok. 2 kg średnich ziemniaków

kilka łyżek oliwy

sól, pieprz czarny z młynka

majeranek, zioła prowansalskie, bazylia, suszony koperek, rozmaryn

Na blachę nalałam kilka łyżek oliwy i rozłożyłam ziemniaki dokładnie umyte i pokrojone wzdłuż na ćwiartki. Posypałam je ziołami i  wymieszałam z oliwą, tak, żeby były dokładnie obtoczone. Piekłam około godziny w 180 C. Na koniec posypałam solą i świeżo zmielonym pieprzem.

Do mięsa z grilla lub z grillowej patelni są wyśmienite, ale można je zjeść i same z dodatkiem surówki i maczając w różnych dipach ( tak robiła moja Córka).

Smacznego !

 

Chińszczyzna

 

Naszła mnie ochota na chińskie smaki i zrobiłam na obiad ryż z kurczakiem i warzywami, z dodatkiem przypraw typowych dla kuchni chińskiej. Mięso zamarynowałam najpierw w sosie sojowym z dodatkiem rybnego, potem je krótko smażyłam z przyprawami, dodając stopniowo warzywa. Podałam to z ugotowanym osobno ryżem.

 

RYŻ Z KURCZAKIEM I WARZYWAMI W CHIŃSKICH SMAKACH

 

ok. 30 dkg udek z kurczaka

2 marchewki

pół szklanki groszku z mrożonki

pół szklanki kukurydzy z puszki

szklanka mrożonej fasolki szparagowej

kawałek pora

czerwona cebula

pół zielonej papryki

białe kawałki kapusty pekińskiej

2 łyżki sosu sojowego i łyżka rybnego

mielony imbir, przyprawa 5 smaków

sól, pieprz czarny i ziołowy

olej do smażenia

ugotowany ryż

Mięso pokroiłam, posoliłam trochę i wymieszałam z sosami, wstawiłam do lodówki na godzinę. Groszek i fasolkę rozmroziłam. Do woku nalałam kilka łyżek oleju, podsmażyłam mięso z dodatkiem pozostałych przypraw i dodawałam kolejno pokrojone warzywa : cebulę, marchewkę,paprykę,  pora, fasolkę, kapustę pekińską, groszek i kukurydzę. Podlałam odrobiną wody i poddusiłam chwilę, potem dodałam ciepły ryż i wymieszałam w woku wszystko razem.

Moja ochota na chińskie smaki została zaspokojona a i rodzince bardzo smakowało.

Smacznego !

 

Domowe wędliny z kurczaka

 

Na Wielkanoc zrobiłam domowe wędliny z kurczaka – peklowaną pierś i roladki do krojenia i jedzenia na zimno.

PEKLOWANA PIERŚ Z KURCZAKA

pierś z kurczaka z kością, bez skóry

3 szklanki wody

3 łyżki soli

2 ząbki czosnku

łyżka majeranku

liść laurowy, ziele angielskie, pieprz , jałowiec

Sól rozpuszczamy w wodzie , dodajemy zgnieciony czosnek i przyprawy i wkładamy mięso ( może być też kawałek szynki lub łopatki wieprzowej) na co najmniej 36 godzin. W międzyczasie obracamy.

Po upływie potrzebnego czasu gotujemy wywar z włoszczyzny z tymi samymi przyprawami, co do peklowania, wkładamy mięso i gotujemy  na malutkim ogniu, by woda ledwo mrugała,do miękkości  ( sprawdzamy wkłuwając widelec). Studzimy w wywarze. Po wyjęciu kroimy w poprzek włókien.

 

ROLADKI Z KURCZAKA Z SEREM I BOCZKIEM

2 filety z kurczaka

2 plastry boczku wędzonego

2 plastry sera żółtego

sól, pieprz, majeranek, tymianek

Mięso lekko rozbijamy, na rozbite plastry kładziemy ser i boczek, zawijamy rolady. Smażymy na patelni grillowej po kilka minut z każdej strony. Po wystudzeniu kroimy na plastry.

Obie wędliny były przebojem wielkanocnego śniadania.

Smacznego !

 

 

 

 

 

Grillowane roladki z serem i musztardą

 

Kolejne danie, które wypróbowałam na mojej nowej patelni grillowej Delimano. Patelnia jest ceramiczna i dobrze znosi wysokie temperatury. Tym razem są to roladki z piersi kurczaka, z zółtym serem i musztardą francuską, przyprawione pieprzem ziołowym i ziołami prowansalskimi.

 

GRILLOWANE ROLADKI Z KURCZAKA Z SEREM I MUSZTARDA FRANCUSKĄ

 

4 filety z kurczaka

4 plastry sera żółtego

4 łyżeczki musztardy francuskiej

sól, pieprz czarny i ziołowy, zioła prowansalskie

Filety lekko rozbiłam i przyprawiłam. Na każdym rozsmarowałam musztardę francuską i położyłam plaster żółtego sera. Zawinęłam je w roladki.

Patelnię posmarowałam dosłownie kilkoma kroplami oleju za pomocą pędzelka i mocno rozgrzałam. Kładłam roladki złączeniem na dół, żeby się nie rozpadały.Grillowałam po kilka minut z obu stron.

Wyszły pyszne, z wierzchu chrupiące, w środku ser rozpływał się i smakowo pasował do musztardy. Polecam z czystym sumieniem.

Smacznego !

 

 

Galareta wieprzowo-drobiowa

 

 

Trochę jestem zdziwiona, ale przepis na galaretę wieprzową jest na pierwszym miejscu pośród wyszukiwanych z mojego bloga . Dzielę się więc kolejnym, tym razem mieszanym, wieprzowo-drobiowym.

Galareta, zwana też zimnymi nóżkami, a dawniej żartobliwie „meduzą ” ( w garmażerkach była w małych okrągłych porcjach), ma tylu zagorzałych zwolenników, co przeciwników. Moje dzieci jej nie cierpią, ja z mężem bardzo lubimy – toteż robię tylko dla nas a czasem dla gości.

Dziś przepis na nóżkach wieprzowych, z dodatkiem drobnych części kurczaka i indyczej szyi. Dla uatrakcyjnienia dodałam konserwowy  groszek, czasem dodaję też kukurydze z puszki. To moja pierwsza propozycja do akcji wielkanocnej i przy okazji do kurczakowej.

 

GALARETA WIEPRZOWO-DROBIOWA

 

2 nóżki wieprzowe

ok. 1/2 kg drobnego mięsa z kurczaka, z kośćmi

szyja z indyka

włoszczyzna

1-2 ząbki czosnku ( opcjonalnie)

liść laurowy, ziele angielskie

sól, pieprz w ziarnach

pół szklanki konserwowego groszku

Do zimnej wody włożyłam umyte nóżki i mięso , posoliłam, dodałam przyprawy i obrane, zgniecione ząbki czosnku. Po godzinie gotowania dodałam włoszczyznę. Mięso drobiowe wyjęłam wcześniej, jak już było miękkie, nóżki gotowałam godzinę dłużej, do zupełnej miękkości.

Obrałam i pokroiłam drobiowe mięso, dodałam pokrojoną w plasterki marchewkę, groszek i zalałam przecedzonym wywarem. Wlałam do foremki wysmarowanej cienko olejem, zamieszałam, wystudziłam i wstawiłam do lodówki.

Taka galareta nie trzęsie się , jak meduza – jest sztywna, daje się łatwo wyjąć z formy po chwilowym zanurzeniu w gorącej wodzie i kroić na kawałki.  Hejterów nie zachęcam a entuzjastom bardzo polecam.

Smacznego !

 

Niedzielny rosół z domowymi kluskami i porosołowa pasta

Nie wiem, jak to się stało, ze gotuję rosół niemal co niedziela a nie było go jeszcze na blogu. Uważałam, że to danie zbyt banalne na bloga , każdy to potrafi. Jednak może początkujące kucharki nie wiedzą, jak się do tego zabrać, poza tym mój przepis różni się trochę od tych , które czasem czytam. Daję wszystko do zimnej wody , warzywa też ( przeważnie w przepisach dodaje się je po zagotowaniu mięsa). Uważam, że smak warzyw, tak jak mięsa powoli przechodzi do wywaru i go wzbogaca. Poza tym nie zbieram szumowin – od czasu, jak kolega w akademiku zwrócił mi uwagę, że wyjmuje z rosołu to, co najlepsze. Po zagotowaniu rosołu opadają na dno i trzeba tylko ostrożnie nalewać, ewentualnie końcówkę przecedzić przez sitko.

Taki sposób gotowania jest bardzo wygodny, bo wrzuca się wszystko na początku, tylko pilnuje momentu zagotowania, żeby zmniejszyć płomień i spokojnie można się zająć resztą obiadu.

Moja wersja rosołu jest dość łagodna- bez przypieczonej cebuli czy czosnku ( też widziałam w przepisach) – może dlatego, że długo miałam małe dzieci ( trójka w odstępach 5-6 lat) i do takiej wersji się przyzwyczailiśmy). Ziele angielskie i ziarna pieprzu to jedyne ostrzejsze dodatki.

Taka wersja rosołu bardzo też smakowała mojej Mamie – gdy chorowała i jeździłam na weekendy się nią opiekować, chwaliła sobie moje niedzielne rosołki. Mama robiła też domowy makaron i robią go też dwie moje siostry – ja nie opanowałam tej sztuki, ale czasem robię domowe kluski, jakie jadłam u jednej z cioć.

MOJA WERSJA ROSOŁU

skrzydełka i grzbiet kurczaka

kawałek szyi z indyka

2 spore marchewki

1 duża pietruszka

pół małego lub 1/4 dużego selera

10-15 cm białej części pora i 2-3 zielone jego liście

4-5 ziaren ziela angielskiego

tyle samo ziaren pieprzu

łyżeczka przyprawy do rosołu (u mnie z Gdańskiego Spichlerza Smaków)

sól do smaku

Uważam, że rosół jest najlepszy z tych części kurczaka, które maja sporo kości i skórę. Potem to mięso obieram i wykorzystuję na kilka sposobów, o czym później. Dodatek kawałka indyka wzbogaca smak.

Umyte mięso wkładamy do osolonej wody, dodajemy obrane i pokrojone warzywa ( marchew i pietruszkę kroję wzdłuż na ćwiartki i na kilka kawałków – im więcej powierzchni warzywa styka się z wodą, tym wywar smaczniejszy) . Dodaję przyprawy ziarniste i suszoną włoszczyznę, a gdy jej nie mam, to w ostateczności łyżeczkę przyprawy warzywnej bez glutaminianu sodu.  Włączam na średni płomień i pilnuję chwili zagotowania- wtedy mieszam i zmniejszam płomień na malutki – tak się gotuje około dwóch godzin. I to wszystko – na końcu sprawdzam tylko, czy nie trzeba dosolić.

Podaję najczęściej z makaronem nitki albo gniazdka, a czasem z domowymi kluskami, zrobionymi podobnie do klusek rzucanych, ale drobniejszymi i z nieco innego ciasta.

DOMOWE KLUSECZKI DO ROSOŁU

1 jajko i 1 żółtko

ok 1, 5 szklanki mąki pszennej

ok 1/2 szklanki wody

sól do smaku

Jajko i żółko wbijamy do miski, rozkłócamy widelcem z niewielką ilością wody, dodajemy trochę mąki i dokładnie mieszamy widelcem, aż nie będzie grudek. Potem mieszając dodajemy na zmianę resztę mąki i wody. Ilości są orientacyjne, ciasto powinno być na tyle gęste, żeby sie dawało odkroić nożem.

Zagotowujemy osoloną wodę w garnku , przekładamy ciasto na opłukaną zimną wodą deskę i trzymając nad garnkiem, odcinamy nożem wąskie kluseczki ( w czasie gotowania się rozwiną). Gotujemy kilka minut po zagotowaniu, mieszając czasem. Wyjmujemy jedną kluskę na próbę, przekrawamy i patrzymy, czy nie jest surowa w środku. Jeśli nie, to odcedzamy kluski na sito i przelewamy zimna wodą.

To moja wersja rosołu, ulubiona przez domowników, może komuś się spodoba.  Z obranego mięsa robię kurczaka w galarecie, dodając żelatynę do rosołu, albo poniedziałkowe kotlety, lub miksuję i robię albo terrinę, albo pastę do kanapek z dodatkiem pieczarek lub warzyw z rosołu. Dziś na kolację zrobię tę ostatnią , jak pstryknę fotkę, to pokażę.

O, już jest – pasta ze zmiksowanego mięsa z rosołu z warzywami, doprawiona pieprzem i majerankiem – dorzucam ją do akcji – Nie wyrzucam jedzenia .

Rozpisałam się, no ale niedzielny rosołek to nie byle co, to tradycja. Kiedy w niedziele około 13-tej siadamy do  rosołu, miło mi myśleć, ze w domach mojego Rodzeństwa robią dokładnie to samo.

Smacznego !

Kurczak w marynacie jogurtowo-miętowej

Jakoś tak wyszło, ze pierwszy raz robiłam kurczaka marynując go najpierw w jogurcie i bardzo jestem z efektów zadowolona. Wybrałam mięso z górnych części udek kurczaka, pozbawionych kości, bardziej soczyste niż piersi a marynata jogurtowa jeszcze tę soczystość wzmocniła.  Marynowanie mięsa w jogurcie kojarzy mi się ze smakami Indii, dodałam wiec przyprawę curry a żeby było ciekawiej, dorzuciłam trochę świeżej mięty.

 

KURCZAK W MARYNACIE JOGURTOWO-MIĘTOWEJ

 

6 filetów z udek kurczaka

mały jogurt naturalny

2 łyżeczki przyprawy curry

1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego

garść listków mięty

sól do smaku

Filety lekko rozbijamy, solimy, posypujemy pieprzem ziołowym i curry. Obtaczamy w jogurcie, dosypujemy rozgniecione listki mięty i wkładamy do lodówki na kilka godzin.

Ja je usmażyłam na posmarowanej lekko olejem patelni grillowej, usunąwszy najpierw nadmiar marynaty. Smażyły się dłużej, niż zwykle mięso na patelni grillowej, bo marynata stanowiła warstwę izolacyjną – tak po ok. 10 minut z każdej strony. Po zdjęciu mięsa z patelni zdeglasowałam ją rosołem i wytworzył się sympatyczny sosik – polałam nim ryż, który był oczywistym dodatkiem. Całość uzupełniła sałatka z zielonych ogórków z cebulą i koperkiem, która podkreśliła świeży, pachnący miętą i curry smak mięsa. O tym, ze było niezwykle soczyste, już pisałam.

Zdecydowanie marynowanie kurczaka w jogurcie stanie się jednym z moich nowych zwyczajów kulinarnych.

Smacznego !

 

Skrzydełka w jabłkowej marynacie z parowej patelni

Wypróbowałam na patelni Dry Cooker nasze ulubione skrzydełka. Zrobiłam je smażąc na odrobinie oliwy na ostrym ogniu przez 5 minut, potem podlewałam bulionem 2 razy,i gotowałam na parze pod pokrywką około 20 minut.

Do marynaty dodałam cynamon a zrobiłam ją według  tego przepisu – klik,klik .

Wyszły smaczniejsze i bardziej delikatne, niż z piekarnika.W sezonie jabłkowym warto dodawać trochę tego soku do marynat , efekt bardzo smakowity. Smacznego !

Kurczak curry z parowej patelni

Na mojej parowej patelni nie próbowałam jeszcze robić kurczaka i wreszcie przyszla na to pora. Wybralam smak curry, bo bardzo lubimy kurczaka z tą przyprawą. Przyrządzony na patelni Dry Cooker okazał się bardzo smaczny i soczysty.

KURCZAK CURRY Z PAROWEJ PATELNI

 

udka kurczaka

przyprawa curry

sól, pieprz czarny i ziołowy

kilka kropel oliwy

Udka kurczaka posoliłam, posypałam pieprzem i obtoczylam w przyprawie curry. Na patelnię wlałam kilka kropel oliwy i najpierw na sporym ogniu zrumieniłam udka z obu stron. Podlalam niewielka iloscią wody i przykryłam pokrywką, po czym zmniejszylam moc palnika na średnią. Uzupełniałam wodę mniej więcej co 5 minut. Po 20 minutach kurczak był gotowy – w środku miękki i soczysty, chrupiący na zewnątrz – podobnie jak taki z rożna. Bardzo nam smakował i na pewno bedę robiła na tej patelni kurczaka często. Zjedliśmy go z ryżem i sałatką z zielonych ogórków z cebulą i pietruszką w winegrecie. bardzo to wszystko do siebie pasowało. Smacznego !