To była kiedyś moja ulubiona wersja sernika. Pierwszy raz robiłam go w rodzinnym domu, w latach 80-tych i wtedy był przebojem. Potem, kiedy bałam się jeszcze piec ciasta w piekarniku, też był częstym weekendowym deserem. Nie robiłam go dawno, ostatnio kiedyś kilka lat temu, a teraz zrobiłam na wyraźną prośbę młodszej córki i przy jej pomocy.
To jest sernik na zimno, robiony w lodówce, w formie domku przy pomocy herbatników. Masę dzieli się na pół i do części dodaje kakao. W oryginalnym przepisie były jeszcze cztery żółtka, ja jednak nadal boję się surowych żółtek w deserach i zrezygnowałam z nich – zdaniem rodzinki nie odbiło się to na smaku…
SERNIK – DOMEK
60 dkg mielonego twarogu
1/2 kostki masła
3 łyżki cukru-pudru
rodzynki, migdały lub orzechy
2 łyżki kakao
25 dużych herbatników
polewa czekoladowa
Miękkie masło miksujemy z cukrem-pudrem na puszystą masę. Dodajemy po łyżce twarogu i miksujemy dalej. Masę dzielimy na pół i do połowy dodajemy kakao. Do jasnej masy dodajemy sparzone i odcedzone rodzynki, do ciemnej posiekane orzechy lub migdały.
Na dużym kawałku folii aluminiowej lub papieru do pieczenia układamy herbatniki, wzdłuż, w trzech rzędach, po pięć w każdym rzędzie. Na to rozsmarowujemy jasną masę. Teraz układamy na środkowych herbatnikach całe ciastka, w tym samym położeniu, a na bocznych przekrojone wzdłuż połówki herbatników. Na środkowe ciastka nakładamy masę kakaową.
Teraz przystępujemy do formowania domku. Najlepiej robić to w dwie osoby, zaczynając z przeciwległych końców. Podnosimy pionowo boczne herbatniki i mocujemy je nieco ukośnie, tak, jak skośny dach domu. Łyżką lub nożem maczanym w gorącej wodzie wyrównujemy masę na wierzchu „domku” i wstawiamy sernik do lodówki na kilka godzin. Gdy masa serowa stwardnieje, polewamy wierzch i boki „domku” polewą czekoladową , zostawiamy kilkanaście minut w temperaturze pokojowej, potem wstawiamy znowu do lodówki, Gdy polewa zastygnie, sernik jest gotowy – kroimy go w plastry, przypominające przekrój domku.
Sernik jest pyszny, ja zrobiłam do wczoraj po południu i rano do zdjęcia w świetle dziennym został mi niewielki kawałek. Moi domownicy byli nim zachwyceni i poprosili o częstsze robienie tego serniczka i w …większej porcji !
Smacznego !