Kilka tygodni temu, 24 maja brałam udział w pysznej kulinarnej imprezie – wielkim grillowaniu z produktami Sokołowa. Wszystko działo się w pięknym dworku w Woli Suchożebrskiej, kilkadziesiąt kilometrów od Warszawy. Integracja blogerska zaczęła się już w busie , z powodu korków jechaliśmy dość długo i trochę zgłodnieliśmy. Ja jak zwykle miałam ciasto w torebce i dzięki temu dojechaliśmy na miejsce w doskonałych humorach. Powitani zostaliśmy kieliszkiem Prosecco przez sommeliera Czerwonej Oliwki i zestawem przysmaków Sokołowa.
Wysłuchaliśmy informacji na temat produkcji i jakości mięsa Sokołowa i nowej linii Naturrino, pozbawionej konserwantów.
Warsztaty odbyły się w pięknym pałacowym ogrodzie. Wino i rozmowy o jego doborze do jedzenia towarzyszyło nam cały czas, humory więc dopisywały .
Przy grillach z serii Top Grill firmy Weber pod wodzą przesympatycznego chefa Dominika Moskalenki przygotowywaliśmy grillowe dania na bazie produktów Sokołowa i sałatki do nich.
Ja w towarzystwie Julianny wykorzystywałam boczek nadziewając nim i wędzonym serem podgotowane ziemniaczki , które skropione oliwą z czosnkiem w foliowych płaszczykach apetycznie przypiekły się na grillu i cieszyły sporym powodzeniem :
Stekami oczywiście zajął się sam chef :
Ale pozwolił sobie pomóc przy krojeniu 🙂
Podglądałam w międzyczasie koleżanki robiące sałatki, m.in z arbuza z fetą i ze szpinaku z dodatkami w tajskim stylu oraz sos paprykowy.
W wolnych chwilach pomagałam nadziewać szaszłyki, z którymi było najwięcej pracy i pilnowałam z Anitą ziemniaczków.
Siedliśmy do grillowej uczty , usiłując spróbować wszystkiego po trochu, ale chyba niewielu się to udało. O tym, jak dobre było mięso przekonałam się widząc koleżanki stroniące zwykle od wieprzowiny zajadające wspaniałe żeberka w miodzie.
Chef Dominik Moskalenko donosił nam wciąż nowe kąski, wyrazami uznania nie było końca i każda blogerka chciała z nim zdjęcie 🙂 mam i ja :
W takich warunkach blogerska integracja przebiegała bardzo pozytywnie i wracaliśmy zgraną grupą , po zrobieniu pamiątkowego zdjęcia przed dworkiem. Na drogę zostaliśmy obdarowani produktami z nowej linii, które doceniła w domu moja córka, sporadycznie jadająca mięso. Nie ma się co dziwić, że produkty Sokołowa, m.in. te z serii Kulinarna uczta dostają wciąż nowe nagrody.
Do zobaczenia następnym razem 🙂