W poprzednim wpisie pokazałam jedną z tradycyjnych wielkopolskich potraw – kiszone szparagi ( spróbowałam takich dwudniowych, właściwie małosolnych, są rewelacyjne, już kombinuję do nich jakąś sałatkę). Dziś kolejna lokalna potrawa, o której dowiedziałam się podczas omawiania na blogerskim spotkaniu książki z regionalną wielopolską kuchnią. To jajecznica ze szparagami. Wykorzystałam te zielone, ładniej wyglądają i są delikatniejsze w smaku.
JAJECZNICA ZE SZPARAGAMI
kilka zielonych szparagów
2-3 jajka
po łyżce mleka na jajko
kilka wiórków masła i trochę oleju
sól, pieprz do smaku
Szparagi pokroiłam na krótsze kawałki , odcinając twarde końcówki. Na patelni roztopiłam masło z dodatkiem odrobiny oleju, by się lepiej smażyło. Wrzuciłam pokrojone szparagi , smażyłam je na małym ogniu około 5 minut, tak, by się lekko poddusiły. Do mieszania wybrałam , przejrzawszy moje dodatki do kuchni , drewnianą łopatkę. W międzyczasie wbiłam jajka do miseczki, dodałam mleko i doprawiłam tylko solą i pieprzem. Wymieszane wlałam do podduszonych szparagów i smażyłam do lekkiego ścięcia.
Pierwszy raz jadłam taką jajecznicę i bardzo mi smakowała. Moja córka, która początkowo sceptycznie patrzyła na to, co robię na śniadanie, po spróbowaniu zawołała „ale to dobre” i zjadła sporą porcję.
Sezon na szparagi powoli się kończy, warto spróbować takiej jajecznicy póki trwa.
Smacznego !