Miesięczne archiwum: wrzesień 2010

Kotlety z kurczaka nadziane pieczarkami

Duszone pieczarki doskonale nadają się jako nadzienie do kotletów. Robiłam już takie schabowe, teraz w ramach akcji „Kurczak na 1000 sposobów”, przyszła kolej na podobne z kurzych piersi. Zdaniem mojej rodzinki- danie akurat na niedzielny obiad.

KOTLETY Z KURCZAKA NADZIEWANE PIECZARKAMI

4 filety z kurczaka
0k. 20 dkg pieczarek
cebula, olej do duszenia i smażenia
sól, pieprz, majeranek
jajko i tarta bułka do panierowania.
Najpierw dusimy na oleju pokrojone na plasterki pieczarki, z drobno pokrojoną cebulką. Możemy je odparować, ale jeśli jest ich więcej, to można wraz z wywarem wykorzystać następnego dnia – do zupy pieczarkowej, którą ja zrobiłam na reszcie niedzielnego rosołu.
Ale wróćmy do kotletów : mięso po opłukaniu rozbijamy , solimy, doprawiamy pieprzem i majerankiem. Na połowę rozłożonego kotleta nakładamy odsączone pieczarki, doprawione uprzednio według gustu – u mnie solą i pieprzem. Składamy kotlety na pół, zakrywając nadzienie, jak pierogi.
Można je usmażyć bez niczego, na przykład na patelni grillowej. Można obtoczyć je w samym rozbełtanym jajku. Ja dodałam jeszcze panierkę w postaci tartej bułki, bo całe lato jedliśmy dietetyczne kotlety a czasem można trochę zaszaleć… Obtoczone w jajku i bułce, usmażyłam na oleju po kilka minut z każdej strony, aż widelec wchodził w nie bez oporu.
Pieczarki fajnie sie komponują z kurzym mięsem i kotlety są bardzo smaczne- na przykład z ziemniaczkami z masłem i koperkiem oraz surówką.

Smacznego !

Sałatka ze szczawiu z jajkiem


sałatka ze szczawiu z jajkiem

Na łące, na której zbierałam wiosną szczaw, zauważyłam, że wypuścił on nowe, młode listki. Zebrałam ich trochę, zrobiłam zupę szczawiową z jajkiem, którą już kiedyś prezentowałam a z resztek listków zrobiłam sałatkę.
Pomyślałam, że skoro jajko pasuje do szczawiu w zupie, to w sałatce też będzie pasowało. I zrobiłam sałatkę ze szczawiu z jajkiem. A ponieważ szczaw jest kwaśny, zrobiłam do niej łagodny winegret ze szczyptą cukru.

SAŁATKA ZE SZCZAWIU Z JAJKIEM

dwie garście szczawiu
pół główki sałaty
2 pomidory
2 ogórki
4 jajka
sos:
łyżka octu winnego i łyżka wody
3 łyżki oliwy
sól, pieprz czarny i ziołowy
mała cebulka
szczypta cukru
szczypiorek

Jajka ugotowałam na twardo. Szczaw i sałatę umyłam i osuszyłam, rozłożyłam na półmisku. Na tym ułożyłam pokrojone na ćwiartki jajka oraz pokrojone w podobny sposób pomidory i zielone ogórki. Z podanych składników zrobiłam sos, polałam nim sałatkę i na koncu posypałam wszystko szczypiorkiem.
Zdążyłam zrobić tylko jedno zdjęcie i wyładowała mi się bateria. Na więcej nie miałam szans, bo rodzinka się na nią rzuciła. Była pyszna ! Smacznego !

Papryka nadziewana klopsem

Wrzesień to czas obfitości świeżych warzyw. Jednym z moich ulubionych sposobów ich przyrządzania jest faszerowanie. Tym razem nadziałam połówki papryki mięsem mielonym przygotowanym jak na klopsy. Paprykę najpierw obsmażyłam na patelni grillowej a po nadzianiu udusiłam w rondlu.

PAPRYKA NADZIEWANA KLOPSEM

kilka kolorowych papryk
ok. pół kilo mięsa mielonego
cebula
namoczona bułka
trochę bulionu
sól, pieprz,  majeranek
1 jajko
Papryki rozcięłam na połówki, bo tak mi się lepiej nakłada farsz, posoliłam a po chwili obsmażyłam z obu stron na patelni grillowej.
Mięso podsmażyłam trochę na patelni z pokrojoną w kostkę cebulą. Bułkę namoczyłam w bulionie, potem dobrze odcisnęłam i rozdrobniłam. Połączyłam z ostudzonym lekko mięsem, wbiłam jajko, wymieszałam i doprawiłam.
Nałożyłam farszu do połówek papryk, ułożyłam je ciasno w rondlu, podlałam bulionem i dusiłam pod przykryciem około 20 minut.
Tak nadziane papryki bardzo nam zasmakowały. Zjedliśmy je z zieloną salatą i pomidorami. Smacznego !

Chlebek cebulowy z suszonymi pomidorami i bazylią



To jedyne zdjęcie tego chlebka, które mam – więcej nie udało mi się zrobić. A właściwie nie mnie, bo padła mi bateria, ale mojej koleżance. Chlebek zrobiłam na wyjazdową imrezę i to oczywiście ten po lewej stronie.
Jak zabierałam się za jego pieczenie, znalazłam resztkę suszonych pomidorów. Niedługo zaczynam produkcję nowych, więc włożyłam je do wyrobionego ciasta w towarzystwie suszonej bazylii.

CHLEBEK CEBULOWY Z SUSZONYMI POMIDORAMI I BAZYLIĄ

pół kilo mąki pszennej
30 dkg drożdży i łyżeczka cukru
2 cebule
3 łyżki oleju
szklanka letniej wody
garśc suszonych pomidorów
łyżka suszonej bazylii
sól
Najpierw zrobiłam rozczyn – do drożdży dodałam łyżeczkę cukru, roztarłam je, wlałam trochę letniej wody, rozmieszałam i posypałam łyżką mąki. Odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Cebule pokroiłam i zeszkliłam na oleju, potem wystudziłam nieco.
Do miski wsypałam mąkę,  posoliłam solidnie, dodałam bazylię i pomidory. W to wlałam rozczyn, resztę wody i cebulę wraz z olejem, w którym się smażyła. Wymieszałam i wyrabiałam z pięć minut. Przykryłam ściereczką i odstawilam do podwojenia objętości, co zajęło około pół godziny.
Przełożyłam ciasto do natłuszczonej keksówki i pozwoliłam, żeby trochę podrosło w niej, tak z 10 minut. Włożyłam do piekarnika nagrzanego do 200 C na około pół godziny. Gdy wierzch zrobił się jasnobrązowy i wydawał głuchy odgłos przy pukaniu – chlebek był dobry. I to jaki dobry ! A jaki zapach wydzielał ! Jedliśmy go bez niczego, dojadając do grilla i salatek. Smacznego !
A kto chce zobaczyć okoliczności przyrody, w których był jedzony, niech zerknie na poprzedniego posta…

Dodaję zdjęcie tego chlebka zrobionego na spotkanie poznańskich blogerów kulinarnych :

 

Co lubię

Wczoraj przeżyłam prawie cały dzien w nieświadomości, że mam święto. Pod wieczór, gdy zrobiłam wpis na bloga, dowiedziałam się o Dniu Blogera. Do łańcuszka wciągnęła mnie Pinkcake
Zasady są następujące :
Podaj osobę , któr Ciebie wybrała – patrz wyżej
Podaj 10 rzeczy, które lubisz
Podaj 10 ulubionych blogów i zawiadom komentarzem ich autorów o zabawie.
Przystąpmy do punktu drugiego :
1. Lubię latem pływać w jeziorkach, zwłaszcza z widokiem na las.
2. Lubię słuchać starych ballad rockowych.
3. Lubię czytać książki stare i nowe, leżąc opatulona kocem.
4. Lubię, jak mam wszystkie dzieci w domu.
5.Lubię rodzinne biesiady połączone z miłymi rozmowami i żartami.
6. Lubię piec z córkami rogaliki i pierniczki.
7. Lubie korespondować z blogowymi przyjaciółmi, nawet jak  ich nie widziałam.
8. Lubię spotkania ze starymi przyjaciółmi i gotować dla nich.
9. Lubię przytulać moje koty ( osobno).
10. Lubię zimą otwierać i wąchać kompoty zrobione latem.

Teraz częśc najtrudniejsza : 10 ulubionych blogów. Jest ich o wiele więcej, więc pierwsze 10 z brzegu , podaję autorów :

Aga-aa
Szarlotek
Antoni
Oczko
Monika
Basia
Polka
Majana
Olcik
Viridianka
Nie będę wyszczególniać za co, wszystkich lubię za miłą atmosferę i kulinarne inspiracje.