Jeżyny to chyba mój najbardziej ulubiony dodatek do placka drozdżowego. Aromat leśnych owoców pięnie kompnuje się z drożdżowym ciastem i kruszonką. W zeszłym roku było bardzo mało jeżyn i nie miałam okazji takiego placka zrobić. Toteż kiedy w tym roku trafiłam w lesie na jeżynowe miejsce, wykorzystałam je w ten wlasnie sposób:
PLACEK DROŻDŻOWY Z JEŻYNAMI
1/2 kg mąki pszennej
30 g drożdży
szklanka mleka
pół szklanki oleju
2 cale jajka i dwa żółtka
1/2 szklanki cukru
łyżeczka domowego cukru waniliowego ( od Olcika)
szczypta soli
łyżeczka smakowgo alkoholu ( u mnie wiśniowka)
1, 5 szklanki jeżyn
kruszonka :
4 łyżki mąki
3 łyżki masła
4 łyżki cukru
Najpierw roztarłam drożdże z łyżeczką cukru, dodałam troche letniego mleka, posypałam łyżką mąki i odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. W międzyczasie roztrzepałam jajka i żółtka z cukrem i cukrem waniliowym.
Do miski wsypałam mąkę, posoliłam i wlalam wyrośnięty drożdżowy zaczyn. Mieszając drewnianą łyżką dodawałam jajka z cukrem, olej , resztę mleka a na końcu łyżeczkę wiśniówki – placek od tego lepiej rośnie i zyskuje na aromacie. Wyrobiłam przy pomocy łyżki, aż ciasto zaczęło odstawać od brzegów miski i pojawiły się pęcherzyki powietrza. Przykryłam ściereczką i odstawiłam w cieple miejsce do podwojenia objętości, co zajęło około pół godziny.
Wyłożyłam ciasto na natłuszczoną blachę, posypałam po wierzchu jeżynami a potem kruszonką zagniecioną ręką z w/w składników. Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 C na około 45 minut.
Jeśli aromatowi pieczonego drożdżowego ciasta towarzyszy zapach leśnych owoców – trudno mu się oprzeć. Spora częśc placka została zjedzona, ledwo tylko ostygł. Smacznego !