W tym roku na Święta moja Weganka była w domu, więc oczywiste było zaplanowanie wegańskiego ciasta. Piernik to wdzięczny temat, w ciastach bez jajek lubię jako spulchniacza używać musów owocowych lub warzywnych. Prócz przyprawy do piernika dosmaczyłam wegański piernik kawą, tym razem zbożową. Zamiast miodu dodałam aromatyczny syrop akacjowy zrobiony latem.
Miałam piernik polukrować, lecz czasu brakło, więc posypałam go cukrem-pudrem , imitującym nieobecny podczas tegorocznych, niemal wiosennych Świąt śnieg 🙂
WEGAŃSKI PIERNIK NA MUSIE JABŁKOWYM
2 niepełne szklanki mąki
1/2 szklanki cukru
2 łyżki syropu akacjowego
łyżka kakao
1/2 łyżki przyprawy do piernika
spora szczypta imbiru i cynamonu, mielona kolendra
łyżka cukru z wanilią
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/3 szklanki oleju
3/4 szklanki zaparzonej i wystudzonej kawy zbożowej
1/2 szklanki musu jabłkowo-pigwowego
Suche składniki zmieszałam w misce. Olej dodałam do miski z suchymi składnikami , mieszając widelcem. Potem dodałam kawę, syrop, mus jabłkowo-pigwowy i jeszcze raz wymieszałam.
Piekłam około 50 minut w 180 C, do suchego patyczka. Mus jabłkowo-pigwowy nadał mu ciekawy smak i wilgotną konsystencję. Smakował nie tylko Wegance 🙂
Podczas tegorocznych Świąt doszłam do wniosku, że muszę za rok przeorganizować pracę , bo przygotowania kompletnie mnie wykończyły. W efekcie nie bardzo miałam siłę cieszyć się tymi Świętami, no może trochę dzień po Wigilii, kiedy na obiad jedliśmy jeszcze wigilijne potrawy . Marzę o solidnym wypoczynku w jakimś fajnym miejscu. Może takim, jakie znalazłam pod adresem http://perlapoludnia.pl/
Piernik długo się trzyma, Weganka zabrała sobie na drogę a my dojadamy resztę.
Smacznego !