Archiwa tagu: wytrawny placek

Placek szpinakowy z serem i wędzonką

placek szpinakowy z serem i wędzonką

To taki rodzaj wytrawnego tortu, moja wariacja na temat rolady szpinakowej z serem i łososiem. Zrobiłam go na Wielkanoc, jako urozmaicenie zwykłych dań. Placek szpinakowy z serem i wędzonką jest nieco inny – jako sera użyłam tu odcedzonych jogutrów greckich, czyli serka labneh. Zamiast wędzonego łososia dałam pstrąga z Wierzchucina, którego przywiozłam z Festiwalu Smaku w Toruniu, by pozostać też w świątecznych klimatach, dodałam cienkie płaty wędzonego policzka wieprzowego. Nie kupowałam go specjalnie – stanowił część doskonałego wędzonego podgardla, które kupuję w pobliskim sklepie mięsnym. Do sera ( na etapie jogutrów) dodałam też nieco ziół dla podkreślenia smaku – estragon pasujący do ryby i majeranek, taki, jak do białej kiełbasy 🙂

Placek szpinakowy gościł u nas w domu na Wielaknoc w czasach, gdy mieszkała jeszcze w domu moja najstarsza córka. Była najpierw wegetarianką , potem została weganką i specjalnie dla niej wymyśliłam ten placek , dodawałam go nawet do koszyczka ze święconką 🙂 Teraz posłużył za bazę do wytrawnego tortu. Natomiast wegański dołączyłam kiedyś ( oj, dawno temu) do akcji „Wegańska Wielkanoc” na nieczynnym już blogu mojej córki.

PLACEK SZPINAKOWY Z SEREM I WĘDZONKĄ

  • placek szpinakowy zrobiony z tego przepisu
  • serek labneh z dwóch jogutrów greckich ( po 400 g)
  • wędzony pstrąg
  • wędzona szynka lub policzek wieprzowy
  • ulubione zioła ( dałam estragon i majeranek)

Ponieważ Weganka na Wielkanoc do domu już nie przyjeżdża, placek szpinakowy zrobiłam z dodatkiem jajek, czyli wegetariański a nie wegański. Po upieczeniu w kwadratowej formie przekroiłam go na trzy blaty.

Jogurty wymieszałam z ziołami i włożyłam na sito wyłożone gazą. Odciekały przez noc, dla pewności rano włożyłam je jeszcze na sicie na godzinę do lodówki. Serek labneh był gotowy.

Pstrąga obrałam , wędzony policzek wieprzowy pokroiłam na cienkie plasterki i potem na paski.

Blat szpinakowego placka smarowałam serem, kładłam wędzonkę, dodawałam kolejną warstwę sera . Na to kolejny blat zielonego placka , ponownie ser, wędzony pstrąg i wędlina , na górę położyłam najładniejszy kawałek ciasta. Docisnęłam mocno, by wszystko się ładnie skleiło i placek szpinakowy z serem i wędzonką gotowy. Wstawiłam go do lodówki, by się dobrze związał.

Podawałam krojony w plastry. Był ciekawostką na wielkanocnym stole, przyznam jednak, że domownicy woleli tradycyjne dania. Tak to już jest, że święta mają swoje kulinarne tradycje i niełatwo wprowadzić coś nowego. Ale po świętach został doceniony.

Smacznego !

placek szpinakowy z serem

Wytrawny placek z ziołami i dynią

wytrawny placek z ziołami
wytrawny placek z ziołami

Lubie eksperymentować z ciastami komponując wciąż nowe smaki. Dotyczy to nie tylko słodkich wypieków – ten wytrawny placek z ziołami i dynią zrobiłam by wykorzystać obfitość młodych chwastów, które pojawiły się znów jesienią i świeżych jeszcze ziół ,  zbieranych w ogrodzie do suszenia. Dynia na zdęciu jest inna, niż ta, której użyłam – miała żółty miąższ i nie zmieniła zielonego koloru placka. Dodatkowo dodała ciastu wilgotności , więc zrobiłam je bez użycia jajek – wyszło więc wegańskie i odpowiednie dla alergików uczulonych na jajka .
Żywy zielony kolor to efekt wykorzytania ziół o intensywnych barwnikach – młodych pokrzyw i podagrycznika. Gwiazdnica dodała lekko orzechowego smaku , z ogrodowych ziół dodałam oregano, bazylię, pietruszkę naciową , miętę i nieco szałwii. Kompozycja smaków wyszła ciekawa i ożywiła smak żółtej dyni makaronowej.

WYTRAWNY PLACEK Z ZIOŁAMI I DYNIĄ

Kawałek żółtej dyni starty na grubej tarce ( kubek po starciu)

ok. szklanki mąki

1/4 szklanki oleju

1/3 szklanki wody gazowanej ( dla lekkości ciasta)

2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia

sól, pieprz czarny i ziołowy

po 2  łyżki natki pietruszki  i oregano, kilka listków szałwii i bazylii

miseczka jadalnych chwastów – młoda pokrzywa,  podagrycznik, gwiazdnica, krwawnik ( tak, są o tej porze mode chwasty, jesień w tym roku jest wyjątkowo ciepła)

Chwasty umyłam w kilku wodach, sparzyłam na sitku i zmiksowałam  wraz z dobrze wypłukanymi ziołami z grządki. Dodałam do nich startą na tarce o grubych oczkach dynię, posoliłam. W to wlałam olej , zamieszałam dobrze drewnianą łyżką. Mieszając dalej sypałam mąkę z proszkiem do pieczenia , dolewając gazowanej wody. Na koniec doprawiłam do smaku pieprzem zwykłym i ziolowym.

Piekłam w 170 C około 40 minut Placek nie wyrósł mocno, ale był wilgotny i smaczny. Cieszę się z tego eksperymentu. Część jadalnych chwastów znalazłam u siebie w ogrodzie, gwiazdnicę w sporej ilości przyniosłam ze spaceru po lesie, bo pięknie się płożyła w pobliżu ścieżki, którą często spaceruję. Spacery po lesie wymagają dobrych butów, widziałam praktyczne wkładki do nich na http://insoles.pl/ , może mi sie przydadzą.

Zielony placek z dodatkiem dzikich i ogrodowych ziół jest bardzo efektowny i smaczny. Myślę, ze posmakuje nie tylko weganom.

Smacznego !