Ostatnio dania z podrobów wracają do łask i cieszą się sporym powodzeniem. Toteż kiedy trafiłam w pobliskim sklepie mięsnym na drobiowe żołądki, postanowiłam wypróbować, jak mi wyjdą w zupie. Bazą flaczków jest zawsze dobry rosół, ten zrobiłam na drobiowych skrzydełkach. Całość wyszła smacznie, tak, jak się spodziewałam.
FLACZKI DROBIOWE NA ROSOLE
3-4 skrzydełka z kurczaka
włoszczyzna
sól, pieprz w ziarnach, ziele angielskie, liść laurowy,
majeranek ( sporo)i gałka muszkatołowa
ok.1/2 kg żołądków drobiowych
Najpierw gotujemy mięso z włoszczyzną , jak na rosół, dodając przyprawy ( majeranek i gałkę daję pod koniec gotowania ). Gdy mięso się zagotuje, dodajemy pokroje żołądki i gotujemy do miękkości, czasem trwa to długo, z półtorej godziny. Pod sam koniec dodajemy majeranek i nieco gałki muszkatołowej ( uważamy, by nie przesadzić ).Mięso obieramy i dodajemy do zupy. Możemy doprawić lekką zasmażką.
U nas w domu gdy gotuje flaczki, to dla dzieci muszę zrobić coś innego. Nie lubią ich i koniec. Ja też późno polubiłam to danie. Te są akurat sfotografowane w talerzu kupionym jakiś czas temu specjalnie dla najmłodszej córki, by ja zachęcić do jedzenia zup. Dawniej nie było takiego wyboru gadżetów kuchennych dla dzieci, jaki jest teraz- np. na https://babydeco.eu/ i musiałam mocno wysilać kreatywność, by zachęcać moje do póbowania nowych smaków. Ale żadne z naszej trójki nie było niejadkiem i niewiele jest dań, których nie chcą spróbować.
Drobiowe flaczki na rosole ugotowałam i zjedliśmy w dniu, gdy dzieci były poza domem . Ja bardzo lubię podroby i na pewno to danie do powtórzenia.
Smacznego !