Wprawdzie pokazywałam już na moim blogu sporo przepisów mojej Mamy ( w tym te cieszące się największą popularnością jak biała kiełbasa w słoikach i galareta wieprzowa), ale na dzisiejszą okazję i akcję Peli też się coś znalazło.
Piszę to ze smutkiem, bo to już drugi rok, jak nie mam komu w dniu dzisiejszym składać życzeń…
W sezonie zupa jarzynowa z warzyw z własnego ogródka gościła w naszym domu często. Taka z marchewką pokrojoną w kostkę, pietruszką i selerem startymi na grubej tarce, kawałkami kalarepki i zielonym groszkiem- w sezonie wyłuskanym ze strączków, albo konserwowym z puszki. Łuskanie groszku mnie przeważnie przypadało w udziale – dostawałam go więcej , bo uwielbiałam zajadać zielony groszek wprost ze strączków.
Zupa była konkretna, na kawałku mięsa z kością, z dodatkiem ziemniaków i wykończona złotą zasmażką. Lekkości dodawały jej posiekany koperek i natka pietruszki.
ZUPA JARZYNOWA ZASMAŻANA Z ZIELONYM GROSZKIEM
kilka marchewek
pietruszka, kawałek selera
kalarepka
puszka groszku lub 1, 5 szklanki wyłuskanego
kawałek pora
kawałek mięsa z kością
3-4 ziemniaki
liść laurowy
2-3 łyżki masła
spora łyżka mąki
natka pietruszki i koperek
sól
Do posolonej wody wkładamy mięso z kością, liść laurowy, wrzucamy pokrojoną w kostkę marchewkę, starte na grubej tarce seler i pietruszkę, pokrojonego na plasterki pora oraz kalarepkę w kawałkach. Gotujemy około pół godziny, dodajemy pokrojone w kostkę ziemniaki, groszek ( jeśli z puszki to wraz z zalewą) i gotujemy do miękkości. Wrzucamy posiekaną zieleninę. Wyjmujemy mięso, obieramy i wrzucamy do zupy.
Masło roztapiamy na patelni, wsypujemy mąkę i robimy złotą zasmażkę. Rozprowadzamy ją niewielką ilością zupy, wlewamy do garnka i zagotowujemy. Taka zupa najlepiej smakuje lekko przestudzona, ale znam i amatorów gorącej.
Latem może stanowić samodzielne danie obiadowe, ale pasują do takiego obiadu naleśniki – moja Mama smażyła takie grube, ja lubiłam je zajadać z czerwonymi porzeczkami przesypanym cukrem.
Oj, aż mi się łezka zakręciła…
Smacznego !
ojj tak taką jarzynową lubię ja jeszcze smietany sobie dodawałam zawsze ;)))
Pyszna zupa 🙂 Jak u Mamy:)
A jaki płotek ładny!:)
I ja ją bardzo lubię 🙂
U mnie taką zupę gotowała babcia. Mięso było w sporej ilości, do tego pajda chleba z maslem i letni obiad gotowy
Taką wersję tez pamiętam Beatko 🙂
Ale jak fajnie tak ciepło pomyśleć o bliskiej osobie przy talerzu pysznej zupy:)
Grażynko – dziękuję Ci za udział w tej szczególnej akcji. Bardzo mnie to ucieszyło, kiedy zobaczyłam Twój wpis. Dla każdej potrawy opisanej z dodatkiem „jak u Mamy” to według mnie największa pochwała. A jedzenie w ogrodzie, w cieniu drzew, przy takim płotku – cudowne klimaty.
Pozdrawiam 🙂
Oj, uwielbiam 🙂
Zupka pierwsza klasa, żeby przypomnieć sobie dzieciństwo
Grażynko, dziękuję!
Cieszę się, ze przepis Ci się spodobał 🙂
Naprawdę pyszna – ja dodałam kalafiorka-mniammm
Super są tu ludzie ja tez pamietam takie czasy z ta pajda chleba masełko duza ilosc miesa czy itp. zupa przepis prosty w miare tani i przepyszny dodał bym od siebie kalafior i fasolke zielona szparagową ale to kazdy ma swoje uznania pozdrawiam wszystkich
Fajna, taka gęściutka
Zupa wyszla super. Jeszcze tak dobrej nie jadlam. Dziekuje za przepis
Zupa ok, trzeba zagęścić koniecznie śmietaną, bo sama woda i taka mdła bez smaku, trzeba sie namęczyć żeby doprawić i ta „zasmażka” nie potrzebna moim zdaniem dodaje kaloryczności zupie
Na jakiej ilości wody ugotowana jest zupka?
OKoło 6 szklanek 🙂
szukam zone ktora gotuje wspaniale zupki polskiej recepty.
Takie zupy są najlepsze, można dodawać warzywa jakie w danej chwili mamy.
Po mojej modyfikacji w zupce ląduje papryka, pomidory obrane oraz dwie papryczki japanelo. Jest bardziej wyrazista. Jestem smakoszem pikantny h potraw.
O, fajny pomysł , taka trochę węgiererska lub meksykańska wersja 🙂