„Świadomość nie mogła rozpoznać malującego się przed nią widoku. Na niebie były dwa księżyce. Mały i duży. Unosiły się jeden obok drugiego. Zwykły, dobrze znany księżyc – bliski pełni, żółtawy. Lecz obok był drugi, inny. O nieznanym kształcie.Nieco nieregularny, kolor też miał trochę zielonkawy, jakby nieco porósł mchem. To właśnie przed sobą widziała.”
Obrazek z książki „Haruki Murakami i jego Tokio”, której autorką jest jego tłumaczka Anna Zielińska-Elliott
Ten cytat powyżej ( z pierwszego tomu 1Q84) to dla mnie kwintesencja twórczości Murakamiego. Jego książki poznałam dzięki córkom i w naszych rozmowach dwa księżyce oznaczają coś niezwykłego. Mówimy – dziś miałam tak zakręcony dzień, że muszę zobaczyć, czy wieczorem nie pojawi się drugi księżyc. Albo- tylko jeszcze drugiego księżyca brakuje. Innym naszym ulubionym cytatem , z tej samej książki jest „Jeżeli nie rozumiesz bez tłumaczenia, to znaczy, że nie zrozumiesz, choćbym ci nie wiem, jak tłumaczył”.
Książki Harukiego Murakamiego przyniosła do domu moja starsza córka, której przyjaciółka studiowała japonistykę i wyjechała do Japonii. Pierwszy raz pokazała mi opowiadanie „Pieczone rożki” ze zbioru „Ślepa wierzba i stara kobieta”, kiedy piekłam rożki na blogową akcję. I właśnie dzięki blogowi wiem, kiedy dokładnie zapoznałam się z moim ulubionym pisarzem. Opowiadanie oczarowało mnie swoją magią, przeczytałam następne, potem ” Kronikę ptaka nakręcacza” a po 1Q84 utonęłam…
Kto chce zobaczyć pamiętny wpis z rożkami, proszę kliknąć tutaj. To było 31 sierpnia 2010 roku, czyli prawie cztery lata temu !
W powieściach Murakamiego bohaterzy dużo gotują, proste japońskie potrawy. Jedzą też gotowe, tak, jak słodkie bułeczki z pastą z fasoli azuki. Kusiło mnie dawno , by coś z tych książek ugotować. Podczas rozmowy z Anią z Green Plums na temat specjalnego wydarzenia kulinarnego – Kolacji z Murakamim w dniu premiery jego książki ” Słuchaj pieśni wiatru/ Fliper 1973 roku”(- to dzisiaj ), zrodził się pomysł kulinarnej akcji dla blogerów i czytelników blogów. Kto chce zobaczyć wszystkie bułeczki, może kliknąć tutaj .
Przepis na bułeczki i pastę wzięłam z bloga Japońska kuchnia Karoliny – jest tam pokazany dokładnie sposób formowania bułeczek. Pastę zrobiłam po swojemu, bo na fasolę wolę uważać.
BUŁECZKI ZE SŁODKĄ PASTĄ Z FASOLI AZUKI
PASTA
250 g fasoli azuki
90 g cukru
szczypta soli
CIASTO