To moja ostatnia propozycja w sezonie truskawkowym. Truskawki już nie takie jędrne jak na początku sezonu, akurat nadają się na dżem. Zrobiłam go bez pomocy żelfiksu, wykorzystując czas jako czynnik zagęszczajacy. Podaję przepis:
DŻEM TRUSKAWKOWY
2 kg truskawek
kg cukru
Truskawki obrać z szypułek, dodać odrobinę wody, żeby łatwiej się rozgotowały. Gotujemy , najlepiej w szerokim garnku o grubym dnie, około godziny na średnim ogniu, mieszajac. Gdy juz odparują, dodajemy cukier i gotujemy na małym ogniu, mieszając, do uzyskania pożądanej konsystencji. Najlepiej sprawdzić to nalewając łyżeczkę dżemu na talerzyk, gdy się nie rozlewa – dżem gotowy. Nalewamy go do wyparzonych słoiczków, zakręcamy, odwracamy do góry dnem, przykrywamy i zostawiamy do ostudzenia. Gdyby jakiś słoiczek się nie zamknął, można go zapasteryzować, gotując w garnku z wodą do 3/4 wysokości słoiczka, kilkanascie minut.
Zimą będziemy się cieszyć jego smakiem i aromatem.
Smacznego!
I jeszcze na koniec sezonu – dwie truskawki o niezwykłych kształtach: jedna jak fotelik dla Calineczki, druga – jakby truskawkowy szczeniaczek, z główką , łapkami i ogonkiem…