Dzienne archiwum: 15 lutego, 2018

Lekka sałatka z serem i awokado

sałatka z serem
sałatka z serem

Kilkanaście dni temu zdawałam relację z mojej ciekawej próby kulinarnej- robiłam ser na podstawie  XVIII-wiecznego przepisu , z twarogu z dodatkiem ziemniaków. Trochę zbyt mocno ten ser posoliłam, smakował ciekawie ale był dośc mocno słony. Nie aż tak, by trudno go było zjeść , ale łagodne dodatki są do niego niezbędne. Na chlebie dobrze się komponował z konfiturą z żurawiny, ale chciałam go też wykorzystać w inny sposób. Ta lekka sałatka z serem musiała być więc dobrze skomponowana, by równoważyć jego intensywny smak.  Pomarańcza od razu mi się nasunęła, awokado ze swą łagodną tłustością też dobrze pasowało, żurawina i łagodna czerwona cebula dopełniły smaku. Do dressingu wykorzystałam aromatyczny ocet bzowy, olej z ostropestu i świeże zioła – miętę i oregano . Łagodna wędlina z piersi kurczaka, peklowana i gotowana została kontrastowym dodatkiem.

SAŁATKA Z SUSZONYM SEREM I AWOKADO

pół główki sałaty masłowej

pomarańcza, słodka

1/2 awokado

pół czerwonej cebuli

łodyga selera naciowego

kilka plastrów sera suszonego z dodatkiem ziemniaków

kilka plastrów peklowanej piersi kurczaka

łyżka suszonej żurawiny

2 łyżki octu z dzikiego bzu

łyzka oleju z ostropestu

pieprz ziołowy

świeża mięta i oregano

szczypta Ziółek Małgosi

Umytą, osuszoną i porwaną na kawałki sałatę kładziemy na talerzu, na niej układamy czątki pomarańczy i awokado, kawałki sera i wędliny, plasterki czerwonej cebuli i selera naciowego. Polewamy octem bzowym i dobrym olejem , posypujemy pieprzem ziołowym, ziółkami Małgosi i świeżymi listkami mięty, oregano czy bazylii, suszoną żurawiną. Nie soliłam tej sałatki, bo ser był dośc słony, po wymieszaniu wszystko smakowało tak, jak trzeba. Myślę, że jeśli posypiemy ją płatkami migdałów albo pestkami słonecznika, zyska jeszcze na smaku ( ja o tym zapomniałam, z przejęcia, nie mogłam doczekac się smaku sera w sałatce.

Muszę przyznać, że to jedna z sałatek, które mi ostatnio smakowały wyjątkowo. Cieszę się, że do sera, mojego udanego eksperymentu kulinarnego , dopasowałam składniki, które podkreśliły jego walory. To był prawdziwy comfort food. A props komfortu, widziałam ostatnio coś ciekawego : dreamsdesign.pl/oferta/materace/termoelastyczne, wyglądają na bardzo wygodne.

A wracając do sera – wypróbowałam też starty drobno jak parmezan do sosu brokułowego , też doskonale smakował.

Smacznego !