Ostatnio na targu kupiłam polskie arbuzy, wyhodowane na polu, tu niedaleko, w Wielkopolsce. Są pyszne, soczyste , ale nie wodniste, smakują podobnie do tych, które jadłam „prosto z pola” na południu Europy. Smakują doskonale same w sobie, ale koniec lata i początek jesieni jest w tym roku bardzo ciepły i aż kusi, by zrobić z nich sałatkę. Kupiłam dwa rodzaje – w jednym tygodniu żółty, w innym zielony.
Sezon grillowy jeszcze trwa, do mięsa z grilla taka sałatka doskonale pasuje, jest pyszna i orzeźwiająca. Jadłam podobną na grillowej imprezie z Sokołowem, była z arbuza z fetą i miętą – ja dodałam jeszcze młody szpinak jako bazę , a z ziół melisę i bazylię.
Do dressingu wykorzystałam domowy ocet jabłkowy z wiśniami i aromatyczny syrop akacjowy. Można zastosować też sok z cytryny i miód, albo iść w inna stronę i dodać nieco zmielonego świeżo pieprzu.
SAŁATKA Z ARBUZA Z FETĄ I MIĘTĄ NA SZPINAKU
dwie garście młodego szpinaku
kawałek arbuza
15 dkg fety
po garści liści mięty, bazylii i melisy
2 łyżki octu jabłkowego ( miałam domowy, z wiśniami)
2 łyżki syropu z akacji
odrobina soli ( opcjonalnie)
Umyty i osuszony szpinak ułożyłam na talerzu i leciutko posoliłam ( feta jest słona), ułożyłam na nim kawałki arbuza i sera, dorzuciłam listki ziół. Z octu i syropu akacjowego zrobiłam dressing mieszając lekko i polałam nim sałatkę . Włożyłam ją do lodówki i podałam schłodzoną . W gorący dzień początku jesieni smakowała doskonale , soczysty i słodki arbuz w kontraście ze słoną fetą i w połączeniu z zieleniną to pyszne połączenie.
Smacznego !