Korzystam z dobrodziejstw „łąkowej” części przydomowego trawnika ( kiedyś nawieźliśmy ją torfem, więc sporo w niej „dzikich” roślin) i dodaję do wiosennych sałatek jadalne chwasty, które poznaję miedzy innymi w facebookowej grupie Poszukiwacze Roślin i na blogach osób z tej grupy. To bardzo dobre źródło witamin i mikroelementów, młode wiosenne rośliny są w nie bardzo bogate. W tym roku pokazywałam już jedną „dziką ” sałatkę .
Na trawniku mam kilka kępek łąkowego szczawiu, niedawno pojawiła się babka lancetowata, sporo jest krwawnika i czosnaczka a pod płotem rośnie podagrycznik. Nie muszę chodzić więc do lasu, jak panie, które spotkałam niedawno podczas spaceru. Zrywały czosnaczek i gwiazdnicę, zapamiętałam je, bo zbierało się na deszcz i miały oryginalne płaszcze przeciwdeszczowe. Ja zdążyłam wrócić, las mam blisko.
Oprócz chwastów w sałatce są „cywilizowane” warzywa, takie, jak por, czosnek i ogórki.
SAŁATKA W WINEGRECIE Z CHWASTAMI
zielony ogórek
kawałek jasnozielonego pora
małą cebula
2 ząbki czosnku
dwie garście młodego szczawiu
kilka liści mniszka ( przed kwitnięciem, są smaczniejsze)
kilka liści czosnaczka
garść liści babki lancetowatej
kilka młodych listków podagrycznika
kilka gałązek krwawnika
2 łyżki oleju rzepakowego tłoczonego na zimno
domowy ocet jabłkowy z cząbrem( łyżka)
sól
Liście chwastów dobrze myjemy, dodajemy pokrojonego pora, krążki cebuli, lekko solimy. Dorzucamy plasterki ogórka i pokrojone drobno ząbki czosnku. Polewamy olejem i octem, mieszamy. Zajadamy ze smakiem, nie zważając na żartobliwe uwagi otoczenia, że żywimy się jak kozy lub króliki „zielskiem” z trawnika. Sałatka była bardzo smaczna i nawet sceptycy jej spróbowali i nie żałowali.
Przy okazji poszłam za ciosem, nazbierałam młodych pokrzyw i po dokładnym wypłukaniu i krótkim ugotowaniu dodałam je do ziemniaczanego puree. Dla smaku dorzuciłam nieco szczawiu i mięty. Wyszło ożywcze w smaku i przyjemnie zielone.
ZIELONE PUREE ZIEMNIACZANE „NA DZIKO”
kilogram ziemniaków
2 łyżki masła
1/4 szklanki mleka
kubek młodych pokrzyw, kilka liści szczawiu i dwie gałązki mięty
sól, pieprz ziołowy
Obrane i pokrojone ziemniaki solimy i gotujemy w tradycyjny sposób. Odcedzamy.
Listki pokrzyw ( młode lub górne pędy) płuczemy w kilku wodach. Dodajemy opłukany szczaw i miętę, gotujemy kilka minut , odcedzamy i miksujemy.
Do ziemniaków dodajemy masło i mleko, rozgniatamy specjalną ubijaczką lub drewnianą łyżką. Dorzucamy zmiksowane pokrzywy z dodatkami, doprawiamy nieco pieprzem ziołowym i mieszamy.
Smakuje rewelacyjnie i bardzo dekoracyjnie wygląda.
Smacznego !