To sernik upieczony niedawno na prośbę Córci, która miała na niego wielka ochotę. Zastanawiałam się, jak zrobić i wtedy przypomniał mi się pieczony wspólnie czekoladowy. Postanowiłam zrobić podobnie , tylko z białą czekoladą i zmieniając nieco składniki. Piekłam go też z wodą na blasze poniżej, ale ten mi nieco opadł. Może to wina mąki ziemniaczanej, którą dodałam w miejsce kakao. Mimo tego efekt był pyszny .
SERNIK Z BIAŁĄ CZEKOLADĄ I GRAND MARINIER
spód :
150 g ciasteczek czekoladowych
15 g cukru,
szczypta soli
60 g roztopionego masła
Masa serowa ;
200 g białej czekolady posiekanej
650 g mielonego sera, w temperaturze pokojowej
niepełna szklanka cukru i łyżka z wanilią
Łyżka mąki ziemniaczanej
3 jajka
2 łyżki likieru pomarańczowego ( miałam Grand Marinier)
Ciasteczka zmiksowałam z cukrem i solą, dodałam roztopione masło. Wyłożyłam ta masą dno natłuszczonej tortownicy ( średnica 24 cm) i wstawiłam do piekarnika rozgrzanego do 170 C na ok. 10 minut, aż się upiekło. Wystawiłam do ostudzenia, nie wyłączając piekarnika.
Białą czekoladę roztopiłam w mikrofalówce ( można w kąpieli wodnej), wystudziłam mieszając. W misce zmiksowałam ser z cukrem, dodawałam stopniowo po 1 jajku i miksowałam dalej. Potem wlałam roztopioną czekoladę i likier, miksowałam dalej. Na koniec wrzuciłam mąkę ziemniaczaną i wymieszałam delikatnie łyżką.
Wylałam masę na podpieczony spód i piekłam nadal w 170 C około godziny. Pod spód w piekarniku wstawiłam blachę napełnioną wrzątkiem i uzupełniałam go pod koniec pieczenia ( późno zajrzałam do sernika, aby mu nie zaszkodzić a on i tak nieco klapnął…).
Sernik wyszedł wilgotny, puszysty i pyszny, z pięknym pomarańczowym aromatem. Na pewno go jeszcze powtórzę, może na cytrynowo ?
Smacznego !