Archiwa tagu: chłodnik

Chłodnik na kiszonkach z surimi

chłodnik na kiszonkach z surimi

Od kilku dni trwają upały , trudno w taką pogodę gotować obiady tradycyjnym sposobem , trzeba przestawić się na coś na zimno. Na szczęście wystarczy sięgnąć do tradycji i zrobić chłodnik , na bazie maślanki, jogurtu czy kefiru. Doskonałym dodatkiem do chłodników są wszelkiego rodzaju kiszonki , które w czas upałów dostarczają nam niezbędnych mikroelementów . Jeśli robimy chłodnik na kiszonkach to nie trzeba go zakwaszać w sztuczny sposób, wystarczy dodać soku z buraczków czy ogórków. Ja specjalnie do takich dań na upały kiszę botwinkę i te chłodniki są dla mnie najsmaczniejsze – i też najbardziej wartościowe . Sok z kiszonych młodych buraczków , ich łodygi i liście to prawdziwa bomba witaminowa. O odporność musimy w czasie pandemii dbać szczególnie, a domowe kiszonki nam ją mogą zapewnić. Wykorzystałam też kiszone rzodkiewki a urozmaiceniem są paluszki surimi.

kiszona botwinka
kiszona botwinka

CHŁODNIK NA KISZONKACH Z SURIMI

  • słoiczek kiszonej botwinki z zalewą
  • kilka kiszonych rzodkiewek
  • kilka świeżych rzodkiewek
  • zielony ogórek
  • kilka paluszków surimi
  • 1/2 litra maślanki i duży jogurt naturalny
  • dymka ze szczypiorem
  • garśc rucoli
  • koperek, natka pietruszki, świeży majeranek i oregano
  • pieprz ziołowy ( miałam staropolski)
  • szczypta cukru i soli

Najpierw kroimy na półplasterki ogórek, świeże rzodkiewki i dymkę, przesypujemy lekko solą, bo kiszonki dadzą chłodnikowi jej dosyć. Po kilku minutach dodajemy plasterki kiszonych rzodkiewek i drobno pokrojoną kiszoną botwinkę, tak, by lekko chrupała. Dosypujemy posiekane zioła wraz z rucolą, sok z botwinki , możemy też dodać łyżkę – dwie soku z rzodkiewki. Zalewamy lekko roztrzepanym jogurtem i maślanką . Dosmaczamy odrobiną cukru dla złamania smaku i pieprzem, takim, jak nam pasuje. Na koniec dorzucamy pokrojone w grube plasterki paluszki surimi. Mieszamy wszystko i wstawiamy do lodówki na 15-20 minut, by się smaki przegryzły. Taki chłodnik w upalny dzień nie tylko nas orzeźwi, ale doda mocy i odporności.

Smacznego !

Chłodnik z kiszonymi rzodkiewkami i śledziem

chłodnik z kiszonymi rzodkiewkami

Na dwa dni upały dały nam odetchnąć, od jutra znów ma być bardzo gorąco. W taką pogodę albo gotuję szybkie, proste dania typu warzywa na pazr-rze, grillowane , z makaronem albo jarzynowe zupy, które można zjeść przestudzone. Najczęściej jednak robię chłodniki, na bazie maślanki, jogurtu lub kefiru, z surowymi i kiszonymi warzywami. Dodatek soku z kiszonych warzyw nie tylko podbija smak , ale też czasem dodaje koloru. Mój ostatni pomysł to chłodnik z kiszonymi rzodkiewkami , do którego dodałam kawałki śledzia. Pasował mi smakowo i kolorystycznie, bo to był śledź, którego zamacerowałam w zalewie od kiszonych rzodkiewek z dodatkiem estragonu. Poza tym podczas upałów mam większą ochotę na kiszonki i słone rzeczy – widocznie organizm domaga się uzupełnienia utraconych wraz z potem mikroelementów i soli. Pomyślałam też sobie, że w staropolskich i aktualnie ekskluzywnych chłodnikach dodaje się raki, a właściwie rakowe szyjki . Nie jest łatwo je zdobyć , więc zadowoliłam się dodatkiem śledzi , lekko zaróżowionych od rzodkiewkowej zalewy.

Oprócz kiszonych rzodkiewek dodałam do chłodnika też plasterki świeżych, poza tym kawałki zielonego ogórka, rucolę, koperek, dymkę i zieleninę. Wszystko to stworzyło smakowite i pożywne danie na upały.

CHŁODNIK Z KISZONYMI RZODKIEWKAMI I ŚLEDZIEM

  • pół litra maslanki
  • duży jogurt naturalny
  • kilka kiszonych rzodkiewek
  • kilka świeżych rzodkiewek
  • mały zielony ogórek
  • 3 -4 łyżki soku z kiszonych rzodkiewek
  • garśc rucoli
  • dymka ze szczypiorem
  • śledź z zalewy, pokrojony na paski
  • garść posiekanego koperku i świeżego majeranku
  • sól ( troszkę, bo składniki słone), pieprz, cząber

Zielony ogórek kroimy na półplasterki, dodajemy posiekaną dymkę i plasterki rzodkiewek, lekko solimy. Dodajemy pokrojone rzodkiewki kiszone wraz z zalewą. Dolewamy jogurt i maślankę, lekko roztrzepując widelcem. Doprawiamy do smaku pieprzem i cząbrem, dorzucamy pokrojone na nieduże paski śledzie. Na koniec posypujemy świeżą zieleniną – koperkiem, rucolą, majerankiem lub tymiankiem, resztą szczypioru. Wstawiamy do lodówki na kilkanaście minut albo i dłużej, by smaki się przegryzły. Zajadamy z kawałkiem chleba albo i bez, bo w czasie upałów sama taka konkretna, zimna zupa wystarczy.

Smacznego !

chłodnik z kiszonymi rzodkiewkami

Chłodnik z kiszonymi buraczkami na jogurcie

chłodnik z kiszonymi buraczkami
chłodnik z kiszonymi buraczkami

Od kilku dni wiosna rozgościła się u nas, jak to w kwietniu- ze zmiennymi temperaturami. Jest jednak zdecydowanie cieplej a czasami w porze obiadowej bywa wręcz gorąco. Parę dni temu miałam zrobić na obiad barszczyk ukraiński i wykorzystać do niego buraczki ukiszone z marchewką i jabłkiem. Jednak w kuchni było tak gorąco, że zmieniłam plany. Zajrzałam do lodówki, miałam tam zielone, świeże ogórki a także otwarty słoik z kiszonymi, kilka rzodkiewek i dwa duże  kubki naturalnego jogurtu. Szczypiorek rośnie sobie na parapecie, wyhodowany z kiełkującej cebuli, cienki już sobie odrasta po zimie na grządce, podobnie jak młoda mięta i oregano. Chrupiące, słodkie jabłko wydało  mi się dobre do złamania smaku, zrobiłam więc zamiast barszczyku aromatyczny i piękny w kolorze chłodnik.

CHŁODNIK Z KISZONYMI BURACZKAMI

2 duże kubki jogurtu naturalnego

słoik buraczków kiszonych z marchewką i jabłkiem

2 kiszone ogórki

zielony ogórek

kilka rzodkiewek

pęczek szczypiorku i/lub koperku

świeża mięta ( i ew. oregano)

jabłko

sól, pieprz z młynka, suszony czosnek niedźwiedzi, szczypta cukru

po łyżce soku z kiszonych ogórków i buraczków

Świeże warzywa i jabłko kroimy w półplasterki, lekko solimy i posypujemy pieprzem. Dodajemy pokrojone podobnie warzywa i jabłko kiszone oraz nieco soku z kiszonych ogórków i buraczków. Wlewamy jogurt, lekko mieszając trzepaczką, dorzucamy posiekane zioła i troszkę cukru dla załamania smaku.

Kiszone i surowe  warzywa przyjemnie chrupią , chłodnik ma piękny kolor od buraczków , jest aromatyczny i orzeźwiający. Polecam na lato i gorące dni wiosny 🙂

Smacznego !

 

Chłodnik z kiszonej botwinki na maślance

chłodnik z kiszonej botwinki
chłodnik z kiszonej botwinki

Nie mogłam się doczekać, kiedy zrobię chłodnik z kiszonej botwinki, jak tylko spróbowałam jej gotowej ze słoiczka, od razu nasunął mi się ten pomysł. Pogoda nas jednak nie rozpieszczała, dopiero dwa dni temu zrobiło się na tyle gorąco, że chłodnik był odpowiedni na obiad. Specjalnie zakisiłam botwinkę z marchewką, by była odpowiednia do zupy, ale szkoda mi jej było gotować. Na surowo, ukiszona w słoiczku z koperkiem, czosnkiem i aromatycznymi liśćmi smakowała rewelacyjnie a sok z niej to kwas burakowy o wyjątkowym smaku i aromacie.

Chłodnik zrobiłam na bazie maślanki wymieszanej z jogurtem, ale można spokojnie wykorzystać każdy produkt mleczny, kefir czy też zsiadłe mleko. Dodałam świeży zielony ogórek i natkę kopru i prawie niczego więcej nie było trzeba. Sypnęłam tylko małą szczyptę cukru dla złamania kwaśniego smaku i to wystarczyło . Smak – jak to mówią teraz- sztos lub petarda 🙂

CHŁODNIK Z KISZONEJ BOTWINKI

kubek kiszonej botwinki ze słoika

2 szklanki maślanki i szklanka jogurtu

2-3 łyżki soku z kiszonej botwinki

zielony ogórek

2 łyżki posiekanej natki koperku

szczypta cukru, ew. nieco pieprzu ziołowego lub czubrycy

Botwinka była w słoiczku pokrojona, buraczki i dodatkowa marchewka w cienkie plastry, ja je rozdrobniłam na połówki, by było je łatwiej schrupać,  bo nie są zupełnie miękkie po tygodniu kiszenia. Dodałam pokrojony na kawałki zielony ogórek.

Wymieszałam za pomocą trzepaczki maślankę z jogurtem, dodałam pokrojoną botwinkę , sok z niej i ogórek, sypnęłam szczyptę cukru i wymieszałam raz jeszcze wszystko razem.

Koperkiem posypałam już na talerzach. Smakowało rewelacyjnie w gorący dzień, ale myślę, że taki chłodnik będzie dobry na każdy dzień lata, nie tylko ten upalny. Botwinka ukisiła się na chrupiąco, kwaskowy smak jest orzeźwiający, świeży ogórek i koperek dodają świeżości, w połączeniu z maślanką czy jogurtem wszystko daje ciekawy efekt .

Wprawdzie w tym roku mam mniej owoców w ogrodzie , ale i tak mam sporo pracy przy przetworach owocowo-warzywnych. Czas mnie goni, nie zawsze widzę ile go mi jeszcze zostało. Może nowy czasomierz mi w tym pomoże, widziałam ciekawe zegarki casio , na razie to, która godzina sprawdzam tylko na telefonie, który nie zawsze jest pod ręką.

O, pora wracać do ogrodu, bo sypią się maliny. Jest gorąco, może na obiad powtórzę chłodnik z kiszonej botwinki, albo  zrobię  z niej jakąś fają sałatkę.

Smacznego !

Chłodnik z nowalijek i ogórków na maślance

chłodnik nowalijkowy

Podczas upałów często zamiast zup robię chłodniki na maślance, kefirze lub jogurcie. Wrzucam do nich te warzywa, które mam pod ręką, a z sezonie papierówkowym nawet jabłka. Wczoraj znalazłam w lodówce ogórki zielone i małosolne a resztę składników wzięłam z ogródka – młode listki sałaty, szczypiące rzodkiewki, kwaśny szczaw i koperek.  Maślanka to moja ulubiona baza do takich chłodników, bo doskonale się komponuje ze świeżymi warzywami. Podobnie jak sok z małosolnych ogórków.

CHŁODNIK NOWALIJKOWY NA MAŚLANCE

litr maślanki

1/4 szklanki soku z małosolnych ogórków

ogórek zielony i dwa małosolne

dymka ze szcypiorem

ok. 10 rzodkiewek

garść szczawiu

dwie garście listków młodej sałaty

gałązka mięty ( opcjonalnie)

sól, pieprz ziołowy, cząber, zielona czubryca

2 – 3 łyżki posiekanego koperku

Ogórki i dymkę pokroiłam, posoliłam. Dodałam porwane liście sałaty,plasterki rzodkiewek,  posiekany szczaw i miętę, wymieszałam. Dolałam sok z ogórków małosolnych i pokrojone ogóreczki.

Maślankę roztrzepałam lekko, zalałam chłodnik, wymieszałam. Doprawiłam pieprzem ziołowym, czubrycą  i cząbrem, posypałam posiekanym koperkiem.

Chłodnik był bardzo orzeźwiający, lekko kwaskowy, warzywa przyjemnie chrupały. Polecam na lato, oby było jak najwięcej okazji do robienia takich dań 🙂

Smacznego !

chłodnik nowalijkowy1

Relacja z warsztatów chłodnikowych w Vine Bridge

chłodnik

 

W ubiegłą sobotę, na przekór nie rozpieszczającej nas pogodzie, w poznańskiej restauracji Vine Bridge odbyły się warsztaty z robienia chłodników pod kierownictwem pochodzącej z Wilna kucharki, pani Zity Krajevskiej.  Pani Zita nie tylko pokazywała nam, jak zrobić chłodnik i wileńskie twarożniki, ale też ciekawie opowiadała o kuchni regionu, z którego pochodzi.

 

gotowanie vine bridge

 

Chłodnik robiliśmy na bazie łąkowego szczawiu, który jest bardziej aromatyczny od tego z ogrodu. Po ugotowaniu i wystudzeniu posiekanego szczawiu dodawaliśmy zamiast klasycznego zsiadłego mleka jogurty i śmietanę ( którą na Litwie dodają do niemal wszystkiego), do tego dorzucaliśmy pokrojone ogórki, rzodkiewki i zieleninę – koperek i szczypiorek. Trochę soli i pieprzu  i można było nalewać :

 

chłodnik nalewanie

 

Konkretniejszym dodatkiem do chłodnika były jajka na twardo. Taki szczawiowy chłodnik doskonale smakował, na upały jest idealny, ale i w dniu o niezbyt wysokiej temperaturze wszyscy zajadali go z apetytem.

 

chłodniki

 

Potem pod przewodnictwem pani Zity robiliśmy twarożniki – placuszki z twarogu, jajka i mąki, na słodko, z dodatkiem rodzynek, na proszku do pieczenia lub sodzie.

 

twarożniki w pracy

 

Ciasto przypomina nieco nasze na leniwe pierogi, tylko jest w słodkiej wersji. Rozwałkowane na grubość centymetra wycinamy w krążki i smażymy na oleju na rumiano z obu stron. Za smażenie zabrał się jak zwykle ochoczo Piotrek z Damsko-męskiego spojrzenia na kuchnię.  Z kleksem śmietany i cukrem placuszki smakowały znakomicie , takie mini-serniczki.

 

twarożniki w pracy

 

Vine Bridge to najmniejsza restauracja w Polsce, mieści się na poznańskiej Śródce, obok Mostu Jordana. Bardzo tam przytulnie, toteż na warsztatach atmosfera była ciepła i niemal rodzinna.

Tymczasem na zewnątrz Vine Bridge wystawiony był stolik z weekendowym „objadłem” – pyszności wytrawne i słodkie , na ciepło i na zimno, za 29 złotych można ich zjeść do woli. Menu podawane jest na bieżąco na stronie restauracji.

 

objadł vine bridge