Od kilku dni wiosna rozgościła się u nas, jak to w kwietniu- ze zmiennymi temperaturami. Jest jednak zdecydowanie cieplej a czasami w porze obiadowej bywa wręcz gorąco. Parę dni temu miałam zrobić na obiad barszczyk ukraiński i wykorzystać do niego buraczki ukiszone z marchewką i jabłkiem. Jednak w kuchni było tak gorąco, że zmieniłam plany. Zajrzałam do lodówki, miałam tam zielone, świeże ogórki a także otwarty słoik z kiszonymi, kilka rzodkiewek i dwa duże kubki naturalnego jogurtu. Szczypiorek rośnie sobie na parapecie, wyhodowany z kiełkującej cebuli, cienki już sobie odrasta po zimie na grządce, podobnie jak młoda mięta i oregano. Chrupiące, słodkie jabłko wydało mi się dobre do złamania smaku, zrobiłam więc zamiast barszczyku aromatyczny i piękny w kolorze chłodnik.
CHŁODNIK Z KISZONYMI BURACZKAMI
2 duże kubki jogurtu naturalnego
słoik buraczków kiszonych z marchewką i jabłkiem
2 kiszone ogórki
zielony ogórek
kilka rzodkiewek
pęczek szczypiorku i/lub koperku
świeża mięta ( i ew. oregano)
jabłko
sól, pieprz z młynka, suszony czosnek niedźwiedzi, szczypta cukru
po łyżce soku z kiszonych ogórków i buraczków
Świeże warzywa i jabłko kroimy w półplasterki, lekko solimy i posypujemy pieprzem. Dodajemy pokrojone podobnie warzywa i jabłko kiszone oraz nieco soku z kiszonych ogórków i buraczków. Wlewamy jogurt, lekko mieszając trzepaczką, dorzucamy posiekane zioła i troszkę cukru dla załamania smaku.
Kiszone i surowe warzywa przyjemnie chrupią , chłodnik ma piękny kolor od buraczków , jest aromatyczny i orzeźwiający. Polecam na lato i gorące dni wiosny 🙂
Smacznego !