Bardzo lubię połączenie wiśni i czekolady , toteż w końcu zabrałam się za zrobienie tego popularnego tortu. Klasyczny, z bitą śmietaną i wiśniami wydał mi się za mało efektowny na rodzinną imprezę, toteż nieco go urozmaiciłam. Do części masy dodałam kakao a wiśnie wykorzystałam z wiśniówki , która właśnie kończyła się macerować . Masę wzmocniłam żelatyną , by lepiej się trzymała. Konfiturę miałam z malin i truskawek, fajnie dopełniła smaku. Efekt końcowy bardzo się spodobał Rodzince i gościom.
TORT CZARNY LAS Z PIJANYMI WIŚNIAMI
ciemny biszkopt, taki jak tutaj
750 ml śmietanki kremówki
łyżka cukru-pudru
łyżka kakao
łyżka żelatyny i 1/4 szklanki mleka
miseczka wydrylowanych wiśni z alkoholu
kilka łyżek wiśniówki do skropienia ciasta
konfitura malinowo-truskawkowa ( słoiczek)
Biszkopt upiekłam w kwadratowej formie ( 24 cm). Przekroiłam na trzy blaty i każdy skropiłam wiśniówką.
Śmietankę ubiłam na sztywno, dodając pod koniec cukier-puder. Żelatynę zalałam kilkoma łyżkami zimnej wody, gdy napęczniała wlałam gorące mleko i rozpuściłam dokładnie. Można też rozpuścić ją w mikrofalówce. Po przestudzeniu dodałam mieszając powoli do ubitej śmietany. 1/3 masy odłożyłam i zmieszałam z kakao.
Każdy blat smarowałam konfiturą i zastygającą masą śmietanową – po drugim blacie dałam masę kakaową. Włożyłam w warstwy masy trochę wiśni, resztą ozdobiłam górę tortu.
Jedliśmy go po kilku godzinach, wyszedł pyszny, efektowny zarówno w smaku, jak i w wyglądzie. Zdjęcie całego było zrobione przy sztucznym świetle i nie oddaje tego, więc pokazałam tylko w kawałku. Niewiele zostało do następnego dnia 🙂
Smacznego !
Pyszny kąsek 🙂
Potwierdzam 🙂