Archiwa tagu: skrzydełka

Skrzydełka w sosie słodko-kwaśnym

skrzydelka

 

Bardzo lubię skrzydełka z kurczaka i pokazywałam już ich kilka wersji. Dzisiaj pora na takie trochę w chińskich klimatach, w sosie słodko-kwaśnym. Pasuje mi takie zestawienie smaków a w zestawieniu z ryżem i sałatką z kapusty pekińskiej z dodatkiem kolorowej papryki sprawdziło się doskonale.

 

SKRZYDEŁKA W SOSIE SŁODKO-KWAŚNYM

około kilograma skrzydełek

sos sojowy

1/2 szklanki przecieru pomidorowego

1/2 szklanki soku ananasowego

łyżeczka cukru trzcinowego

łyżka octu jabłkowego

pieprz czarny i ziołowy

szczypta imbiru

olej do smażenia

rosół lub bulion do podlewania

Skrzydełka posypałam pieprzami, skropiłam sosem sojowym i octem jabłkowym i wstawiłam do lodówki na pół godziny. Podsmażyłam na głębokiej patelni z rozgrzanym olejem z obu stron. Podlałam rosołem i dusiłam do miękkości , uzupełniając wyparowany sos. Pod koniec dodałam sok ananasowy i przecier pomidorowy oraz cukier i imbir. Można dodać jeszcze trochę octu jabłkowego jeśli sos jest za mało kwaśny. Zagotowałam wszystko razem.

Jak już wspomniałam, podałam je z ryżem polanym wytworzonym sosem i surówką z kapusty pekińskiej , kolorowej papryki, pora  i kukurydzy. Bardzo mi ten komplet pasował , słodko-kwaśne smaki ciekawie się równoważyły.

Smacznego !

 

skrzydelka1

Skrzydełka w sokach owocowych i karmelu

 

Przepis na te skrzydełka zaczerpnęłam z „Kuchni chińskiej” Katarzyny Pospieszyńskiej i był to przepis na gołąbki w sokach owocowych. Pomyślałam , że do skrzydełek będzie pasował. Zmodyfikowałąm go nieco, bo dostałam niespodziewany bonus w postaci kilku łyżek karmelu, w którym moja córka smażyła sobie greipfruta na śniadanie. Zdeglasowałam go sokiem jabłkowym i otrzymałam pyszny składnik marynaty i sosu.

 

SKRZYDEŁKA W SOKACH OWOCOWYCH I KARMELU

 

1/2 kg skrzydełek

2 łyżki karmelu

sok z jednej pomarańczy ( w sezonie może być z czerwonych i białych porzeczek , z pół szklanki)

1/2 szklanki soku jabłkowego

1/2 szklanki bulionu warzywnego

sól, pieprz ziołowy i cytrynowy

sproszkowany imbir

olej do smażenia

Umyte i osuszone skrzydełka posoliłam, posypałam pieprzami i imbirem, skropiłam obficie zdeglasowanym sokiem  karmelem i wstawiłam do lodówki na pół godziny.

Potem podsmażyłam na rozgrzanym oleju, na brązowo. Podlewałam je na zmianę resztą karmelu z sokiem, do którego dodałam też pomarańczowy i bulionem tak, żeby płynu było nie więcej, niż centymetr.Gdy były już miękkie, dodałam resztę płynów i krótko zagotowałam.

Wyszły pyszne, z chrupiącą skórką, o przyjemnym owocowo- karmelowym smaku wzmocnionym imbirem. Podałam je z polentą, do której sosik świetnie pasował i surówką na bazie kapusty pekińskiej.Syn, bo jeszcze dziś tylko on był recenzentem, był nimi zachwycony. Ja też… Smacznego !