To miały być muffinki na piknik tydzień temu, na który nie dotarłam z powodu pogody. Wprawdzie piknik poznańskiego klubu ” Sąsiadki” odbył się w klubie, ale mnie ta pogoda pozbawiła kompletnie chęci na wyjazd z domu… Zjedliśmy więc babeczki w domu.
Są z mojego klasycznego ciasta drożdżowego, a że ostatnio wyszło mi pyszne z dodatkiem pomarańczowego likieru i soku, teraz zrobiłam je w wersji cytrynowej, z likierem limoncello i sokiem cytrynowym.
Na muffinki wykorzystałam 1/3 ciasta , z którego zazwyczaj robię placek drożdżowy, resztę ciasta przełożyłam na mniejsza blachę, posypałam kruszonką i upiekłam dla domowników.
MUFFINKI DROŻDŻOWE Z CYTRYNOWĄ NUTĄ
1/3 porcji :
1/2 kg mąki pszennej
1/3 kostki stopionego masła
30 g drożdży
szklanka mleka
3 jajka
4 łyżki cukru i jedna z wanilią
Łyżka likieru limoncello
łyżka soku z cytryny
szczypta soli
Najpierw roztarłam drożdże z łyżeczką cukru, dodałam letnie mleko ( pół szklanki ), posypałam łyżką mąki i odstawiłam do wyrośnięcia. W międzyczasie stopiłam i przestudziłam masło , wymieszałam cukry z jajkami.
Do miski wsypałam mąkę, posoliłam troszkę, dodawałam stopniowo mieszając : wyrośnięty rozczyn, jajka z cukrem, resztę mleka, stopione masło w temperaturze pokojowej,likier i sok cytrynowy. Wyrabiałam drewnianą łyżką aż ciasto zaczęło odstawać od brzegów miski i pojawiły się pęcherzyki powietrza. Postawiłam przykryte w ciepłym miejscu do podwojenia objętości, co trwało około 45 minut.
Około 1/3 tego ciasta nakładałam łyżką do papilotek umieszczonych w formie do muffinek ( niedawno ją dostałam od córki i pierwszy raz wypróbowałam), do połowy , bo drożdżowe ciasto bardzo rośnie.
Piekłam około 25 minut w 180 C.
Wyszły pyszne, puszyste i pachnące cytrynowym likierem. Szkoda, że nie dotarły na piknik.
Smacznego !
O, takie cytrynowe na pewno były pyszne 🙂
Kasiu , pyszne i puszyste 🙂
super dodatki az mi zapachnialo :))
Iza, nie dziwię się – pachniały super 🙂
Pyszne! A z limoncello pewnie jeszcze pyszniejsze. Mniam:)
Majanko, racja 🙂