Z wielką przyjemnością przystąpiłam do akcji Anny Marii z Kucharni pieczenia chleba w ciemno. Na początku martwiłam się, że to jest chleb na zakwasie, z którym nie mam doświadczenia, ale autorka dodała wersję na drożdżach a to dla mnie „chleb powszedni” – drożdżowe wypieki nie mają dla mnie tajemnic. Wprawdzie chodzę jeszcze o jednej kuli kurując nogę złamaną pod koniec stycznia, ale zgromadziłam sobie wszystko na kuchennym blacie i przystąpiłam do roboty. W piekarniku dopilnować chlebka pomógł mi syn, obracając go w odpowiednim momencie tył do przodu,żeby się równo upiekł. Mój bowiem włoski chleb czekoladowy, bo o nim mowa upiekłam w keksówce długiej na cały piekarnik a to wymaga takich zabiegów.
Podaję przepis za autorką akcji :
WŁOSKI CHLEB CZEKOLADOWY PIECZONY ” W CIEMNO”
Zaczyn drożdżowy:
18 g mąki
9 g wody
szczypta drożdży – nie mam pojęcia jaka to ilość, bo oryginalny przepis nie podaje, ale myślę, że 1/4 łyżeczki
Składniki wymieszać i dodać do składników, które mają utworzyć biga, czyli właściwy zaczyn:
32 g mąki chlebowej
18 g wody w temperaturze pokojowej
+ przygotowany zaczyn drożdżowy
Wszystkie składniki zaczynu (biga) wymieszać razem, aby dokładnie się połączyły.
Umieścić bigę w misce i nakryć folią kuchenną. Odstawić w temperaturze pokojowej na ok. 8 godzin (najlepiej zrobić to późnym wieczorem, aby rano mieć gotowy do pracy zaczyn).
Etap II – wyrabianie ciasta właściwego
cała biga (zaczyn przygotowany 8 godzin wcześniej)
3 szklanki (ok. 393 g) mąki chlebowej
1 1/8 (248 g) wody
4 łyżki (71 g) miodu
1 łyżka ekstraktu waniliowego
4 łyżki (25 g) kakao
1/4 łyżeczki drożdży instant
1 łyżka soli
78 g chipsów czekoladowych (inaczej łezki czekoladowe, dropsiki czekoladowe) – nie miałam, dałam 3/4 tabliczki pokruszonej mlecznej czekolady
Wszystkie składniki – z wyjątkiem chispów czekoladowych – zagnieść razem, aby dokładnie się połączyły (używając miksera, wyrabiać na średnich obrotach) i aby gluten się uwolnił. Wyrabiać ok. 8-10 minut. Odstawić na 5 minut, aby ciasto „odpoczęło”, a następnie dodać dropsy czekoladowe i dokładnie zagnieść – ok. 1 minuty.
Przełożyć ciasto do dużej, lekko natłuszczonej misy, nakryć folią i odstawić do wyrośnięcia na ok. 2 godziny (powinno być ładnie wyrośnięte, czasem zajmie to mniej czasu, czasem trzeba dać ciastu czas i cierpliwie poczekać dłużej).
Wyrośnięte ciasto przełożyć na lekko oprószony mąką blat i podzielić na 2 części (jeśli chcecie więcej mniejszych chlebów, można podzielić inaczej), każda po ok. 454 g. Każdą z części uformować na kształt kuli i odstawić, by odpoczęły na kolejne 30 minut.
Po tym czasie nadać ciastu pożądany kształt – podłużnego lub owalnego bochenka, jak kto woli. Przełożyć do koszyka do pieczenia lub formy – w zależności od tego, w czym chleb będzie pieczony.
Koszyk powinien być wyłożony ściereczką oprószoną mąką, a forma wysmarowana olejem i oprószona – najlepiej otrębami( Ja wysypalam mąką krupczatką, piekłam w jednej długiej keksówce ) Odstawić do końcowego wyrastania na 2,5 godz. – 3 godz. Chleby powinny ładnie wyrosnąć. Ponownie, należy dać im na to czas i cierpliwie czekać, jeśli rosną za wolno.
Piekarnik nagrzać do temperatury 205 stopni. Na dnie piekarnika ułożyć żaroodporne naczynie wypełnione szklanką wody – będzie parowała w trakcie pieczenia, dzięki czemu skórka stanie się chrupiąca
.Piec 35-40 minut. Można sprawdzić patyczkiem czy chleb jest już gotowy.
Upieczony chleb studzić przynajmniej 1 godzinę – tylko czy ktoś tyle wytrzyma?!
Ja wytrzymałam, wszystko udało mi się zrobić według planu. Chlebek wyszedł pyszny, pachnący i smakowity. Zaraz jak tylko zrobiłam zdjęcia, zabraliśmy się do konsumpcji. Smaczny był z domowym dżemem jabłkowo- miętowym a i sam był wspaniały.
Aniu, dziękuję za wspólną akcję i dumna jestem, że uczestniczyłam w niej w tak licznym i doborowym towarzystwie. Jej efekty możecie zobaczyć na blogu Autorki – tutaj .
Całą galerię chleba można zobaczyć na Facebooku tutaj.
Na pewno upiekę ten chlebek jeszcze nie raz .
Smacznego !
wspaniały bochenek 🙂 fajnie było razem piec 🙂
http://www.kuchennewojowanie.blogspot.com
nie ma to jak domowy chleb , pyszny , śliczny ,a pieczony w gromadzie jest jeszcze pyszniejszy
Wiewióro, i mnie było miło !
Alu, racja 🙂
piękny chlebuś
Iza, i pyszny 🙂
Grażynko, chlebek – cudo! Bardzo mi się podoba. Szkoda,że mnie nie udało się dołączyć.
Pozdrowienia 🙂
Majanko- dziękuję 🙂
Świetny chlebuś, dziękuję za wspólne pieczenie:-)
I ja dziękuję 🙂
Piękny, tak klasycznie wygląda a tu taka niespodzianka. Dzięki za wspólne pieczenie.
fajnie było tak wspólne piec. super chlebuś.
I ja dziękuję za wspólne pieczenie 🙂
Piękny chlebek – jaki wysoki 🙂 dziękuję za wspólne pieczenie 🙂
Joasiu, tak mi wyrósł w keksówce 🙂
Pyszny chlebek i super było! Dzięki za wspólne pieczenie 🙂
Olu, i ja 🙂
dla mnie bomba!!
Grażynko! Twój udział w tym chlebowym szaleństwie doceniam szczególnie i bardzo Ci dziękuję!
Chleb prezentuje się wspaniale!
Pozdrowienia i może do następnego razu?!
Aniu, to je dziękuję za inspirację. Następny raz ? W ciemno w to wchodzę 🙂
piekny chlebek! fanie bylo razem piec 🙂
wspaniały bochenek! miąższ wyszedł Ci taki puszysty
dziękuję za wspólne pieczenie 🙂
Na każdym kolejnym blogu z „akcji w ciemno” odkrywam coś nowego, ale drożdżowego pieczonego ze złamaną nogą się nie spodziewałam! Pozdrownienia od współpiekącej z Magazynu Kuchennego 🙂
Dla takiej akcji warto było 🙂