Posialiśmy w tym roku dynie, z pestek wyjętych z dyni kupionej i zjedzonej rok temu. Najpierw długo nic… tylko kwiaty . Potem, jak ruszyły ! Jest ich kilkanaście. Dwie już rozdałam a z pierwszej zrobiłam to i owo, będę pokazywać sukcesywnie.
Na pierwszy ogień podaję zupę-krem z dodatkiem pomidorów. Dynia sama w sobie jest mało wyrazista w smaku, a co dopiero młoda… Postanowiłam ją wzbogacić dodatkiem warzyw i kilku dojrzałych na słońcu pomidorów oraz aromatycznych przypraw.
KREM Z DYNI Z POMIDORAMI
½ średniej dyni
2 marchewki
pietruszka
½ pora ( biała część )
trochę oliwy
2-3 pomidory
sól, pieprz ziołowy
papryka słodka, gałka muszkatołowa
świeża bazylia
W garnku na oliwie podsmażamy pokrojonego pora, tak, aby się zeszklił. Wsypujemy paprykę i pieprz ziołowy ,smażymy chwilę. Zalewamy wodą ( ok. 6 szklanek), dodajemy miąższ z obranej i pokrojonej dyni, pokrojone marchewki i pietruszkę, solimy. Gotujemy około pół godziny, aż wszystko będzie miękkie.
Pomidory parzymy i obieramy ze skórki, kroimy , dodajemy do zupy i gotujemy aż się rozpadną. Doprawiamy wszystko gałką muszkatołową a następnie miksujemy.
Podajemy posypaną świeżą bazylią.
Muszę przyznać, że moi domowi Panowie sceptycznie odnosili się do takiej zupy. A potem jedli, aż się im uszy trzęsły i z wielkim smakiem .
Teraz w sezonie najlepszych pomidorów, warto dodać je o do zupy dyniowej, doskonale ożywiają jej smak.
Smacznego !