Archiwa tagu: nerkowce

Patison razy dwa – puree do czekoladowego ciasta z bakaliami i marynowany w sałatce z ziarnami

ciasto z bakaliami

 

To ciasto zrobiłam na blogerski piknik z ogniskiem nad Wartą ( moja relacja niebawem). Lubię czekoladowe ciasta z dodatkiem cukinii, tym razem dodałam do niego puree z patisona, jeszcze delikatniejszego w smaku i niewyczuwalnego w cieście a nadającego mu miłej pulchności i wilgotności. Wykorzystałam do niego, dodając do środka , bakalie, które dostałam z tego sklepu. Daktyle, nerkowce i orzechy laskowe smaczne i dobrej jakości nadały ciastu ciekawej struktury . Smak też był doskonały , na pikniku ciasto miało spore powodzenie.

Zrobiłam je z tego przepisu, dodając 3/4 szklanki puree z patisona zamiast śmietany i bananów oraz pełną szklankę posiekanych bakalii Piątnicy . To zadanie zleciłam córce i z paczuszek zniknęło sporo, wydaje mi się, że więcej niż trafiło do placka  🙂

 

ciasto z bakaliami1

 

Oprócz bakalii dostałam też pestki dyni i słonecznika i wykorzystałam je do pysznej sałatki warzywnej z serami , też z patisonem, tyle, że marynowanym w podobnej zalewie ( bez gorczycy) .

 

sałatka z pestkami1

 

SAŁATKA WARZYWNA Z MARYNOWANYM PATISONEM I  ZIARNAMI

 

kawałek ugotowanego kalafiora

marynowany patison i papryka

2-3 pomidory

2 kiszone ogórki

mała cebula

3 ząbki czosnku z zalewy

kawałki serków brie i fety

bazylia i natka pietruszki

łyżka octu cydrowego ( mam własny domowy)

łyżeczka musztardy francuskiej

2 łyżki oliwy

sól, pieprz ziołowy, zielona czubryca

pestki dyni i słonecznika  Piątnicy

Warzywa pokroiłam na kawałki , posoliłam,  lekko wymieszałam z winegretem zrobionym z musztardy, oliwy i octu. Doprawiłam przyprawami i ziołami a na wierzch pokruszyłam sery.  Na koniec posypałam wszystko ziarnami łuskanego słonecznika i dyni, które dostałam do wypróbowania. Doskonale uzupełniły sałatkę dodając jej chrupkości.

Testowanie jeszcze nie skończone, zabieram się niedługo za domowy hummus z ziaren sezamu i ciecierzcy.

Smacznego !

 

sałatka z pestkami4

 

Dwa miliony wejść i torcik cappuccino z masą chałwową

tort z masą  chałwową

Dziś rano sprawdzam stan licznika na blogu – a tu ponad dwa miliony ! Cieszę się bardzo, milion był w grudniu 2011, więc uzbieranie kolejnego zajęło mi nieco ponad rok. A był to rok bardzo burzliwy w blogowym życiu – zaczęło się od warszawskiej konferencji blogerów kulinarnych w maju, kiedy to pozazdrościłam koleżankom i kolegom z Warszawy i postanowiłam zjednoczyć poznańską blogosferę kulinarną. Zaowocowało to powstaniem grupy, która komunikuje się na facebooku a spotyka w realu na piknikach, warsztatach, testowaniach i innych wydarzeniach kulinarnych. Na dodatek panuje w niej bardzo sympatyczna atmosfera, pozbawiona rywalizacji i pełna wzajemnej życzliwości.

Jeździłam w ubiegłym roku sporo na warsztaty kulinarne podnosząc umiejętności, poznając kolejne blogerki i szefów kuchni i zbierając ich autografy w książce. Ano właśnie, zapomniałabym o najważniejszym – dwa moje przepisy , wyróżnione przez Piotra Bikonta w konkursie „Kulinarny Blog Roku 2011″  znalazły się w książce ” Najlepsze przepisy polskich blogerów”. I to właśnie w tej książce zbieram autografy, już niedługo zabraknie mi miejsca…

autografy kulinarne

Byłam też po raz trzeci na Blog Forum w Gdańsku, gdzie zacieśniałam znajomości nie tylko z kulinarną blogosferą. Efektem był debiut w gazecie internetowej – artykuł o świątecznych kulinarnych zwyczajach w Green Canoe Style.

A ostatnio ruch na blogu wzrósł mi po poznańskiej ogólnoblogowej imprezie BlogTej, gdzie integrowałam się z poznańskimi blogerami i już planujemy pewien częściowo kulinarny projekt.

Bardzo owocny był ten czas od poprzedniego miliona ! Dziękuję wszystkim, którzy mnie odwiedzają, zostawiają komentarze, gotują z moich przepisów.

Z okazji dwóch milionów wejść zrobiłam torcik cappuccino z masą chałwowo-orzechową. Zdjęcia kawałka dodam jurto, jak zrobię w świetle dziennym. Torcik czeka na spokojny wieczór przy kominku, bo dzieci zrobiły nam dziś wolną chatę i spokojnie sobie poświętujemy we dwoje.

 

TORCIK CAPPUCCINO Z MASĄ CHAŁWOWO-ORZECHOWĄ

 

ciasto takie, jak tutaj

Masa chałwowa :

1/4 szklanki mleka

10 dkg masła

2 łyżki cukru

25 dkg chałwy

kostka  białej czekolady

1/4 szklanki zmielonych nerkowców

Polewa czekoladowa

W sieci widziałam masy chałwowe  z dodatkiem żółtek, ale mi jakoś nie pasowała, postanowiłam zrobić więc masę podobnie do kokosowej na ciasto bounty, dodając chałwę zamiast wiórków i zmieniając technikę przygotowania.

Czekoladę połamałam , dodałam do gorącego mleka , rozpuściłam, dodałam masło i cukier i pogotowałam chwilę. Włożyłam pokruszoną chałwę, wsypałam orzechy, przestudziłam trochę i zmiksowałam na gładką masę. Wystudziłam ją na parapecie ( błyskawicznie w ten mróz), przełożyłam przekrojony torcik, posmarowałam po wierzchu i polałam w łatki polewą . Próbowałam i okruszków ciasta i masy, zapowiada się pysznie.

Smacznego !

tort z masą chałwową 1

 

 

 

Szybki deser z herbatników w czekoladowym smaku

 

Dziś szybki deser i szybki wpis, bo jadę na spotkanie blogowe do Poznania. Szczegóły opiszę niebawem, zdradzę tylko, że będziemy jedli po ciemku 🙂

A deser zrobiłam wczoraj na podwieczorek na poprawę humorów w mroźny dzień. Małe herbatniczki przełożyłam kremem czekoladowo- piernikowym, który robiłam na Święta i ocalał jeden słoiczek, polałam po wierzchu polewą czekoladową i ozdobiłam połówkami nerkowców. Szybkie i pyszne, można przełożyć ciastka dowolnym kremem czekoladowym.

Przy okazji przypomnę mój przepis na polewą czekoladową, którą robię na bazie kakao. Z czasów reglamentacji słodyczy ( a pamiętam je ) został mi bowiem szacunek do czekolady i rzadko ją rozpuszczam na polewę, wolę zrobić  tak, jak dawniej. Tym razem wyszła mi wyjątkowo piękna, pyszna i błyszcząca.

 

CIASTKA CZEKOLADOWO-PIERNIKOWE

 

małe herbatniki

krem czekoladowo-piernikowy

orzechy nerkowce

polewa czekoladowa:

1/2 kostki masła lub dobrej margaryny

1/4 szklanki mleka

1/2 szklanki cukru

3 łyżki kakao

łyżka mąki ziemniaczanej

dowolny aromat

Wszystkie składniki oprócz mąki ziemniaczanej i aromatu wrzucamy do garnka i topimy mieszając. Gotujemy kilka minut na malutkim ogniu. Po zdjęciu z ognia dodajemy dowolny aromat ( może być też łyżeczka likieru albo wiśniówki), wsypujemy mąkę ziemniaczaną i szybciutko mieszamy, żeby nie było grudek. To zapobiega pękaniu polewy na cieście i nadaje jej piękny połysk.

Smarujemy ciasto lub ciastka  gorącą polewą , studzimy w temperaturze pokojowej, potem możemy włożyć je  do lodówki.

Jak już wspomniałam, smarowałam ciastka kremem piernikowym, składałam po dwa , potem polałam gorącą polewą i ozdobiłam połówkami nerkowców.

Pyszny deserek i szybki, polecam z dowolnym kremem czekoladowym.

Smacznego !

 

 

Muffinki czekoladowe z orzechami nerkowca

 

Miała mnie dziś odwiedzić Ania z boga Green Plums, bo pracowała akurat w mojej okolicy. Niestety obowiązki wezwały ją na uczelnię i nie mogła do mnie przyjechać… A ja już miałam upieczone muffinki do kawy. I to bardzo smaczne, z dodatkiem kakao i orzechów nerkowca. Aniu, mam nadzieję, że następnym razem uda Ci się do mnie wjechać, a tymczasem pokazuję chociaż na zdjęciu muffinki ( a raczej ich reprezentantkę)  i podaję przepis .

 

MUFFINKI KAKAOWE Z ORZECHAMI NERKOWCA

1, 5 szklanki mąki
½ szklanki cukru

1, 5 łyżki kakao

2/3 szklanki mleka
jajko
1/3 kostki stopionego masła

czubata  łyżeczka proszku do pieczenia

1/4 szklanki zmiksowanych orzechów nerkowca

Orzechy zmieliłam w blenderze , ale nie na proszek, tylko na drobne kawałeczki. Masło stopiłam i wystudziłam.

Suche składniki wraz ze zmielonymi orzechami zmieszałam w misce, dodałam mieszając mleko i stopione masło, na koniec wbiłam jajko i dokładnie wymieszałam.

Napełniłam 12 foremek do połowy i wstawiłam do piekarnika na około 20 minut. Po wystudzeniu posypałam cukrem-pudrem.

Orzechy nadały im ciekawy smak, muffiki wyszły puszyste ale niezbyt suche. Idealne do kawy. Aniu, szkoda…

Smacznego !