Kiedy zobaczyłam ten przepis w mojej francuskiej książce ” Autenthique cuisine de nos grans-meres” ( prezent od znajomych z Normandii -” Prawdziwa kuchnia naszych babć”) , wiedziałam, że kiedyś go zrobię. Wykorzystałam do niego ostatnią butelkę domowego cydru wyjętą z piwnicy. Warto było, bo kurczak duszony w cydrze to prawdziwy przysmak. Ograniczyłam tylko nieco sporą ilość zalecanej cebuli i część zastąpiłam porem, przez co danie zyskało na delikatności.
KURCZAK W CYDRZE
kawałki kurczaka ( u mnie udka)
masło do smażenia ( dodałam trochę oliwy)
bouquet garni (liść laurowy, gałązki pietruszki, estragonu i tymianku związane razem)
sól, pieprz
szklanka cydru
opcjonalnie- kieliszek calvadosu
woda lub bulion do podlewania
4 cebule ( dałam dwie i spory kawałek pora)
Kawałki kurczaka posypałam pieprzem , solą i suszonym estragonem, bo nie miałam gałązki , podsmażyłam na rumiano , w towarzystwie pokrojonych na półplasterki cebuli i jasnej części pora. Podlałam cydrem, włożyłam bouquet garni i dusiłam pod przykryciem , dolewając nieco bulionu małymi partiami, żeby mięso się dusiło a nie gotowało. Pod koniec duszenia można dodać kieliszek calvadosu. Wyjęłam zioła i zredukowałam sos .
Podałam go z ziemniakami polanymi sosem i zieloną sałatą w winegrecie. Kurczak tak przyrządzony jest pyszny, aromat cydru jest wyraźnie wyczuwalny i nadaje mięsu ciekawy smak.
Smacznego !
O, to musi być smaczny kurczaczek !:)
pyszny był 🙂
O, w cydrze – musi nieźle smakować 🙂
Oj tak Kasiu 🙂
Bardzo lubię mięsa z owocami…
Tu owoce były w specyficznej formie 🙂
ależ ty masz fajne pomysły-nic tylko jeść 🙂
na pewno pyszne 😉