Trzeba przyznać, że nasza wielkopolska Grupa dba o przyszłość narodu, bo widać na tym zdjęciu trzy młode Mamy blogerki – Kasię z W krainie smaku z Alicją, Anię z Green Plums z Polą i Anię z Everyday Flavours , której udało się zostawić Tymka pod opieką rodziny. W związku z tym tegoroczna Wigilia miała moją ulubioną rodzinna atmosferę i naładowałam sobie akumulatory na przygotowania do Świąt.
Gościła nas poznańska restauracja Pastela położona w pobliżu Starego Rynku, której właścicielami są zdolny i kreatywny szef kuchni Marcin Michalski i rozmiłowana w sztuce ( w Pasteli odbywają się też wernisaże i wystawy sztuki) Asia. Restauracja należy do Dziedzictwa Kulinarnego , słynie z doskonałej gęsiny serwowanej w sezonie.
Przygotowałam dla naszych Gospodarzy prezent od serca, własnoręcznie zrobiony , który im się przyda do ciekawych „pastelowych” herbatek. Dziękujemy bardzo za gościnę 🙂
Prócz młodych mam przyszła Gosia ze Smaków Alzacji z piszącą koleżanką i Piotr z Najsmaczniejszy.com.pl. Menu wigilijne było naszego autorstwa, po szczegóły zapraszam do relacji Kasi . Linki do blogów wszystkich uczestników Wigilii są u mnie z boku w ulubionych na Blogroll.
Spotkała się grupa wielbicieli śledzi, były więc ich trzy rodzaje, moje były najłagodniejsze. Kasia zaskoczyła nas uszkami w sałatce, Piotr soczewicą z austriackiego przepisu. Mój barszczyk wywołał dyskusję o rodzajach kwasu burakowego i ulubionych smakach barszczu:)
Po zjedzeniu „konkretów” raczyliśmy się herbatką ze specjalnymi cytrynkami , pierniczkami, ciastem i ” Łucjowymi” drożdżówkami autorstwa Piotra oraz domowymi suszonymi śliwkami i pieczonymi orzechami Ani.
Temat dzieci i ulubionych wigilijnych potraw zdominował rozmowy, zapanowała prawdziwie świąteczna atmosfera. Na koniec zrobiliśmy sobie „rodzinne ” zdjęcie, bez najmłodszej uczestniczki, która słodko spała w wózku. Dzieci reprezentowała Pola, która jak na córkę blogerki kulinarnej przystało zajadała pierniczki i owoce z dużym apetytem .
Stary Rynek był blisko, zajrzałam więc po spotkaniu na początek Festiwalu Rzeźby Lodowej ( trudnego w tym roku, bo jest bardzo ciepło ). Udało mi się niewiele zdjęć, kto chce zobaczyć jak to wygląda, zapraszam na archiwalny wpis.
Było bardzo tłoczno, ale atmosfera już prawdziwie świąteczna 🙂