Archiwa tagu: Gruczno

Festiwal Smaku w Grucznie – relacja z oceny i wydarzeń

gruczno schab w ziołach

Tydzień temu zapraszałam na Festiwal Smaku w Grucznie, dziś pora na relację. W tym roku zobaczyłam trochę Gruczno „od kuchni” , bo miałam przyjemność oceniać produkty w konkursie o Grand Prix w jury VIP.

gruczno identyfikator

Praca była bardzo przyjemna, bo produkty wystawione do oceny są  doskonałej jakości . Profesjonalne jury pod kierunkiem profesora Dumanowskiego osobno przyznawało tytuły smaku roku w poszczególnych kategoriach i tu dokładnie oceniano na punkty według szczegółowych kryteriów , dlatego było sporo rozbieżności.

Na górnym zdjęciu widać schab dojrzewający z Rancza Słończ od Jana Filipskiego, który jury VIP nagrodziło Grand Prix. Poniżej nieco innych wystawionych do oceny produktów :

gruczno sery

Sery nie zachwyciły jury, ja jednak jestem ich wielką amatorką i posmakowały mi bardzo takie, jak np. solny kozi czy ziołowy o nazwie Smak lata.

gruczno sery 1gruczno kiełbasy 1

gruczno gęsie szyjkigruczno poledwiczki

Smakowały mi też bardzo faszerowane gęsie szyjki, ich autorzy zostali nagrodzeni za promowanie smaków regionu, polędwiczki swojskie też urzekły smakiem wiele osób.

Najdłużej zatrzymałam się przy ślimakach firmy z Grudziądza, zrobiły wrażenie na wielu osobach i szkoda, że zostały uznane za zbyt mało regionalne i nie dostały nagrody, może dlatego, że były też składnikiem zupy hiszpańskiej. Te klasyczne, podane po burgundzku były doskonałe, może gdyby trafiły do zwykłej zupy rybnej, doczekały by się uznania …

gruczno ślimaki

Nagrodę przyznawaliśmy metodą głosowania. W jury były osoby zajmujące się gotowaniem hobbistycznie, ale mające o nim pewną wiedzę. Tą ostatnią zrobił na wszystkich wrażenie Krytyk kulinarny Artur Michna, który zwracał uwagę na takie szczegóły, jakie innym nie przyszły by do głowy. W swobodnej atmosferze, w cieniu dużego drzewa większością głosów nagrodziliśmy schab dojrzewający z ziołach i przyznaliśmy wyróżnienia olejom z Semco – z kozieradką i z nasion rokitnika. Wszystkie wyniki można znaleźć na stronie Festiwalu, jak widać oceny jury profesjonalnego znacznie się różniły…

gruczno pigwowiec

Na  samym festiwalu  byłam pierwszego dnia, niejako ” z marszu” wracając z Gdańska, dotarłam tam z przygodami ogólnodostępną komunikacją ( pozdrawiam sympatyczną towarzyszkę podróży, panią Elżbietę, z którą nie dałyśmy się zwieść wskazówkom kierowcy PKS i poszłyśmy polną drogą na skróty). Było gorąco, więc napoje cieszyły się sporym powodzeniem. Umówiłam się tam z Asią z Królestwa garów , po poczęstunku przy stoisku z serami z Wiżajn poszliśmy skosztować cudownie chłodnego i orzeźwiającego cydru.

gruczno spotkanie

Wodę z pobliskiego Ostromecka w kilku smakach można było kupić na kilku stoiskach. O tym, że odwiedzający Festiwal goście jednak za mało jej pili dowiedziałam się od mojego siostrzeńca Pawła, który był w Grucznie jako ratownik medyczny i kierowca karetki. Na co dzień jest informatykiem , to on mi przeniósł bloga na własną stronę internetową 🙂 Służbowo dostali kupony na jakieś szaszłyki, zadbałam więc, by spróbowali prawdziwych regionalnych dań , m. in . szarych klusek ze skwarkami z gęsiny i pierogów od Hodowców Gęsi białej :

gruczno pierogi

Odwiedziłam też moją współtowarzyszkę podróży do Alzacji i jej organizatora, czyli Mirkę Wilk i Piotra Lenarta, prezentujących dania z jagnięciny . Pierogi Mirki z jagnięciną zostały nagrodzone jako smak regionu 🙂

gruczno mirkagruczno piotr

To stoisko , jak i poprzednie było mocno oblegane , kto spróbował , ten cieszył się pysznymi smakami. Jak zwykle najwięcej osób kupowało sery i miody, bo z nich Festiwal w Grucznie słynie. Było nieco stoisk identycznych jak niedawno w Poznaniu, wybór regionalnych produktów był jednak znacznie większy. Zabrakło warsztatów , pokazów i konkursów kulinarnych – o nie pytali mnie często blogerzy planujący wybrać się w niedzielę i z tego powodu albo i z przyczyny  deszczu nie wszyscy na miejsce dotarli.

O nagrodach profesjonalnego jury dowiedziałam się ze strony, bo podczas gali wręczania akurat zgadałam się z nowo poznanymi znajomymi na temat drogi powrotnej do Bydgoszczy ( informacji o zwykłej komunikacji nie było , a złapanie sieci w dolinie Strugi graniczyło z cudem). Wyjechałam z zakupami i bonusem od Asi – konfiturą z zielonych orzechów, co z tego zrobię, to pokażę innym razem.

Smacznego !

gruczno sery2

Zaproszenie na Festiwal Smaku w Grucznie

identyfikator

Festiwal Smaku w Grucznie  to najstarszy tego rodzaju festiwal w Polsce, z bogatą tradycją. Jego zaczątkiem był Festiwal miodu w Chrystkowie, gdzie można podziwiać zabytkową chatę mennonicką, odrestaurowaną dzięki Towarzystwu Przyjaciół Dolnej Wisły, organizatorów Festiwalu Smaku.

chrystkowo

W tej formie odbywa się od 2006 roku, w uroczej dolinie Strugi, przy Starym Młynie, zabytkowym obiekcie również odnowionym przez Towarzystwo. W dolinie rozkładają się sprzedawcy regionalnych produktów, m.in serów ( zdjęcia sprzed roku):

gruczno sery

Nie brak też wędlin i to nie tylko ze świnki :

gruczno kiełbasa

Organizowane są konkursy : smaku w poszczególnych kategoriach , miodów, nalewek, a także Grand Prix , przyznawane przez osobne jury , w którym w tym roku miałam przyjemność wziąć udział.

Relacja z ubiegłorocznego Festiwalu Smaku w Grucznie jest na blogu – klik, klik, w tym roku atrakcji i pyszności na pewno nie zabraknie ( zaręczam, bo sporo już próbowałam podczas oceny).  Wiadomości na bieżąco można śledzić na Facebooku.

gruczno panorama

Gruczno jest położone w Dolinie Wisły, między Bydgoszczą a Świeciem. Bydgoszcz ostatnio bardzo wypiękniała, otworzyła się na wodę, więc warto poświęcić trochę czasu, by przejść się nad Brdą, Kanałem, po Rynku czy po Wyspie Młyńskiej.

Festiwal zaczyna się w tę sobotę, 20 sierpnia o 10 i trwa do niedzieli, do 16-tej.

Do zobaczenia 🙂

bydgoszcz nad Brdą

Festiwal Smaku w Grucznie i sałatka po nim

sery1

 

Polskie sery i specjalna alejka serowarska zrobiły na mnie największe wrażenie podczas X Festiwalu Smaku w Grucznie. Byłam tam pierwszy raz, zachęcona przez jego stałych bywalców, Piotra Lenarta i Marka Grądzkiego.

Ten Festiwal jest o wiele większy od poznańskiego, zarówno pod względem wystawców , jak i odwiedzających. Ponadto ma tę zaletę, że do Gruczna trzeba specjalnie przyjechać i ci, którzy to robią, wiedzą po co.

 

gruczno 2

 

Smaków spoza Polski było tu niewiele, ja z nich spróbowałam tylko świeżo wędzonego pstrąga od ekipy z Tyrolu, ale ryba była tak świeża, że na pewno złowiona w pobliżu. Smakowała wyśmienicie.

pstrąg

 

Zaraz na początku festiwalu akcenty z rodzinnych stron – gęsina i jagnięcina z Kołudy , z Instytutu Zootechniki ,  doskonałe owcze sery, półgęski  i wędliny:

koluda

 

Prawda, że Kujawianki są piękne ? To dziewczyna z mojego rodzinnego Janikowa 🙂

 

sery koludzkie

Gęsich pierogów można też było spróbować przy stoisku Fundacji Hodowców Gęsi Białej Kołudzkiej, gdzie spotkałam znajomych z warsztatów.

Produktów było mnóstwo, wspomnę o tym przy okazji kolejnego wpisu, z sałatką ” po Grucznie”, którą zrobiłam na bazie lokalnych serów i nagrodzonych kabanosów oraz gruszek, które już nabyłam w drodze powrotnej, od przedsiębiorczej właścicielki sadu przy tarasie widokowym niedaleko Winnicy przy Talerzyku ( też nagrodzonej).

Trzy Znaki Smaku miały też swój osobny „rewir”, szkoda, że nie wszystkie produkty były do nabycia ( suski sechlonskiej można było tylko spróbować ). Pokaz kulinarny z tych produktów przeprowadził Grzegorz Łapanowski ( często się ostatnio widzimy), próbowałam kaczki w formie sałatki, pyszna 🙂

 

grześ

 

O Festiwalu można jeszcze dużo, na pewno jeszcze napisze i pokażę przy okazji dokładnego przepisu na sałatkę. Zrobiłam ją z serami- korycińskim dojrzewającym z warzywami i kozim dojrzewającym z czosnkiem. Do tego nagrodzone kabanosy z dziczyzny od Myśliwca.

Smacznego !

sałatka gruczno1