Czytelnicy bloga dobrze znają moje zamiłowanie do jabłek i niemal coroczne zmagania z wysypem papierówek w ogrodzie. Nie tylko dla mnie te owoce są takie ważne, stare ekologiczne gatunki jabłek są coraz częściej odtwarzane i doceniane.
Tradycyjny pejzaż sadu bez bujnych drzew jabłoni obsypanych biało-różowymi kwiatami? – aż trudno sobie to wyobrazić. Nic dziwnego, bowiem jabłoń od lat towarzyszy naszym wspomnieniom. Ta królowa sadów jest najczęściej przez nas uprawianym drzewem owocowym. Występuje powszechnie w klimacie umiarkowanym, a w naszej szerokości geograficznej rośnie aż kilka jej gatunków. Jabłoń domowa potrafi osiągnąć wysokość nawet 10 metrów, a jej drzewa charakteryzują się szeroką i gęstą koroną. Rosnąc w najczystszych regionach, w ekologicznych sadach, obfituje soczystymi owocami, których walorów nie sposób przecenić. Szupinki – potocznie zwane jabłkami, to skarb natury, który skrywa wiele witamin i soli mineralnych. Bogate w wapń, krzem i pektyny są doskonałym źródłem błonnika. Dzięki powróceniu do naturalnych metod rolnictwa, w ekologicznych sadach można dziś odnaleźć niemal całkowicie zapomniane jabłonie domowe: antonówki – jesienną odmianę doskonałą do przetworów, czy championy – twarde, soczyste jabłka, które świetnie nadają się do wyrobu soków. Ekologiczne owoce jabłoni domowej uprawiane są w zgodzie z naturą, bez użycia pestycydów i nawozów syntetycznych. Dzięki swym naturalnym właściwościom, owoce jabłoni domowej długo zachowują świeżość. Nie tracą swych wyjątkowych właściwości odżywczych nawet, gdy są przechowywane w chłodniach przez kilka miesięcy.
Takie jabłka najlepiej chrupać sobie na surowo, a do jakich dań na słodko i wytawnie warto je jeszcze wykorzystać pokazuje bogata kategoria jabłkowe z boku bloga .
Smacznego !