Owe zagadkowe kaczki, to nic innego niż makaron w kształcie kaczuszek wygrany w konkursie na blogu Pasta i Basta z okazji Dnia Dziecka. Dawno to było i zupa też nie nowa – z października, bo wtedy na warsztatach kulinarnych odebrałam osobiście nagrodę z rąk Agi i Oczka, z sympatycznym tomem wierszy na dodatek.
Tematem konkursu był przepis na makaron dla dzieci. Ja podałam trzy wersje makaronu ze szpinakiem i pieczarkami , bo każde moje dziecię jada inaczej. Starsza córa jest weganką, młoda wegetarianką, syn zaś lubi mięsko, jak to facet. Wszystkie trzy wersje można obejrzeć tutaj – klik, klik.
A zupa jest w wersji wegańskiej, bo starsza córa była w domu pod koniec października, lecz chętnie zjedli ją wszyscy. Bazą były świeże i suszone pomidory podsmażone na oliwie, co dało niezwykle smakowity efekt, zwłaszcza, że przyprawiłam zupę ulubiona papryką wędzoną moich córek.
ZUPA POMIDOROWA NA SMAŻONYCH I SUSZONYCH POMIDORACH
1/2 kg świeżych pomidorów ( teraz można dać z puszki)
garść suszonych pomidorów z zalewy
2 łyżki oliwy i jedna zalewy od suszonych pomidorów
sól, pieprz kolorowy z młynka, papryka wędzona
ziele angielskie, liść laurowy, pieprz w ziarnach
bulion warzywny
makaron – u mnie kaczuszki
Pomidory parzymy , obieramy ze skórki i kroimy. Smażymy chwilę na oliwach z dodatkiem kolorowego pieprzu i wędzonej papryki, podlewamy niewielką ilością bulionu, dodajemy pokrojone suszone pomidory i dusimy, aż się zaczną rozpadać. Rozgniatamy je ( ja ugniataczką do ziemniaków), dolewamy bulion, wrzucamy liść laurowy i resztę przypraw, gotujemy 15-20 minut.
Podajemy z ulubionym makaronem.
Moje dzieci były zachwycone tą zupą, nie tylko ze względu na makaron kaczuszki.
Smacznego !
a ja myslalam że kaczke ugotowałaś 🙂
Oj, i smażone i suszone pomidory – to musiało smakować 🙂
Kasiu, smakowało super 🙂
Łyżeczko, czasem robię pomidorową na rosole z kaczki – tym razem była wegańska 🙂
Myślałam że ta pomidorowa będzie na kaczce … haha
Fajny ten makaron 🙂
Pewnie pyszna ta zupka
Tak, to takie kaczki trochę jak dziennikarskie 🙂
A już myślałam, że będzie moja ulubiona kaczucha:) Ale pomidorową też lubię, szczególnie z tym specyficznym smakiem suszonych pomidorów 🙂
To nie pozostaje mi nic innego, jak ugotować pomidorową na kaczce i pokazać na blogu 🙂
POMIDOROWĄ uwielbiałam od zawsze!
O, taka pomidorowa musi być pyszna! Ja uwielbiam każdą, z kaczuszowym makronem to dopiero urocza!:)
Dziękuję za miłe słowa 🙂
mojej córce na pewno by się taki makaron spodobal ;))
Iza, moje dzieci, choć duże były nim zachwycone 🙂
Z kaczuszki musiała wybornie smakowac