Na festiwal marchewki planowałam zrobić placek marchewkowo-warzywny, z cukinią. Ale dzisiaj zachciało nam się czegoś słodkiego. Padło na banany jako dodatek pasujący do marchewki. By ciasto miało ciekawszy aromat dodałam imbiru i cynamonu. Marchewka jest teraz słodka, więc nie musiałam dodawać wiele cukru, cynamon wzmocnił też efekt słodyczy, Placek jest nie tylko pyszny, ale też zdrowy, można więc spokojnie zjeść nie tylko jeden kawałek. To typowo jesienne smaki, dobre na poprawę humoru przy szarugach i wiatrach wiejących za oknem.
PLACEK MARCHEWKOWO- BANANOWY
2 duże marchewki
duży banan
1, 5 szklanki mąki
2 łyżki cukru
2 jajka
1/3 szklanki oleju
1/3 szklanki wody gazowanej
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
spora szczypta imbiru i cynamonu
Marchewkę obieramy, ścieramy na tarce o drobnych oczkach. Dodajemy rozgniecionego na pulpę banana i jajka lekko roztrzepane widelcem, mieszamy. Dolewamy olej, wodę gazowaną. Potem wsypujemy mąkę z proszkiem i cukier , mieszamy dokładnie. Na koniec dosypujemy imbir i cynamon. Ciasto powinno mieć konsystencję gęstej śmietany, w razie czego można dodać więcej wody gazowanej. Wkładamy je do natłuszczonej formy ( u mnie o średnicy 24 cm). Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 175 C około 40 minut, do suchego patyczka. Myślę, że muffinki z tego ciasta też by były dobre. Jemy na ciepło lub na zimno. Mnie smakował bardzo do kawy.
Smacznego!