Domowe pączki tak się spodobały moim dzieciom, że poprosiły mnie o powtórkę w nieco innej wersji. Postanowiłam zrobić mniejsze, nie nadziewane pączuszki z ciasta drożdżowego z dodatkiem waniliowego twarożku. Dla dodania aromatu chlupnęłam do ciasta nieco likieru Grand Marinier. Pomarańczowy aromat doskonale zgrał się z waniliowym i wyszły prawdziwe pyszności .
PĄCZKI SEROWO-WANILIOWE NA DROŻDŻACH
ok. 400 g mąki pszennej ( miałam tortową Lubelli)
twarożek waniliowy 200 g
30 g drożdży
szklanka mleka
2 jajka
4 łyżki cukru i 1 z wanilią
szczypta soli
100 g masła
kieliszek likieru Grand Marinier
drobny cukier do obsypania
litr oleju do smażenia
Najpierw zrobiłam rozczyn : Drożdże rozrobiłam z łyżeczką cukru w miseczce, dodałam 1/3 szklanki letniego mleka, wymieszałam, posypałam łyżką mąki i odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok 10 minut.
Masło stopiłam i wystudziłam do temperatury pokojowej. Mąkę wsypałam do miski, posoliłam troszkę. Cukier i waniliowy wymieszałam z jajkami. Do mąki dodawałam stopniowo mieszając drewnianą łyżką wyrośnięte drożdże, cukier z jajkami , resztę letniego mleka , likier i stopione masło. Wyrabiałam dokładnie ukośnymi uderzeniami drewnianej łyżki, aż ciasto odstawało od brzegów miski i pojawiły się pęcherzyki powietrza. Przykryłam ściereczką i odstawiłam do wyrośnięcia na około godzinę a nawet dłużej, żeby podwoiło objętość.
Z wyrośniętego ciasta łyżką nabierałam kawałki ciasta i omączonymi dłońmi formowałam kulkę o średnicy 4-5 cm. Pączki kładłam na posypanej mąką desce i przykryłam ściereczką , rosły około minut. Rozgrzałam w garnku olej i wrzucałam pączki po kilka tak, by swobodnie pływały. Smażyłam po kilka minut, jak się zarumieniły, to przewracałam na drugą stronę i dosmażałam.
Potem je odsączałam z tłuszczu na papierowych ręcznikach i gorące obtaczałam w drobnym cukrze.
Wyszły bardzo aromatyczne, pomarańczowo- waniliowe z lekkim smakiem sera. Są też puszyste i wręcz rozpływają się w ustach. Już świeżo usmażone cieszyły się dużym powodzeniem. Uważam że karnawał zakończony takimi pączuszkami pozostawi po sobie miłe wspomnienia.
Smacznego !
Wyglądają na puszyste i smaczne 🙂
I takie są 🙂
Z takimi dodatkami musiały smakować super 🙂
i smakowały 🙂
Ale kusisz 🙂
na koniec karnawału można poszaleć…
Wyglądają cudnie ,a dodatek likieru pewnie dodał niesamowitego posmaczku
i znow nabralam ochoty na pączki ;)))