Mimo, że cała trójka moich dzieci złożyła mi życzenia i niespodzianki, jest mi dzisiaj smutno… Po raz pierwszy ja nie mam komu złożyć życzeń w tym dniu. Mama odeszła w marcu, powoli się z tym godzę ale wszystkie święta i takie dni, jak dzisiejszy są niezwykle trudne…
Zawsze, jak do mojej Mamy przyjeżdżały w odwiedziny dzieci i wnuki wszyscy czekali na słynną galaretkę Babci Heli, bo tak nazywały Mamę wszystkie liczne wnuki i nawet prawnuki. Pisałam o tym jakiś czas temu tutaj
Wtedy podałam przepis na tę galaretkę. Ja zrobiłam w wersji z truskawkami, bo kompoty z malin wypiliśmy zimą.
Wracając do tej galaretki – ja i moje siostry próbowałyśmy ją robić, według Mamy przepisu, ale nie smakowała tak, jak ta u Mamy. Myślę, że po prostu była mocno przyprawiona matczyną i babciną miłością….
Galaretkę robi się dla każdego osobną porcję, w pucharkach lub kubeczkach. Mnie po zrobieniu porcji dla nas ( zrobiłam z dwóch galaretek, truskawkowej i poziomkowej, a dla Weganki na samym soku z agarem) zostało galaretki , więc do tężejącej dodałam bitą śmietanę i zrobiłam piankę :
Dzieci jeszcze nie wiedzą , że zrobiłam tę legendarną galaretkę, Mała jest na wycieczce, duzi mają dłużej zajęcia – ciekawa jestem, czy im będzie smakowała. Niech już wrócą, bo strasznie się rozkleiłam oglądając stare zdjęcia, w tym ulubione mojej Mamy :
Przykro miz powodu Twojej mamy..
Musi być cieżko.
..
A galaretkę napewno świetnie odzwierciedliłaś.
takie smakowe wspomnienia są naprawde zawsze niezwykłe 🙂
Pięknie to wszystko opisałaś. Smacznej galaretki Wam życzę!
Jest zadowolona 🙂
Grażynki, przykro mi.
Niestety, taka jest kolej życia:)
Grażyno! pięknie opisałaś tęsknotę, która aż przejmuje do głębi serca. Dzięki Bogu nie znam jej i nie chcę nigdy poznać, ale zauważyłam w Twoim wpisie też bardzo ważne przesłanie – prawdziwe skarby najbardziej doceniamy dopiero wtedy, gdy je stracimy. Dopiero wtedy widzimy pustkę, którą ktoś kiedyś wypełniał i dopiero wtedy ta pustka nas przytłacza. Ale po każdym zostaje ślad, który sprawia, że osoby te żyją w naszych sercach i żyć będą.
Ty również jesteś Mamą, zatem musisz skupić się teraz na obdarzaniu miłością i ciepłem swoich dzieci – nie rozklejaj się! nic bardziej nie boli jak łzy w oczach Mamy! Wszystkiego najpiękniejszego w dniu Twojego święta!
Olu, dziękuję Ci bardzo !
Grażynko kochana, wzruszyłam się.
Tak bardzo mi przykro z powodu Twojej Mamy. Jesteś kochaną Mamą, troskliwą i wspaniałą. Zyczę Tobie wszystkiego co najlepsze w tym Pięknym Dniu :))
Ściskam mocno:*
Dziękuję Majanko 🙂
Grażynko – wiesz, jak Cię dobrze rozumiem.
Ja nie mogłam pokonać blokady i napisać , jeszcze nie teraz.
Ściskam Cię serdecznie 🙂
Pelu, wiem i dziękuję…
przykro mi z powodu mamy, a tej galaretki to sama bym z chęcią spróbowała pozdrawiam ciepło