Młode cukinie zbliżone są do ogórków nie tylko wyglądem, toteż dodajęje do kiszonek na podobnych zasadach. Ostatnio jak kisiłam ogórki został mi jeden średni i wykorzystałam go do warzywnej mieszanki na bazie żółtej cukinii . W porze wysypu jabłek dodałam do słoika dwie papierówki podzielone na pół ( nabrały zielonego koloru od ogórka,na zdjęciu na talerzu po prawej) . Poza tym prócz chrzanu dałam wszystkie przyprawy takie, jak do kiszenia ogórków, koper nie tylko w formie kwiatu, ale też w gałązkach. By mieszanka była bogatsza ,dorzuciłam jeszcze pokrojoną w grube plastry marchewkę i czerwoną paprykę. Cukinia kiszona z jabłkiem i tymi dodatkami okazała się bardzo smaczna i orzeźwiająca, co w tym upale ma duże znaczenie.
CUKINIA KISZONA Z JABŁKIEM I MARCHEWKĄ
nieduża młoda cukinia ( miałam żółtą)
2-3 papierówki
średni ogórek
marchewka
czerwona papryka
łodyga selera naciowego
ząbek czosnku
na słoik – gałązka i kwiat kopru,po dwa liście wiśni i czarnej porzeczki, liść winogron
solanka – łyżka soli na litr wrzącej wody
Umyte warzywa pokroiłam w grube plastry, jabłka na połówki, paprykę w paski, seler naciowy na kawałki. Włożyłam do wyparzonego słoika przekładając liśćmi i koprem i dodając ząbek czosnku. Zalałam gorącą solanką na bazie soli kamiennej i zakręciłam wyparzonym wieczkiem.
Spróbowałam po dwóch tygodniach, cukinia i pozostałe warzywa były jędrne ,marchewka, seler naciowy i ogórek chrupiące. Jabłka przeszły smakiem warzyw a one same zyskały nutę słodyczy. Pyszna mieszanka,polecam w porze urodzaju cukinii. Warto robić kiszonki i zajadać je teraz , w czasie upałów, bo uzupełniają witaminy i mikroelementy wypocone przez nasz ogranizm. Są też doskonałą bazą do sałatek, zup i chłodników.
Smacznego !
Takiej kiszonki jeszcze nie jadłam, ale muszę spróbować, bo Pani przepisy jeszcze nigdy mnie nie zawiodły.
A CZY MOŻNA TAKA KISZONĄ CUKINIĘ Z TYMI DODATKAMI ZOSTAWIĆ NA ZIMĘ?
Można, jesli się ją zaleje wrzącą zalewą to długo się trzyma 🙂