Lato ze wszystkimi swoimi smakami ! Jednym z moich ulubionych jest syrop z kwiatów czarnego bzu, robiony z myślą o zimowych przeziębieniach ale też jako doskonała postawa letnich napojów.
Tutaj drink na nalewce z kwiatów czarnego bzu, którą ja robię bardzo prosto :
Szklanka syropu z kwiatów czarnego bzu
szklanka czystej wódki
Mieszamy i kto niecierpliwy może pić od razu, ale im dłużej postoi , tym lepsza.
Drink wymyśliłam sama, moja córka widząc go spytała ” a co to za truskawkowe mohito ” ?
Właściwie można by go nazwać mohito po polsku 🙂
Kieliszek nalewki z kwiatów czarnego bzu
kilka truskawek
kilka listków mięty
lód ( ja pominęłam, bo mnie bolało gardło)
łyżeczka soku z cytryny lub limonki ( opcjonalnie)
woda gazowana jako dopełnienie
Truskawki kroimy na połówki, zalewamy nalewką. Po chwili dorzucamy zgniecione listki mięty ( lepszy aromat), kostki lodu , wlewamy sok z cytryny ( można pominąć, bo syrop z bzu jest doprawiony cytryną), dopełniamy wodą gazowaną.
Proporcje można sobie zmieniać według upodobań.
Wracając do czarnego bzu – suszę też kwiaty na herbatkę, w tym roku ususzyłam też nieco listków, bo wyczytałam o ich zdrowotnych właściwościach. Coś w tym jest, bo zaparzona z suszonych liści herbatka smakowała mi podobnie do tej, którą robiłam z suszonych liści malin i owoców dzikiej róży.
Ciekawe, jak będą smakować te herbatki w nowych filiżankach i kubkach z Witek’s, które dostałam kilka dni temu 🙂
Dziś zamiast smacznego – na zdrowie 🙂
Grażynko, robię podobną. I drinka takiego też piłam w tym roku:)
Bardzo fajny drink ciekawa jestem jego smaku 🙂
z kwiatów czarnego bzu nie probowałam; chyba na drugi rok bedzie trzeba zrobć