Jabłecznik francuski z Weekendowej Cukierni

Bardzo się ucieszyłam propozycją Mafilki do Weekendowej Cukierni. Jabłecznik – bardzo na czasie i ucierany – moja ulubiona forma ciasta. Mój „dyżurny” jabłecznik robię z podobnych składników, jednak nowością dla mnie była śmietankowa ” pierzynka” na jabłkach – jeszcze takiej nie robiłam.
Rzadko zdarza mi się , żeby coś robić dokładnie według przepisu a tym razem tak postąpiłam. No, z jednym wyjątkiem – moje papierówki sa teraz bardzo soczyste i bałam się, że puszczą sok i rozmiękczą ciasto. Na kilku blogach podpatrzyłam posypywanie ciasta bułka tartą pod owoce. Bułka tarta kojarzy mi się raczej z mięsem, więc sypnęłam pod jabłka kaszka manną. I udało się! Podaję przepis za Mafilką:

JABŁECZNIK FRANCUSKI

75 g miękkiego masła
150 g cukru
2 łyżki cukru waniliowego
szczypta soli
4 jajka
100 g mąki pszennej tortowej
50 g mąki ziemniaczanej
łyżeczka proszku do pieczenia
3-5 dowolnych jabłek ( ja dałam dojrzałe papierówki)
150 g gęstej śmietany ( dałam szczeciniecką 18%)
cukier-puder do posypania ( dałam też cynamon)
dodatkowo 2-3 łyżki kaszki manny
Najpierw utarłam masło ze 100 g cukru i łyżką cukru waniliowego,  dodałam obie mąki z proszkiem i 2 jajka, utarłam wszystko na puszysta masę. Wyłożyłam ją do natłuszczonej formy-serduszka, która wymiarami przypomina podaną przez Mafilkę tortownicę. Posypałam powierzchnię ciasta kaszką manną i rozłożyłam na niej pokrojone w 16-tki jabłka. Włożyłam do nagrzanego do 170 C piekarnka, na środkową półkę, z termoobiegiem. Po pół godzinie ciasto było ładnie podpieczone, więc wylałam na jego powierzchnię polewę z 2 jajek, reszty cukrów i śmietany, wymieszanych dokładnie. Wstawiłam z powrotem do piekarnika ale po 25 minutach jeszcze się lało, więc podniosłam temperaturę do 190 C i przełączyłam na górną grzałkę. Po dalszych 10 minutach efekt był zadawalający – ciasto pięknie przyrumienione. Studziłam formę na mokrej ściereczce, żeby łatwiej placek z niej wyszedł. Po przestudzeniu i pomyślnym wyjęciu z formy, posypałam cukrem- pudrem z cynamonem.
Placek był pyszny letni , również na zimno a najlepszy ciepły z lodami … hi, hi, hi – jabłkowymi…

Smacznego!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.