Przed chwilą wyczytałam, że dziś jest dzień sera Cammembert . Zmieniłam więc plany wpisu na blogu, bo przypomniałam sobie, że od kilku lat mam sfotografowany cammembert z grilla z rodzinnej imprezy i wciąż o nim zapominam. Więc – voila, Cammembert, s’il vous plait. Bardzo lubię ten ser i oczywiście najlepszy jadłam we Francji. Nie mogę się tylko zdecydować, czy bardziej smakował mi ten z Normandii, czy taki, którego produkcję obserwowałam w Alzacji. I tu drugie neidopatrzenie – w swojej relacji z podróży do Alzacji pisałam o świętach wina i …kiszonej kapusty , miałam ją jeszcze uzupełnić o wrażenia z wycieczki do fabryki serów w Munster, minęły raptem 4 lata i … jak to życie pędzi 🙂 Nie pamiętam już dokładnie wszystkich informacji, ale można je znaleźć w sieci, więc dodam tylko nieco zdjęć 🙂
Na poczatek – odtworzenie historycznego miejsce wytwórni serów -proszę zwrócić uwagę na saboty Pani prowadzącej pokaz 🙂
Teraz etapy produkcji, od skrzepu :
I sery w różnych fazach dojrzewania :
A oto Autorki mleka, z którego wytwarza się sery, wypasane w górach od maja do września : )
I najprzyjemniesza część – degustacja, z lokalnym masłem i bagietką 🙂 oczywiście w towarzystwie wina, ale zdjęcia z winem okazały się …nieostre 😉
Po zakupach można też było pogłaskać figurkę krowy, bo żywych nie wolno niepokoić :
I jeszcze trochę lokalnych kolorytów, uroczo zdobione domki i zestaw krowich dzwonków :
Jak byłam u znajomych w Normandii, zajadałam się innymi wersjami Cammemberta
i przywiozłam trochę do domu :
Dostałam też oryginalne sery z Normandii kiedyś w prezencie i zrobiłam do nich sos koktajlowy :
A teraz jak mawiają Francuzi „venons chez nos moutons”, czyli wracamy do tematu – Cammembert z grilla 🙂 Ser kładziemy na grillu albo w specjalnym papierze, w którym jest opakowany, albo w folii aluminiowej i grillujemy po kilka minut z obu stron. Ostrożnie rozwijamy, by potem ładnie wypłynął. Podajemy najlepiej z konfiturą z żurawiny albo innym owocowym, wyrazistym dodatkiem ( jak np. jarzębina z jabłkiem). Niebo w gębie 🙂 Zdjęcia po przekrojeniu nie mogę znaleźć, chyba już zajęłąm się gośćmi i nie zrobiłam.
Polecam grillowany cammembert nie tylko w sezonie. Mam też przepis na marynowany w oliwie Cammembert i na sałatkę prowansalską
Niech się święci Dzień Sera Cammembert 🙂
Smacznego !